stylowe wnętrza
Nad kanapą wisi portret nieznajomego pana, którego gospodarze nazywają „wujem Franciszkiem”. Mirek przywiózł go z Austrii ze względu na ramy, ale Agnieszce tak się spodobał, że „przyjęłago do rodziny” i powiesiła na honorowym miejscu. Obok wiszą już autentyczne fotografie rodzinne oraz rysunek z 1945 roku przedstawiający dziadków Agnieszki od strony mamy. Kanapa to prezent od przyjaciółki, orzechowy stolik kawowy pochodzi z targu staroci, a narzuta i szydełkowy obrusik zostały wylicytowane na Allegro.