Wnętrze z betonowym sufitem: miejska leśniczówka
Miejska leśniczówka – tak często gospodarze określają swój dom. Bo w jego urządzeniu o to chodziło – o poczucie, że się jest bliżej natury. Nierzadko motywy nawiązujące do niej są przez nich dobierane z przymrużeniem oka, jak np. głowa jelenia, geometryczna dekoracja zrobiona z drutu. Dla Pana domu projektowanie jest nie tylko pracą, lecz także najważniejszą z pasji. Ale znajduje czas również na inne. Jest fanem muzyki heavymetalowej. Gra na gitarze (grał nawet w zespole!). Uprawia sporty – niemal od urodzenia jeździ na nartach, kiedyś pochłonął go squash, teraz trenuje crossfit. Sport zresztą jest ważny dla całej jego rodziny. Razem z żoną (lekarką) uwielbiają zatopić się w lekturze, fotografować i zajmować się ogródkiem.
Wnętrze z betonowym sufitem: miejska leśniczówka
Tynkowanie sufitu zostawiamy na później? – fachowcy co i rusz dopytywali Jerzego w czasie remontu, czy przypadkiem o tym nie zapomniał. – Surowy beton bez wykończenia? – początkowo jego wyjaśnienia niezupełnie ich satysfakcjonowały. Potem jednak kiwali głowami z aprobatą, doceniając wagę autentyczności materiału. – Staram się nie stosować tworzyw udających coś, czym nie są. Chyba że to zabawa formą, jak w przypadku drzwi przesuwnych do łazienki i małego WC – opowiada z uśmiechem Jerzy, który jest nie tylko gospodarzem, lecz także architektem i współwłaścicielem studia projektowego mode:lina architekci. – Skupiam się przede wszystkim na kompleksowych rozwiązaniach funkcjonalnych, przestrzennych, świetle. Tu nie chciałem dzielić parteru ścianami. Strefy kuchni, jadalni i salonu wyodrębniłem jedynie optycznie. Zależało mi także na powiązaniu wnętrz z ogrodem, naturą i stworzeniu dobrej scenerii dla mebli oraz dodatków – tłumaczy. Razem z żoną starają się uważnie je dobierać, do wielu z nich mają sentyment (kilka sprzętów odziedziczonych po rodzicach „sprowadziło się” razem z nimi). Poza tym zawsze trochę się obrasta w rzeczy, trzeba więc zarezerwować na nie miejsce, ale warunek – nie kosztem komfortu. – Stale nam przybywa lektur, ubrań, przedmiotów z podróży – mówi architekt. Jednym z pomysłów, by przechowywanie nie anektowało przestrzeni, jest regał na książki, który jednocześnie gra rolę ażurowej ścianki oraz barierki na piętrze przy schodach. Do jego zrobienia Jerzy wykorzystał metalowe stelaże (z IKEA), montowane rozporowo między podłogą a sufitem. Inne rozwiązanie to spora garderoba z „tajnym” wejściem. – Marzyłam, by nie przypominała typowej – opowiada pani domu. I zgodnie z jej życzeniem – nie przypomina!
Wnętrze z betonowym sufitem
Stary stół zyskał nowy blat, odporny na ścieranie i mycie po artystycznych działaniach dzieci. Właśnie przy nim najchętniej rysują i malują.
foto: Marcin Czechowicz
Wnętrze z betonowym sufitem
Właściciele nie chcieli dzielić parteru ścianami. Strefy kuchni, jadalni i salonu wyodrębniłem jedynie optycznie.
foto: Marcin Czechowicz
Wnętrze z betonowym sufitem
Betonowe elementy konstrukcyjne i jako przeciwwaga – dębowe deski na podłodze, schodach, plus skóra oraz mocny akcent kolorystyczny, czyli słoneczna komoda (IKEA). Proste formy geometryczne zestawione z rzeczami o miękkich liniach. Mimo że wszystko jest w idealnej równowadze, aranżacja sprawia wrażenie swobodnej i lekkiej.
foto: Marcin Czechowicz
Wnętrze z betonowym sufitem
– We wnętrzach „działa” ona trochę jak punkt centralny, skupiający domowników, gości. I rzeczywiście, nieraz mieliśmy z żoną okazję przekonać się, że to prawda. W naszej przestrzeni wyspa (oprócz podłogi) służy też do wizualnego wydzielenia aneksu kuchennego od reszty pomieszczenia – wyjaśnia Jerzy.
foto: Marcin Czechowicz
Wnętrze z betonowym sufitem
Gałąź, która jest jego konstrukcyjną i dekoracyjną bazą, Jerzy przywiózł z miejsca, gdzie spędzał w dzieciństwie wakacje. Ma więc ona również walor emocjonalny.
foto: Marcin Czechowicz
Wnętrze z betonowym sufitem
Tynkowanie sufitu zostawiamy na później? – fachowcy co i rusz dopytywali Jerzego w czasie remontu, czy przypadkiem o tym nie zapomniał. – Surowy beton bez wykończenia? – początkowo jego wyjaśnienia niezupełnie ich satysfakcjonowały. Potem jednak kiwali głowami z aprobatą, doceniając wagę autentyczności materiału.
foto: Marcin Czechowicz
Wnętrze z betonowym sufitem
Miejska leśniczówka – tak często gospodarze określają swój dom. Bo w jego urządzeniu o to chodziło – o poczucie, że się jest bliżej natury.
foto: Marcin Czechowicz
Wnętrze z betonowym sufitem
Nierzadko motywy nawiązujące do natury są przez właścicieli dobierane z przymrużeniem oka, jak np. głowa jelenia, geometryczna dekoracja zrobiona z drutu.
foto: Marcin Czechowicz
Wnętrze z betonowym sufitem
W części sypialni z łóżkiem dominuje czerń, w drugiej – biel. Spina je kolorystycznie barwa dębowej podłogi i „leśny” stelaż przegrody, za którą usytuowano garderobę. – Aranżacja wnętrza ewoluuje, to jeszcze nie koniec – zapowiada Jerzy.
foto: Marcin Czechowicz
Wnętrze z betonowym sufitem
W sypialni poza łóżkiem, zabudowanym regałem na książki i miejscem z toaletką została zaprojektowana także spora garderoba. – Powoli robi się ciasna – żartują gospodarze. Niewtajemniczeni nie zauważą wejścia do niej. Uchylne drzwi kryją się za taflą lustra.
foto: Marcin Czechowicz
Wnętrze z betonowym sufitem
Oprócz zabawek nie brakuje tu przyrządów do ćwiczeń, bo rodzice, sami trenując, dbają też o sportową edukację pociech.
foto: Marcin Czechowicz
Wnętrze z betonowym sufitem
W pokojach córki i syna proces urządzania jest otwarty. Wiadomo, jak szybko zmieniają się upodobania malców.
foto: Marcin Czechowicz
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...