Jedna trzecia Polaków mieszka samotnie. Mniej towarzyscy są od nas tylko Węgrzy
Okazuje się, że powiedzenie “Polak - Węgier, dwa bratanki” ma spore odzwierciedlenie w rzeczywistości. Okazuje się właśnie te dwie narodowości uplasował się na szarym końcu raportu najbardziej towarzyskich narodowości w Europie. Co ciekawe, może to mieć odzwierciedlenie chociażby w tym, że aż 35 proc. Polaków mieszka samotnie!
Niewielkim pocieszeniem może być to, że Polska nie zajęła ostatniego miejsca. Owszem, jesteśmy bardzo nietowarzyskim narodem, a za nami są jeszcze Węgrzy!
Chiara Burlina i Andrés Rodríguez-Pose z London School of Economics i Uniwersytetu Padewskiego przez siedem lat przygotowywali raport “Alone and lonely. The economic cost of solitude for regions in Europe” czyli “Gospodarczy koszt samotności dla regionów Europy”, w którym sprawdzili, czy i w jaki sposób styl życia wpływa na rozwój gospodarczy danego kraju.
Czym jest jednak samotność? Według Burliny i Rodrígueza-Pose można ją rozumieć na dwa sposoby. Po pierwsze związana jest ona po prostu ze sposobem spędzania wolnego czasu i tego, jak często upływa on w towarzystwie innych ludzi.
Jeśli częstotliwość spotkań jest mniejsza od oczekiwań, wtedy pojawia się uczucie samotności, które może wpłynąć na każdy aspekt życia. Negatywnie oddziałuje na zdrowie psychiczne, ale też kondycję fizyczną. Może prowadzić do spadku nastroju, depresji, a w skutku nawet do śmierci.
Nawet 35 proc. Polaków mieszka w pojedynkę
Autorzy raporty przeprowadzili badanie we wszystkich regionach Polski. Najwięcej osób w pojedynkę w 2011 r. żyło w województwie mazowieckim, łódzkim oraz podlaskim (od 25 do 35 proc.), a najmniej na Podkarpaciu (10 - 20 proc.)
“Najgorzej” jest we Francji, Niemczech, Szwecji i części Wielkiej Brytanii, gdzie od 30 do 39 proc. mieszka samotnie. Prym wśród mieszkających solo wiodą jednak południowe regiony Finlandii, gdzie od 40 do 50 proc. ludzi nie ma współlokatora.
Raport pokazał, że spora liczba Polaków mieszka samotnie, ale też nasz naród nie jest zbyt towarzyski. W niektórych regionach Francji, Hiszpanii, Portugalii czy Wielkiej Brytanii ponad 30 proc. poddanych badaniu odpowiedziało, że towarzysko udziela się codziennie.
Polska dosłownie i w przenośni wypada na ich tle blado. Najczęściej codziennie spotykają się mieszkańcy zachodniej Polski: woj. dolnośląskiego, opolskiego i lubuskiego (10 - 20 proc. udziela się towarzysko dzień w dzień). W pozostałych województwach ten odsetek waha się od 0 do 10 proc.
Balans między samotnością a życiem towarzyskim
Burlina i Rodrígueza-Pose sprawdzili, czy istnieje związek między życiem towarzyskim a rozwojem gospodarczym danego kraju. Autorzy badania stwierdzili, że najlepiej radzą sobie pod tym względem te kraje, których duża liczba obywateli mieszka solo oraz te, których mieszkańcy spotykają się z innymi maksymalnie raz w tygodniu.
Badacze interpretują wyniki swoich badań w ten sposób, że mieszkanie w pojedynkę pozwala odpocząć, a spotkania towarzyskie odbywające się raz w tygodniu są dobrowolne i zachowują dobrostan psychiczny.
Samotność odbija się na samopoczuciu, ale nie stanowi zagrożenia z ekonomicznego punktu widzenia, a ludzie mieszkający solo mogą być motorem napędzającym gospodarkę. Co innego w przypadku “epidemii samotności”, która to już może mieć szkodliwe konsekwencje dla całej gospodarki, ponieważ m.in. osłabia siłę roboczą.
Przeczytaj również:
- Ten styl Polacy pokochali. Nowy raport pokazuje, co króluje w naszych wnętrzach
- Wiadomo, w których miastach Polakom żyje się najlepiej. To tu jesteśmy najszczęśliwsi [RAPORT]
Źródło: well.pl