W tej łazience rządzi styl pop-art. Kuba i Gosia pokazali swój wymarzony projekt
Kuba i Gosia szukali niebanalnego motywu przewodniego do swojej nowej łazienki. Ponieważ uwielbiają komiksy i kulturę pop, projektantka doradziła im efektowną popartową grafikę. Zestawiła ją ze stylowymi sztukateriami, tradycyjnymi abażurami i posadzką w klimacie retro.
W łazience najbardziej zwraca uwagę ona – płacząca dziewczyna z wielkoformatowej grafiki. Choć na niektórych może działać przygnębiająco, u właścicieli, fanów komiksu, obraz wywołuje rozbawienie. – Dowcipne jest to, co mówi kobieta: „I’d rather sink...than call Brad for help!” (Raczej się utopię, niż poproszę Brada o pomoc!) – mówi Iza Rydygier, architektka wnętrz, która podrzuciła pomysł wykorzystania pracy Roya Lichtensteina.
– Wiedziałam, że Gosi i Kubie, osobom o dużym poczuciu humoru i dystansie do siebie, spodoba się ta propozycja. Ponieważ kolorowa grafika miała być najmocniejszym akcentem we wnętrzu, ściany pomalowano na biało specjalną wodoodporną farbą (ani gospodarze, ani projektantka nie lubią płytek). Dla „graficznego kontrastu” na ceramicznej mozaice na podłodze pojawiła się czerń, czarna jest też umywalka. Stoi na zrobionej z lakierowanej płyty MDF szafce z frontami otwieranymi na docisk i półką, która miała służyć do przechowywania ręczników, ale gospodarze wolą trzymać tam kolorowe pisma i komiksy.
Prostą, kanciastą bryłę zabudowy i chłód wszechobecnej bieli łagodzi duża „zaoblona” wanna. By przełamać nowoczesne, dynamiczne elementy wystroju, projektantka wprowadziła do wnętrza listwy sztukateryjne, klasyczne abażury kinkietów, lustro z fazowaną ramą i marmur z delikatnym żyłkowaniem użyty do zbudowania niskiej ścianki przy wannie. Tak powstała łazienka, której klimat relaksuje, poprawia nastrój. Wychodzi się z niej nie tylko czystym, ale i w doskonałym humorze.
JASNA WIZJA
Lustro z fazowaną ramą wygląda na model retro, ale jest jak najbardziej współczesne. Zostało wykonano na zamówienie, a jego rama sporządzona z lakierowanego białego MDF-u, który dla lepszego efektu wypolerowano. Specjalna szklana tafla optiwhite, o obniżonej zawartości żelaza, sprawia, że odbicie nie ma zielonkawego odcienia. Jest za to jasne, bardziej krystaliczne.
DYSKRETNA ZABUDOWA
Blat, na którym stoi czarna umywalka, zrobiono z kerrocku (rodzaju kompozytu, łatwo poddającego się obróbce), materiału odpornego na działanie wody i środków czyszczących. Dużo miejsca do przechowywania jest w szafkach o głębokości ok. 25 cm wbudowanych w ścianę za WC. Proste, otwierane na docisk fronty z lakierowanego MDF-u idealnie wtapiają się w lico ściany. Drobna biało-czarna mozaika na podłodze przywołuje klimat wnętrz dawnych kamienic.
Popularne dawniej, modne i dziś. Wybieramy je, bo są po prostu piękne i wygodne, występują w wielu rozmiarach, mają wysoki zagłówek. Gdy nam się znudzi model, można go łatwo wymienić, bez skuwania tynków, demontażu obudowy. Wanna wolnostojąca nadaje się do prawie każdej łazienki o metrażu nie mniejszym niż 4 m². Należy zadbać, żeby do wanny był łatwy dostęp. Przy zakupie tego typu wanien trzeba być ostrożnym. Nie warto wybierać najtańszych, mogą być źle wyprofilowane, wykonane z kiepskich materiałów (warto sprawdzić, czy tworzywo nie ulega łatwo zarysowaniu). Aby mieć wannę dość dobrej jakości, trzeba wydać ok. 4 tys. zł. W niektórych marketach można nabyć za 1–2 tys. zł, ale to ryzykowne. Najlepsze są wanny akrylowe – lekkie, ergonomiczne, z ładnym połyskiem, proste w czyszczeniu. Minusem jest ich cena, nawet 7–8 tys. zł. Przed zakupem trzeba sprawdzić ciężar wanny, bo np. w mieszkaniu w bloku stropy mogą nie wytrzymać takiego obciążenia.
Aranżacje łazienek - GALERIE ZDJĘĆ
Autor: Radosław Wojnar
Nowoczesna biała łazienka: tylko pozornie nic tu się nie dzieje. Światło odbija się od wypukłych fazowanych płytek oraz błyszczących frontów szafek i wypełnia wnętrze łazienki refleksami. Podłogowe płytki układają się w trójwymiarowy dywan - płytki ścienne Mugat Blanco, Vives; płytki podłogowe Guell, Vives.
Autor: Konrad Kalbarczyk
Dekoracje wnętrz w stylu pop-art: GALERIA ZDJĘĆ
Autor: Sławomir Frąckowiak
