5 stylów architektonicznych, o których na bank nie słyszałeś. Jeden możesz kojarzyć z westernów
Historia architektury dotyczy niezwykle długiego okresu. Niektóre style zapisały się w niej na dłużej, a niektóre pojawiły się na krótko i szybko odeszły w zapomnienie. Przedstawimy pięć stylów, o których mogłeś nie słyszeć.
1. Architektura high-tech. Na problemy tylko technologia
High-tech nazywany jest również ekspresjonizmem strukturalnym. Pojawił się w latach 70. ubiegłego wieku i wyrósł z idei, że wszystkie ludzkie problemy można rozwiązać za pomocą technologii.
Do wybudowania architektury w stylu high-tech wykorzystuje się stal i aluminium, czyli elementy, które zazwyczaj tworzą konstrukcję budynku, a nie jego elewację. Z założenia wnętrza budynków stworzonych w tej estetyce miały być bardzo proste. Wszystko po to, by w łatwy sposób dostosować je do nowych potrzeb. Piętra były otwarte i wyeliminowano ściany nośne.
W stylu high-tech zostały wybudowane m.in. Waterloo Station w Londynie czy Centre Pompidou w Paryżu.
2. Architektura Googie. Forma ma podążać za funkcją
Ten styl zawdzięcza swoją nazwę małej kalifornijskiej kawiarni “Googies Coffe Shop”, która powstała w 1949 r. Zaprojektował ją John Lautner, uczeń Franka Lloyda Wrighta. Chociaż estetyka ta narodziła się w Kalifornii, rozprzestrzeniła się w całych Stanach Zjednoczonych.
Architektura Googie największą popularnością cieszyła się w latach 1945 - 1970, a jej przedstawiciele inspirowali się epoką kosmiczną, odrzutowcami i samochodami.
Szybko w tym stylu zaczęto wznosić budynki codziennego użytku: myjnie samochodowe, kawiarnie, pralnie itp. Co charakterystyczne dla Googie, były wyposażone w spadziste dachy i duże przeszklenia sięgające od podłogi do sufitu. Co ciekawe, ogromne okna stosowano po to, by przyciągnąć klientów! Ktoś jadący samochodem, miał dostrzec wnętrze budynku, a to miało go zachęcić do zatrzymania się i wstąpienia do środka
Ten styl odszedł nieco w zapomnienie, a sporo jego przedstawicieli po prostu zburzono. Te, które się zachowały, można wciąż zobaczyć w stanie New Jersey, w Wildwoods Shore Resort. Jednak jej najsłynniejszym z nich nie jest budynek, a… znak: “Witamy w Las Vegas”!
3. Architektura kaczki, czyli dostajesz to, co widzisz
Prekursorem architektury kaczki był Martin Maurer, hodowca drobiu, który postanowił, że wybuduje sobie sklep w kształcie kaczki i tam będzie sprzedawał jaja. Ten faktycznie powstał w 1931 r.
Samo pojęcie “architektury kaczki” po raz pierwszy w literaturze pojawiło się w 1968 r. Robert Venturi i Denise Scott Brown opublikowali esej, w którym jako pierwsi ukuli ten termin. Dziś architekturą kaczki nazywane są budynki, które reprezentują usługi lub przedmioty, jakie są z nimi związane.
4. Architektura Dzikiego Zachodu, czyli postaw się, a zastaw się
Jeśli kiedykolwiek oglądałeś jakikolwiek western, wystarczy, że przypomnisz sobie, jak wyglądały tamtejsze saloony. W tej architekturze chodziło o stworzenie iluzji optycznej. Budynki miały wyglądać na bardziej okazałe niż w rzeczywistości.
Pionowa attyka skrywała dwuspadowy dach, a przedłużona elewacja sprawiała, że obiekt zdawał się dużo większy niż był w rzeczywistości. Stawiano na bogaty front, natomiast tył i boki były bardziej oszczędne w formie.
Ponieważ jednak w całości te budynki budowano z drewna, ten styl wyszedł z mody. Istniało zbyt duże ryzyko, że w suchym klimacie Dzikiego Zachodu nawet niewielkie zaprószenie ognia będzie tragiczne w skutkach dla całego miasteczka.
Obecnie nie ma zbyt wielu przykładów tego stylu. Jedynymi pozostałościami są tzw. miasta widma, m.in. St. Elmo w Kolorado oraz Silver Dollar Saloon w Leadville.
5. Blobitecture. Architektura, której nie pomylisz z żadną inną
Budynki wybudowane w tym stylu przypominają kroplę albo… amebę. Po raz pierwszy ten termin pojawił się na łamach The New York Timesa w tekście z 2002 r. Williama Safire’a, który opisał za jego pomocą postmodernistyczną estetykę. Jeszcze wcześniej, bo w 1998 r,. Greg Lynn określił ten styl jako architekturę blob.
Jeśli chodzi o blobitecture, to nie tylko sama bryła budynku jest istotna, ale też sposób, w jaki ją zaprojektowano. Nie mogło się obyć bez wspomagania komputerowego i programów typu CAD.
Ten styl jest na tyle niepowtarzalny, że nie sposób pomylić go z innym. Jego przedstawicielem są m.in. warszawskie Złote Tarasy, Selfridges Building w Wielkiej Brytanii czy galerię sztuki Kunsthaus Graz w Austrii.
Przeczytaj również:
- 7 najdziwniejszych budynków świata. Na liście m.in. hotel w kształcie psa
- Odpady komunalne przerobili na cegły. Teraz z nich wybudują muzeum designu
Źródło: architecturaldigest.com