Wnętrza w stylu soft loft. Jak je urządzić? 96-metrowa szeregówka może zainspirować

Dzisiaj zaglądamy do dwukondygnacyjnej szeregówki o powierzchni 96 m kw. Na parterze znajduje się salon połączony z kuchnią oraz łazienka. Na piętrze urządzono sypialnię rodziców, która jest połączona z garderobą, pokoje dzieci oraz łazienkę. 

Inwestorami są pani Emilia oraz pan Karol, małżeństwo informatyków. Zależało im na stworzeniu surowych wnętrz, estetyką nawiązujących do stylu loftowego. Jednocześnie nie chcieli tworzyć przestrzeni od zera, zależało im, aby nowy dom został uzupełniony przedmiotami z poprzedniego mieszkania: kanapą, stołem, krzesłami czy lampą. 

— Jeżeli chodzi o końcowy efekt, inwestorzy całkowicie mi zaufali. Inspiracją była ściana, którą zobaczyli w firmie wykonującej posadzki cementowe. Inwestor miał fajne pomysły i to on też decydował o ostatecznym wyglądzie — mówi Agnieszka Stefanowska, właścicielka Studia Kawka

Styl loftowy w strefie dziennej

— Największym wyzwaniem było stworzenie funkcjonalnej kuchni i ustawnego salonu. Pomieszczenie, w którym miała pojawić się kuchnia z salonem, było kwadratowe, nieustawne, kuchnia dodatkowo częściowo znajduje pod schodami. Pospinać to wszystko w sensowną całość nie było łatwe. Do tego miały być jeszcze użyte obecne meble inwestorów — opowiada o swoim projekcie Stefanowska.

Strefę dzienną tworzą salon połączony z kuchnią i strefą jadalną. Posadzki wykonano tam z mikrocemnetu, który w styl loftowy wpisuje się wręcz idealnie. 

Mimo że są na siebie otwarte i, stojąc w kuchni, można swobodnie toczyć rozmowę z osobą, która siedzi na kanapie, to zastosowano ciekawe rozwiązanie podzielenia tej przestrzeni. Kuchnia bowiem została oddzielona od salonu za pomocą regału! 

— Taki regał wydzielający pomieszczenia z dużą ilością zamykanych szafek to świetne rozwiązanie. Wiatrołap jest mały, a tutaj pomieści się sporo dodatkowych butów, ale i rzeczy kuchennych — mówi autorka projektu.

Biała, geometryczna zabudowa zajęła praktycznie całą ścianę telewizyjną. Wnękę, w której zawisł telewizor, pomalowano na kolor zbliżony do czerni. Świetnie komponuje się z bielą oraz  dodatkami i książkami na regale.

Loftowy sznyt do salonu wprowadza koza, która stanęła na tle ściany wyglądającej jakby pokryto ją patyną oraz rdzą. To właśnie pod nią stanął narożnik zabrany jeszcze z poprzedniego mieszkania. To tu rodzina wspólnie odpoczywa i gra w planszówki.

Stół w kuchni jest jednym z dwóch. W salonie ustawiono okrągły drewniany stolik, który przykryty białym obrusem i na tle białego regału, stoi w mocnej opozycji do części kuchennej. Inwestorzy jedzą przy nim jedynie od święta. 

Nad stołem zawisła kryształowa lampa w kształcie kuli. To pamiątka z poprzedniego mieszkania, ale w strefę jadalną wpisała się wręcz idealnie!

W kuchni pojawiło się niezwykle modne połączenie: czerni oraz drewna. 

— Mówią, że ciemny kolor pomniejsza, tutaj widać, że to nieprawda. Użycie czarnego koloru na ścianie w kuchni oddala ją. Znika czarny okap i robi się przestrzeń — opowiada Agnieszka Stefanowska.

Fronty szafek wykonano z płyty laminowanej. Uzupełniono je czarnymi blatami kompaktowymi. W kuchni stanął też wysoki metalowy stół w stylu loftowym. Został wykonany na zamówienie, podobnie jak balustrada do schodów. 

Ta czarno-drewniana kuchnia sprawia wrażenie lekkiej dzięki temu, że zrezygnowano z górnych szafek. Było to możliwe, ponieważ całą kuchenną spiżarnię schowano… pod schodami. Tamtejsza zabudowa ma głębokość aż 80 cm, więc zmieści się tam naprawdę sporo!

Sypialnia to miejsce do spania i do pracy. Inwestorzy spędzają w niej zatem znaczną część dnia. Styl loftowy tutaj stał się bardziej “soft”. Miękki, błękitny tapicerowany zagłówek łóżka połączono z żółtymi (ulubiony kolor inwestorów!) i szarymi tekstyliami i żółtą ławką. 

Zarówno projektanci, jak i architektka nie odżegnali się w tym miejscu od stylistyki loftu. Są zatem typowe dla tej estetyki meble: metalowy regał, czarne stoliczki nocne, nawet tapicerowany, bujany fotel ma w sobie pierwiastek loftu i metalowe nogi! Poza tym zamiast mikrocemnetu na podłodze ułożono drewniane deski.

Jednym z życzeń właścicieli domu było stworzenie dla nich miejsca do pracy. Takowe znalazło się właśnie w sypialni. Stanęły tam dwa biurka, które mają regulowaną wysokość blatów. Inwestorzy lubią pracować na stojąco, więc zależało im właśnie na meblu, który da im taką możliwość.

Jedno biurko ukryto za czarną ścianą, a drugie stanęło obok łóżka, jednak nie znalazły się one na zdjęciach sesyjnych

Zgodnie z oczekiwaniami inwestorów, tu miało być przytulnie, ale ciemno! Widzimy zatem trio kolorów: grafit, drewno i zieleń, która pojawiła się tu, bo inwestor miał w tym kolorze etui do telefonu i bardzo podobał mu się jego odcień!

Ścianę pod lustrem wypełniła duża szafka podzielona na cztery części. Każdy członek rodziny ma zatem swoją.

— Dość często w swoich projektach stosuję zamiast tradycyjnej ażurowej balustrady murki, przy których stawiam szafki. Przy takim murku można ustawić dodatkowy regał. Tutaj zaprojektowałam taki na dodatkową pościel i ręczniki. Inwestorzy hodują storczyki i to miało być miejsce właśnie na nie. Akurat podczas sesji nie wyglądały reprezentacyjnie, stąd pojawiły się języki teściowej zabrane z mojej pracowni — dodaje na koniec Agnieszka Stefanowska