63-metrowe mieszkanie w Warszawie. "Lubimy minimalizm, styl loftowy i skandynawski"
Para wolała nie ingerować w układ pomieszczeń. Podobał im się podział na salon z aneksem kuchennym, sypialnię, pokój dziecka, łazienkę oraz małą garderobę. Wcześniej mieli małe dwupokojowe mieszkanie. Sypialnię dzielili z córką.
– Gdy zorientowaliśmy się, że dominującym elementem salonu są zabawki Zosi, zdecydowaliśmy się poszukać większego lokum – tłumaczą.
– Z poprzedniego zabraliśmy tylko telewizor. Woleliśmy otoczyć się nowymi rzeczami, w ładnej kolorystyce, z dobrych materiałów, o ciekawym kształcie. Doceniamy też garderobę, mnogość schowków. Pozwalają nam zachować porządek na co dzień i wygospodarować więcej czasu na wspólne przyjemności, np. wypady rowerowe po okolicy.