Klimatyczny dom na Mazurach dwóch przyjaciółek – wnętrza stworzone z pasją i miłością
Monikę i Dagmarę połączyły wspólne pasje: miłość do natury, marzenia o życiu na wsi w ciszy i spokoju oraz artystyczne zacięcie i umiłowanie rękodzieła. Razem stworzyły wyjątkowe miejsce, gdzie żyją i pracują. Zajmują się m.in. urządzaniem wnętrz, ratowaniem i stylizacją przedmiotów z duszą oraz wytwarzaniem różnych dekoracji i ozdób do wnętrz (pracownia M&D Dom z pomysłem ma profile na Facebooku i Instagramie). Monika i Dagmara zapraszają do swojego świata!
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – taras to letni salon
Dagmara (z lewej) i Monika same pobieliły deski tworzące taras, schodki i barierki. Stare meble także odzyskały wigor pod białą farbą. Monika uszyła pasiaste pokrowce na siedziska – łączą jej biel i błękit, lecz różnią wzory: są w paski i kwiatki. Wokół morze roślin i kwiatów, fikuśnych doniczek, konewek i innych rzeczy (przydał się nawet stary czajnik!).
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – Rona testuje meble ogrodowe
Ogrodowe meble bambusowe po odświeżeniu wyposażono w nowe poduchy (dzieło Moniki) – oczywiście biało-niebieskie. – Wyglądają na bardzo wygodne – śmieją się przyjaciółki. – Rzadko mamy okazję na nich przysiąść, bo zwykle Rona i Orzech są pierwsze, a gdy psiaki już się na nich rozsiądą, mają miny psażerów, o przepraszamy, pasażerów Orient Exspressu i nie mamy serca ich zganiać.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – tarasowa „toaletka”
Stolik z kołnierzem wygląda jak co najmniej stuletni wiejski mebel! Tymczasem to wyrób współczesny, który wyszedł spod ręki Dagmary, której odbicie widzimy w lustrze. Wystarczyły toczone tralki i sezonowane w garażu deski oraz odpowiednie narzędzia i umiejętności, by powstał taki uroczy mebelek retro. Pociągnięty farbami woskiem doskonale sprawdza się na tarasie. Monika zaaranżowała bo jako „toaletkę”. Nad nią zawisło lustro, a przy niej stanęło krzesło (ze śmietnika!). Na nim się jednak nie siada, bo… to kwietnik! Monika wstawiła w otwór w siedzisku emaliowaną miskę i – gotowe! Marynistyczny akcent to pagaj zrobiony przez Dagmarę dla przyjaciółki jako prezent.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – dwa światy, jeden klimat
Całe lato przeszklone drzwi prowadzące z salonu na taras i do ogrodu są otwarte. Wszyscy domownicy i goście swobodnie krążą między światami wewnętrznym i zewnętrznym, chwaląc sobie tę możliwość. Obie przestrzenie urządzono w tym samy stylu: jest przytulnie, miło i swojsko. Wiejskie meble, naturalne tkaniny, drewno, biele, szarości i błękity… Na planie biało-kobaltowa filiżanka z kolekcji Finlandia marki Churchill China oraz biało-kobaltowe talerze stylowo dopełniają aranżację.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – jadalnia z nastrojem
Stół i krzesła są z odzysku. Przyjaciółki dorobiły blat ze starych dech dębowych. Krzesła kiedyś były brązowe i zostały przemalowane na biało. Dla podkreślenia ich wieku dodano trochę przetarć, a Dagmara ozdobiła je wykonanymi przez siebie metalowymi medalionami. Oknom w wykuszu poprawiono proporcje poprzez zamontowanie drewnianego dekoru na nadprożach. Dagmara sama wycięła ozdobne formy, zabejcowała je i polakierowała. Teraz okna optycznie wydają się być o wiele wyższe.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – kinkiet z półką DIY
Ten oryginalny kinkiet z półką wyszedł spod ręki Dagmary. Stare deski doczekały się dizajnerskiego recyklingu, metalowe wsporniki do półek „spatynowano” białą farbą, jeszcze efektowna żarówka tzw. edisonówka, kolorowy kabek i gotowe!
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – piękna zbieranina
Przyjaciółki kochają starocia z duszą oraz współczesne wyroby, ale te muszą je uwieść piękną formą, wzorem, barwą. Większość ich zastawy i sztućców pochodzi z pchlich targów, które namiętnie odwiedzają.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – aneks kuchenny
Aneks kuchenny wyposażono w ciąg roboczy w kształcie litery C. Nad nim oraz nad wolno stojącą lodówką, którą obudowano są wiszące szafki z przeszklonymi frontami, co optycznie odejmuje im kilogramów. Zabudowa została zrobiona na zamówienie 20 lat temu i początkowo była ciemnobrązowa. Monika i Dagmara zabrały się do pracy i zupełnie odmieniły kuchnię! Meble pomalowano farbą akrylową do drewna i metalu, a potem zabezpieczono lakierem wodnym. Ciemny blat zastąpiono jasnym. Półwysep od strony pokoju obito boazerią. Okno zyskało delikatny dekor na nadprożu – dzieło Dagmary. Kafelki nad ciągiem roboczym także pomalowano. Niezmienione pozostały tylko płytki podłogowe. Może też na nie przyjdzie czas?
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – szafa na ścianie
Część kuchenną i jadalnianą dekoruje wyjątkowe malowidło wykonane przez Dagmarę. Sielski obrazek z krową w roli głównej powstał na… drzwiach starej szafy!
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – czysta funkcja
Zarówno Monika, jak i Dagmara lubią gotować. Ważne więc dla nich było funkcjonalne wyposażenie aneksu kuchennego. Solidne, pojemne szafki skryły wszystko, co niezbędne. Zlew mieści się pod oknem, a płyta na półwyspie (poza kadrem).
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – zamiast wiszącej szafki
Miejsce niegdyś zajmowane przez wiszącą szafkę zajęła półka zrobiona przez Dagmarę z desek z odzysku i wsporników. Stają na niej m.in. emaliowane naczynia, na które przyjaciółki polują po targach staroci, oraz młynek do pieprzu po babci Dagmary – po odrestaurowaniu doskonale spełnia swoją funkcję!
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – kalendarz w oprawie
Tradycyjny ścienny kalendarz „zdzierany” został zamocowany do kawałka deski
za pomocą starej skórzanej obroży. Kluczyk dodano dla ozdoby.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – pyszności na stół
Podczas sesji fotograficznej na stół wjechało m.in. ciasto z rabarbarem – popisowy letni deser Moniki.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – dekoracyjne cacka
Przy przeszklonych drzwiach na taras stoją meble z drugiej ręki, które Dagmara i Monika po swojemu udomowiły. Dawna bieliźniarka zyskała przeszklenia, a jej zawartość chroni przed okiem gości koronkowa przysłona. Obok szpitalna szafka bardzo zdrowo się prezentuje ze staruszką wagą ważącą kwiaty.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – część wypoczynkowa
Duże okno pięknie doświetla wypoczynkową część pokoju. Wydaje się ona pełna słońca i przestronna także dzięki białym ścianom, jasnym narzutom i poduszkom oraz dywanowi. Przyjaciółki odnowiły stolik kawowy i lampę podłogową, malując ich części na biało i lakierując dla trwałości efektu.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – kącik do marzeń
Za fotelem jest kaloryfer, który jesienią i zimą miło grzeje w plecy. Nad nim jest półka i szafka wisząca – staroć przygarnięty przez Monikę i Dagmarę. Na ozdobionych koronką półkach leżą rozwalające się bardzo stare książki. Wśród nich zaś i poniżej stoją budziki, na punkcie których Dagmara ma bzika, jak same mówią. Wygodne miejsce na fotelu udało się zająć misiowi – pamiątce Moniki z dzieciństwa. Można go nakręcić i, o dziwo, słychać jeszcze cichutką melodię. Przy oknie stoi kwietnik patyczak po babci.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – prawdziwe ciepło
Gdy przychodzą chłody, kominek jest bardzo doceniany przez wszystkich domowników. – Lubimy blask ognia wieczorami – wyjaśniają. – Wtedy nie tylko przy nim odpoczywamy czy przyjmujemy gości, ale nawet pracujemy! Wszystko, przy czym nie bardzo można na brudzić, robimy tutaj, bo jest przytulnie i miło.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – dekoracje na zimo
Obudowa kominka i gzyms to dla przyjaciółek miejsce ekspozycji dekoracji. Żeliwną ramę okienną wyszukały na złomowisku. Tu, na białym tle, nagle ożyła. Wiosną i latem stoją na kominku kwiaty w wazonach i doniczkach, świece i inne ozdoby (bez obaw o ich trwałość). Jesienią i zimą pojawiają się kamienie, szyszki, orzechy i jabłka. Bańka albo kanka na mleko w gospodarstwie dziadków Moniki w ich salonie awansowała na stolik pomocnik i ozdobę.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – przyjazne konotacje
Monika i Dagmara lubią naturalne materiały, a szczególnie drewno. – Z niego powstają meble, rzeźby, dekoracje oraz daje ciepło i możliwość ugotowania posiłku – mówią. – Człowiek atawistycznie odbiera drewno jako przyjazny materiał. Jest też bardzo wdzięczne w obróbce. Staramy się nim otaczać, większość naszego wyposażenia jest z drewna i te meble najbardziej cenimy. W salonie mamy go sporo, choć podłogę pokrywają jeszcze panele. Na szczęście dość dobrze imitują drewno – dodają ze śmiechem. – Najważniejsze, że drewniana biblioteczka dominuje! Szyld z napisem ul. Morska zdradza nasze marynistyczne ciągoty, zwłaszcza Moniki, która morze uwielbia (tabliczka to prezent od jej rodziców). Zresztą tu i ówdzie można się ich dopatrzeć, wędrując po naszym domu i ogrodzie.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – bezcenna dekoracja
Którego dnia przyjaciółki wybrały się na jedną ze zwyczajowych wizyt do second handu (maniacko odwiedzają tego rodzaju miejsca!) i zobaczyły beżowoszary koc z niebieskawymi szlakami. – Na metce napisano 100% wełny! – opowiadają. – Zero uszkodzeń i moli! Popatrzyłyśmy na siebie i… bierzemy! Przy kasie okazało się, że do tego kosztuje pięć złotych! Zakup stulecia! – śmieją się. – Po upraniu zawisł nad kanapą jak kilim. Wieszamy na nim sezonowe dekoracje.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – prawdziwe skarby
Kąt za sofą wypełniają istne skarby: skrzynia, która służyła Monice w dzieciństwie za schowek na zabawki, żelazko z duszą wyszperane w szpargałach babcinych zostawione w takim stanie, w jakim je znalazłyśmy, stara rama okienna jako ścienna dekoracja. Książki często pełnią dodatkową funkcję – gdy trzeba stają się podstawkami pod wazon albo figurkę.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – biblioteczka z przesłaniem
Ta efektowna biblioteczka to przerobiona wiekowa szafa, która całe lata stała w stodole u dziadków Moniki i mieszkały sobie w niej kury. Pewnego dnia jej rodzice ją przywieźli, a przyjaciółki wzięły ją w obroty! Zdjęte drzwi wiszą dziś w kuchni pokryte sielskim malunkiem Dagmary. Sam mebel zyskał po odświeżeniu (zwróć uwagę na marynistyczny akcencik: pociągnięty niebieskawą farbą gzyms!) nowe życie i awansował „intelektualnie”. Na skórzanej walizce (sąsiedzi przeznaczyli ją na śmietnik!) stoi zrobiona przez Dagmarę drewniana skrzynka, w której przechowuje się drobne pamiątki po bliskich osobach. Kolejne „piętro” to etui, w którym dziadek Moniki przechowywał akcesoria do golenia. Na półce znajduje się też stara maszyna licząca – atrybut pracy przyszywanego dziadka Dagmary: był architektem i robił na niej obliczenia. Wśród książek znajdziemy efektowne podpórki i ozdoby, które są dziełem Dagmary. Niektóre z nich świecą, co wieczorem dodaje uroku biblioteczce. Bliżej można się im przyjrzeć na kolejnych zdjęciach.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – dzieła Dagmary
Widoczne wśród książek (zostały odwrócone grzbietami do tyłu na potrzeby sesji, by stanowiły neutralne tło dla ozdób) cztery podpórki to maleńka część jej prac, ale już daje pojęcie o tym, czym się głównie zajmuje. Tworzy miniaturowe światy przenoszące odbiorcę do czasów dawnych, zarówno tych dalekich, jak i bliższych, np. epoki PRL-u. Miniaturowe perełki są niezwykle czasochłonne. Wymagają też konceptu i umiejętności także manualnych. Zwróć uwagę na szczegóły: są niezwykle precyzyjnie wykonane i doskonale odzwierciedlają przeszłość (więcej informacji w podpisach do kolejnych zdjęć).
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – miniaturowy preznet
– Tę podpórkę, a właściwie rozpórkę czy też ozdobę, która może uatrakcyjnić np. ciąg tomów na półce, zrobiłam w prezencie dla Moniki na urodziny – wyjaśnia Dagmara. – To podświetlany „Książkowy zakątek” z pieczołowicie odwzorowanymi szczegółami, jak maleńkie wiaderko, zydelek, stół, lampa, ba!, nawet rury i fotografie rodzinne na ścianach! Na nich są uwiecznione ważne dla rodziny chwile.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – na wzór
Ten domek powstał w wyniku inspiracji kamienicami na Starym Mieście w Gdańsku. Kilka podpórek tego rodzaju trafiło nawet do gdańskich sklepów z pamiątkami.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – czynne całą dobę
Podpórka do książki wykonana z miniaturowych cegłówek, które Dagmara wytwarza, robiąc odlewy z gipsu ceramicznego. „Biblioteka czynna całą dobę” powstała z myślą o tym, aby zachęcić ludzi do czytania książek. Książkę można wziąć do ręki w każdej wolnej chwili, dostępne są dla każdego o każdej porze dnia i nocy.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – ozdoba tematyczna
– Gdybym nie została plastyczką, to pewnie zawodowo poszłabym w kierunku moich innych zainteresowań – mówi Dagmara. – Zawsze interesowałam się medycyną, a zwłaszcza specjalizacją sądową. Wiąże się z nią luźno ten podświetlany książkowy zakątek. Podpórka może spodobać się miłośnikom kryminałów i stanąć wśród nich na półce – dodaje ze śmiechem.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – minigaleria w pracowni
W pracowni urządzono kącik z minigalerią Dagmary. Jak widać, zajmuje się nie tylko tworzeniem oryginalnych domków-podpórek do książek. Pasja do malowania i rysowania nadal jest. Tworzy też inne miniatury oraz maluje, rysuje. – Cały proces tworzenia zaczyna się oczywiście w głowie – mówi. – Inspiracje czerpię z naszego życia, tego co nas otacza, ale także z rozmów z osobami, które u mnie zamawiają różne rzeczy. Najbardziej lubię, gdy klient daje mi wolną rękę przy tworzeniu danego projektu, bo to znaczy, że moje prace widział, podobają mu się i mi ufa.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – każda praca jest inna
– Rysuję, maluję, tworzę przedmioty użytkowe i dekoracyjne – mówi Dagmara. – Niektóre to prace pojedyncze, inne pochodzą „z serii”, ale zawsze podchodzę do tego, co robię z sercem i otwartym umysłem. Lubię też wyzwania: czasem muszę sprostać oczekiwaniom klienta, a czasem sama stawiam je przed sobą, zajmując się czymś nowym czy poznając nową technikę.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – użyteczny recykling
Oryginalne podpórki do książek Dagmara robi dosłownie ze wszystkiego, co wpadnie jej w rękę – chodzi głównie o wszelkie materiały z odzysku. Są to m.in. kawałki folii, drewna, szkła, tektury, blachy, a nawet forniru, który odpadł albo został usunięty z mebla przy jego renowacji. Przydają się też patyczki po lodach i laryngologiczne, wykałaczki, resztki tkanin itp. Podstawowym materiałem jest tektura introligatorska. Jest bardzo sztywna i wytrzymała, więc na niej się opiera konstrukcja domku. Dagmara wykorzystuje także zaprawę budowlaną czy gips ceramiczny. Sama robi miniaturowe cegły, kafle piecowe czy płyty chodnikowe! Odlewa je w zrobionych przez siebie matrycach o odpowiednich formach. Może zrobić naraz nawet sto sztuk!
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – bliskie oryginałom
Biblioteki, aby wyglądały bardziej retro i stylowo, otrzymały elewacje wykonane farbą strukturalną, co dało efekt prawdziwej otynkowanej ściany. Metalowy element ozdobny został wykonany z drucika powyginanego za pomocą specjalnych zaokrąglonych szczypiec.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – cierpliwość w cenie
Budowa podpórek do książek to jest proces złożony i długotrwały. Etapy schnięcia wszelkiego rodzaju farb strukturalnych, gipsu czy też zaprawy tynkarskiej wydłużają proces powstawania podpórki. Złożenie drzwi jest pracą bardzo precyzyjną. Każdy element musi być przemyślany i zgadzać się co do milimetra, a np. rozmiar cegiełki to 3x4x7 mm. Wszystkie efekty postarzające, jak np. odpadający tynk, robione są za pomocą minimłotka, którym Dagmara obstukuje dane miejsce. Mech i inne zabrudzenia wykonuje zaś farbami akrylowymi, pędzlami, szmatkami i gąbkami.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – marzenia na jawie
Marzenia przyjaciółek o siedlisku znalazły swoje odzwierciedlenie w postaci dioramy stworzonej przez Dagmarę.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – sypialnia dla zakochanych
Dziecięce łóżka przyjaciółki wypatrzyły w sklepie w antykami i starymi meblami. Sprzedawca twierdził, że są z początku XX wieku. Poddano je na miejscu renowacji i połączono w jeden duży mebel. Od razu przypadły do gustu Ronie i Orzechowi, które uznały nie ma nic wygodniejszego na świecie. Rona została odkupiona od jednego z gospodarzy za wyrobioną książeczkę zdrowia, a Orzech to kawaler, który długo wałęsał się po ulicach i zalecał się do Rony. Odkąd trafiły do Moniki i Dagmary ich miłość kwitnie! Kufer stojący za zanóżkiem zdobi pokój i spełnia się jako schowek na pamiątkowe narzuty i zasłony. Na szafce nocnej po lewej znajdują się zdjęcia nieżyjących już babć Dagmary z czasów ich młodości.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – lustro do kompletu
Eklektyczne lustro było pomalowane farbą na zielono. Przyjaciółki ramę przemalowały na biało, ale z jego korony usunęły zieloną powłokę (to było wyzwanie!) i pobieliły tak, by ozdobna górka nawiązywała do łóżka i szafek nocnych.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – budzenie w czasie retro
Dagmara od lat zbiera mechaniczne budziki. W domu jest ich wiele. Większość po renowacji całkiem dobrze chodzi, niektóre stanęły w swoim czasie i teraz służą jedynie do ozdoby.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – pamiątki z przeszłości
Zeszyty szkolne członków rodziny Moniki, w tym jej mamy (z lat 70. XX wieku). Związane sznurkiem wędrują po domu jako gwiazdy aranżacji w duchu retro. Ten na wierzchu to rekordzista, ma ponad 60 lat! – Z rozczuleniem przeglądamy ich zawartość – mówią przyjaciółki.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – stare jak nowe
Swarzędzki narożny kredens zyskał romantyczny sznyt po przemalowaniu na biało, przetarciu krawędzi i dodaniu koronkowej zasłonki za przeszkleniami. Teraz to prawdziwa babcina bieliźniarka! Czasem celowo pozostaje otwarta, by można było cieszyć oczy pięknymi przedmiotami, które są w niej przechowywane. Obok wisi monidło przedstawiające nieżyjących dziadków Moniki.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – pierwszy domek
Na górnej półce bieliźniarki znajduje się domek, który kilka lat temu zbudowała Dagmara. To pierwszy domek, jaki zrobiła. Wtedy jeszcze nie myślała, że będzie Jest to pierwszy domek zanim w ogóle pomyślałam o tym że teraz będę zajmowała się tym na co dzień.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – dekoracja z sercem
Na sosnowej szafce, która pobielona rozrzedzoną farbą akrylową (praca Moniki) wyszlachetniała, stoją na modłę francuską dwie takie same ceramiczne lampy (WZMPT Wałbrzych) z czasów PRL-u. Jedna pochodzi z domu dziadków Moniki, drugą przyjaciółki przypadkiem upolowały na targu staroci. Obok kompozycji kwiatowej i świecznika mamy też tutaj trzy tomiki w objęciach domków-podpórek do książek. Bliżej przyjrzymy się im na kolejnym zdjęciu.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – podpórka do samodzielnego wykonania
To podstawowa wersja podpórki zrobiona m.in. z tektury introligatorskiej i falistej oraz patyczków laryngologicznych. W drugiej galerii (wróć do tekstu głównego) Dagmara pokazuje krok po kroku jak stworzyć takie cudeńko. – To stosunkowo łatwa do zrobienia ozdoba – przekonuje. – Na tej bazie można się zabawić i wykonać własną wersję, upiększoną tak, jak podpowiada wyobraźnia.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – łazienka
Łazienka została zupełnie odmieniona dzięki pomalowaniu płytek. Stylową półkę na ręcznik zrobiła Dagmara. Rysunki owadów i kraba przypadkiem ujrzały światło dzienne (leżały całe lata w przepastnych szufladach). Wzbudziły zachwyt, więc zostały oprawione i trafiły do łazienki.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – azyl w zieleni
Dom widziany z głębi ogrodu zdaje się tonąć w morzu zieleni. Jego największa ozdoba to wisteria, która rozciąga się od drzwi wejściowych, otula wykusz w jadalni i sięga po okno pracowni Dagmary i dach. Celem Moniki jest stworzenie ogrodu jak najbardziej dzikiego. – Czasem trzeba to i owo podciąć, przesadzić, dosadzić, wypielić itp., ale staram się, by ogród był jak najbardziej bliski naturze, by rośliny i zwierzęta czuły się tu swobodnie – mówi.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – oczko wodne
Monika kocha wodę, a zwłaszcza morze, więc Dagmara specjalnie dla niej zrobiła oczko wodne. Do tego zadania, jak do każdego innego, podeszła bardzo poważnie i oczko wykonała według sztuki – dobrze sobie tu więc żyją rybki. W upalne dni suczka Rona szuka tu ochłodzenia. Przyjaciółki mogą przysiąść nad brzegiem na ławeczce z podkładu kolejowego i podziwiać klimatyczny zakątek. Uroku dodają mu rośliny, dekoracyjne starocia, w tym działająca wozowa lampa naftowa, oraz latarnia morska zbudowana przez Dagmarę kilka lat temu.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – letni domek w ogrodzie
Drewniany domek stojący w ogrodzie przyjaciółki przerobiły na letnią siedzibę. Domek ma zadaszony tarasik. Wielkie przesuwne drzwi w razie potrzeby chronią przed słońcem. To tutaj toczy się życie latem. Biała skrzynka zrobiona kiedyś przez tatę Moniki nabrała nowego charakteru, gdy Dagmara dodała napis i zawiesiła tabliczkę. Służące dekoracji dwie pary drzwi oparte o ścianę wyglądają, jakby ktoś je wziął po rozbiórce starych komórek. Tymczasem to dzieło Dagmary – do ich zrobienia wykorzystała wiekowe deski i okucia wygrzebane z „domowych zbiorów śmietnikowych i złomiarskich”. Kanapa i fotel to stare domowe meble, które zastąpiono innymi. Te zamiast na śmietnik, trafiły tutaj, ale najpierw zostały przemalowane na biało.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – letnia siedziba
Po lewej widać drewniane przesuwne wrota, które w razie potrzeby osłaniają część otwartą letniego domu. Zdaniem przyjaciółek dekoracją może być wszystko: stary metalowy stołek, bańka na mleko, koszyk. – U nas jest też pełno emaliowanych naczyń – mówią. – Bardzo lubimy zarówno te nowe, jak i stare, poobijane, bo są malownicze!
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – marynistyczny detal DIY
Monika szczególnym sentymentem darzy morze i dekoracje w marynistycznym stylu. – W domu nie ma ich zbyt wielu, bo to w końcu Mazury! – żartuje. – Można jednak spotkać tu i tam jakieś marynistyczne odniesienia, bo trudno jest mi się powstrzymać. Te rybki dostałam od Dagmary, która wie, co lubię. Wycięła je z drewna i pomalowała.
Wyjątkowy mazurski dom Moniki i Dagmary – recyklingowa dekoracja
Z odpadów drewnianych po innych pracach stolarskich powstał domek – ozdoba, która jest miłym detalem w ogrodzie albo na tarasie czy letnim domku. To oczywiście praca Dagmary. – Nie lubię marnotrawstwa, więc staram się wykorzystać każdy kawałek materiału, z którym pracuję – mówi. – Przy okazji zaś powstają dekoracyjne albo użytkowe „różności”.