To miejsce, gdzie spędzam czasem weekendy – mówi właścicielka. – Chciałam, żeby było tu trochę jak na wakacjach – stąd taki styl – dodaje. Rzeczywiście panuje tu spokój. Granat i biel, beż i brąz stanowią harmonijne zestawienie mimo kontrastów. Ogromne okna-drzwi można przesłonić białymi roletami lub ciemnymi zasłonami. Podobną tkaninę zastosowano na obiciach foteli, sofa zaś jest jasna. Stolik kawowy w stylu kolonialnym, a na nim – ceramiczne patery w kształcie muszli na owoce i ciasteczka. Dywan z juty pięknie wygląda na białej podłodze. Wnętrze w stylu marynistycznym: plażowa elegancja Urzeczona stylem letnich domów i rezydencji na Long Island (to tu leży słynne Hampton) właścicielka postanowiła coś z nich przenieść do Krakowa. Morza co prawda brak, ale od czego jest wyobraźnia? Kamila stara się w swoich projektach czerpać z różnych miejsc i kultur, zgrabnie łącząc je w nową jakość. Stąd widzimy tu meble kolonialne obok ludwików i plażowej wikliny. Gospodyni sięgnęła po naturalne materiały i marynistyczne akcesoria. – Fakt, że mieszkam daleko od morza, nie musi ograniczać mojego pragnienia otoczenia się przedmiotami w ulubionym stylu marynistycznym. Gdy wracam z pracy, czuję się tu zupełnie jak na wakacjach – mówi właścicielka.
Właścicielce marzył się efektowny koralowiec, ale ponieważ prawdziwy jest pod ochroną, sięgnęła po doskonałą imitację. Oprawiony w ramę wygląda jak grafika.
