„Greenersi”, czyli witajcie w Domu Roślin
W życiu Rafała i Damiana rośliny były obecne od zawsze. Postanowili stworzyć miejsce, gdzie będzie można zakupić zielone cudeńka, a przy okazji dowiedzieć się o ich odpowiedniej pielęgnacji. W Domu Roślin stworzyła się także społeczność, która została nazwana „greenersami”. Oby jak najwięcej takich inicjatyw!
Julia Wiśniewska: Kiedy i jak wpadliście na pomysł założenia Domu Roślin?
Rafał Mgłosiek i Damian Kohyt: Z wykształcenia jesteśmy architektami krajobrazu i wnętrz. W zasadzie od zawsze otaczaliśmy się roślinami. Bardzo często projektując różnego typu przestrzenie zwracaliśmy uwagę na element spajający wnętrze z otoczeniem. Takim elementem są właśnie rośliny doniczkowe, które z powodzeniem możemy stosować w naszych mieszkaniach, tym samym przybliżając nas do natury. Odkąd zajmowaliśmy się projektowaniem, marzenie stworzenia takiego miejsca jak Dom Roślin powoli „kiełkowało”. Zauważyliśmy, że w Polsce brakuje miejsc, w których można zakupić wyselekcjonowane rośliny oraz liczyć na fachowe wsparcie.
Jakie rośliny sprowadzacie i gdzie ich szukacie?
Sprowadzamy głównie rośliny egzotyczne, które są teraz bardzo popularne w naszych wnętrzach. Zazwyczaj są to strelicje, bananowce, filodendrony, różne gatunki palm czy alokazje. W zasadzie jesteśmy w stanie sprowadzić prawie każdy gatunek rośliny o odpowiednich parametrach na życzenie klienta. Rośliny pochodzą od naszych sprawdzonych hodowców z Europy (Holandia), ale również i z Polski.
Zobacz galerię zdjęć Domu Roślin
Autor: Karolina Harz
Rafał Mgłosiek i Damian Kohyt - twórcy Domu Roślin
Oprócz tego, ze można u was kupić rośliny, czy piękne donice, to otrzymamy też poradę, jaką roślinę wybrać do konkretnego miejsca, jak roślinką się opiekować itd. Dużo czasu zajmuje taka porada?
Wszystko zależy od rodzaju porady. Najczęściej klienci potrzebują porady odnośnie odpowiedniego doboru gatunków roślin do określonych warunków (temperatura, naświetlenie, wilgotność powietrza) panujących w danym wnętrzu. Bardzo często spotykamy się z tym, że najważniejszym czynnikiem jest estetyka. Wtedy wykorzystujemy swoją wiedzę i doświadczenie projektowe i analizujemy w pierwszej kolejności cechy plastyczne roślin - wielkość, kształt i kolor liści czy ogólna forma rośliny. Są również porady natury pielęgnacyjnej, czyli w jaki sposób zadbać o konkretne gatunki roślin. Bardzo często klienci zgłaszają się do nas z roślinami zaatakowanymi przez konkretne choroby. Zawsze służymy radą i staramy się pomóc.
Polecany artykuł:
„Greenersi” – czym to określenie jest dla Was? To świetna nazwa!
„Greenersi”, to określenie, którego kiedyś użyła nasza klientka. W Domu Roślin stworzyła się pewna społeczność miłośników i pasjonatów roślin, ale też osób które dopiero zaczynają swoją przygodę z uprawą roślin. Uznaliśmy, że taka zabawa językiem jest idealna do określenia tej społeczności, która jest bardzo różnorodna . Przede wszystkim „greenersi”, jest dźwięczne i kojarzy się z czymś przyjemnym.
Czy obserwujecie zmianę zainteresowania w gustach roślinnych Polaków?
Zdecydowanie tak, podróżowanie do odległych zakątków świata stało się naszą codziennością, dlatego teraz królują rośliny egzotyczne i kolekcjonerskie. W przestrzeniach prywatnych i komercyjnych coraz częściej możemy spotkać bananowce, strelicje czy alokazje. Zauważamy też powrót tzw. „roślin lat 90–tych” takich jak: paprocie, fikusy, monstery, draceny. Ponownie wybieramy rośliny, które coś symbolizują. Coraz częściej zamiast kwiatów ciętych, jako prezent wybieramy roślinę doniczkową.
Dom Roślin ma już dwie lokalizację w Warszawie. Planujecie dalszą ekspansję? (śmiech)
Nie nazwalibyśmy tego ekspansją, ale na pewno chcemy dzielić się rośliną radością, bo wierzymy, że rośliny dają radość. Chcemy dokonać pewnej rewolucji w myśleniu Polaków o roślinach domowych. Podnieść świadomość na temat roślinnej estetyki. Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy skąd tak naprawdę pochodzi dany gatunek, jaka kryje się za nim historia, czy jaką wybrać donicę/osłonę aby osiągnąć oczekiwany efekt we wnętrzu. Chcemy też, aby nasz koncept był bardziej dostępny dla osób z innych miast, dlatego mamy w planie kolejne lokalizacje. Jednak pomimo naszych planów, zawsze będziemy dążyć do tego, aby Dom Roślin miał swój niepowtarzalny charakter. Charakter miejsca, w którym nie tylko możemy zakupić wyselekcjonowane rośliny z całego świata czy donice lub osłony, ale również miejsca w którym zawsze możemy liczyć na fachowe wsparcie.
Autor: Piotr Mastalerz, styl. Eliza Mrozińska
półokrągła forma gipsowa (jej wielkość zależy od tego, jak duży tealight chcesz zrobić; pamiętaj, że glina po wypaleniu zmniejszy swoją objętość o 10%), glina (kupuje się ją w postaci masy gotowej do użycia; nie może zawierać zbyt dużo szamotu, wtedy łatwiej jest zrobić w kształcie otwory), folia spożywcza, narzędzia do wygładzania (szpatułka i oczko), nożyk, ściereczka, szkliwo, woda, pędzelek.
Autor: serwis prasowy Flower Council of Holland
Zamiokulkas.