Cały parking tylko dla niepełnosprawnych? Tak deweloperzy obchodzą przepisy
Jak obejść przepisy i zaoszczędzić na budowaniu dwóch kondygnacji podziemnego parkingu? Sposób znalazł jeden z deweloperów, który przed blokami w Warszawie umieścił kilkadziesiąt miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych.
Parking pełen miejsc dla niepełnosprawnych
Od 2017 roku miejsce postojowe dla osób niepełnosprawnych oznaczane jest na niebiesko. W przestrzeniach miejskich i na nowo powstających osiedlach takich miejsc jest niewiele – dwa lub trzy.
Inaczej jest w przypadku jednego z osiedli firmy Murapol na warszawskim Ursynowie. Parking przed blokami w całości mieni się na niebiesko. Niestety, decyzja dewelopera nie wynika z troski o niepełnosprawnych mieszkańców bloku.
Jak wynika z ustaleń Gazety Wyborczej, pomalowanie kilkudziesięciu miejsc parkingowych na niebiesko ma pomóc w… oszczędzaniu.
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury dotyczącym warunków technicznych, jakie muszą spełniać budynki mieszkalne, mały parking przed blokami powinien być oddalony o 7 m od okien. Parking na 11-60 samochodów powinien być odsunięty o 10 m, natomiast taki, na którym może stanąć powyżej 60 aut – o 20 m.
Zachowanie odpowiedniej odległości między samochodem a oknem ma na celu zniwelowanie hałasu, jaki emituje włączony silnik, a także ilości spalin, które mogłyby przedostać się do mieszkania przez uchylone okno.
Niestety, w wielu przypadkach deweloperzy nie dysponują tak dużą powierzchnią działki. Rozwiązaniem jest budowa podziemnych parkingów: jedno- lub dwukondygnacyjnych, które pomieszczą wszystkie samochody. Ale to z kolei wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Czy można jakoś obejść ten przepis? Wygląda na to, że można – trzeba tylko dokładnie wczytać się w treść przepisu. Na samym końcu wspomnianego wyżej rozporządzenia jest paragraf:
Stanowiska postojowe dla samochodów osobowych, z których korzystają wyłącznie osoby niepełnosprawne, mogą być zbliżone bez żadnych ograniczeń do okien innych budynków
Można więc zgodnie z prawem zbudować parking tuż pod oknami i oznaczyć jako miejsca przeznaczone dla niepełnosprawnych. Przepis nie określa również ilości takich miejsc na parkingu – dlatego deweloper z Ursynowa mógł dowolnie pokryć przestrzeń przed blokami niebieskimi miejscami postojowymi.
Mandatu nie będzie
By móc parkować na miejscu dla niepełnosprawnych trzeba dysponować specjalną kartą parkingową. Za brak okazania takiego dokumentu i postój na „niebieskiej kopercie” grozi mandat w wysokości 500 zł. Te zasady nie obowiązują jednak na zamkniętych osiedlach. Policja i straż miejska nie ma podstaw prawnych, by interweniować na drogach wewnętrznych znajdujących się na terenie prywatnym (np. osiedlu mieszkaniowym).
Mieszkańcy osiedla przy ul. Dzieci Warszawy na Ursynowie mogą więc spać spokojnie i bez obaw parkować samochody w miejscach dla niepełnosprawnych.
Niestety, takich „genialnych” sposobów na obchodzenie przepisów i cięcie wydatków przez deweloperów jest znacznie więcej. No bo w końcu „kto polskiemu deweloperowi zabroni?”
Źródło: warszawa.wyborcza.pl