Krakowski kościół na sprzedaż. Chciano z niego zrobić miejsce spotkań, ale finał będzie inny
Kraków jest na dobrej drodze, aby sprzedać kościół, który znajduje się przy ul. Kopernika 19. Chociaż rozmowy toczyły się z krakowską kurią, nie udało się dojść do żadnego porozumienia. Pojawili się jednak inni chętni.
Trzy lata temu Kraków został właścicielem kościoła Niepokalanego Poczęcia NMP w Krakowie, mieszczącego się przy ul. Kopernika 19. Wówczas miasto za 280 milionów złotych odkupiło ogromny, 9-hektarowy teren od Szpitala Uniwersyteckiego. Poza ziemią stało się właścicielem wszystkich znajdujących się tam budynków, w tym właśnie wyżej wymienionego kościoła.
XVII-wieczny kościół wart miliony
Jak podaje Gazeta Wyborcza, szacuje się, że sam kościół może być warty niecałe 8 milionów złotych, a jeśli weźmiemy pod uwagę znajdujące się obok niego budynki klasztoru całość można by sprzedać za 24 miliony złotych.
Sam barokowy kościół został wybudowany w XVII w., jednak dwukrotnie ulegał zniszczeniom: raz podczas wojny ze Szwecją, a później w czasie konfederacji barskiej. Początkowo mieszkali przy nim karmelici, jednak ci przekazali go siostrom szarytkom. Później pieczę sprawowali nad nim misjonarze. Jeszcze do niedawna w budynkach dawnego klasztoru znajdowała się administracja Szpitala Uniwersyteckiego.
Teraz Kraków chciałby sprzedać kościół albo go wynająć. Jak informuje portal lovekrakow.pl, obecnie trwają rozmowy z różnymi związkami wyznaniowymi, które mogłyby być tym zainteresowane. Co ciekawe, nie ma wśród nich krakowskiej kurii, której to właśnie Kraków najchętniej sprzedałby kościół. Chociaż w przeszłości toczyły się rozmowy, to nie dały one żadnego skutku. Padł nawet pomysł, by doszło do wymiany: Kraków oddałby kościół w zamian za tereny należące do Kościoła w Witkowicach. Również i tu nie znaleziono konsensusu.
Majchrowski desakralizacji kościoła mówi “nie!”
Z kolei członkowie Kolektywu Wesoła wpadli na pomysł, aby desakralizować kościół i zamienić go w salę koncertową. Sprzeciwili się temu prawicowi aktywiści, przekazując prezydentowi Krakowa petycję z 2 tys. podpisów, a ten zgodził się z nimi, że kościół Niepokalanego Poczęcia NMP dalej powinien pełnić swoją pierwotną funkcję.
Jacek Majchrowski poinformował, że chciałby jak najszybciej przekazać obiekt nowemu najemcy. Miasto nie chce utrzymywać świątyni, o czym może świadczyć chociażby fakt, że w budżecie na przyszły rok nie uwzględniono na to żadnych środków. Kraków liczy, że wszystkie zobowiązania finansowe przejmie nowy najemca, który poza czynszem, jaki będzie musiał płacić miastu, weźmie na siebie wszystkie pozostałe opłaty: media, a nawet remonty.
Jest kupiec na zakup kościoła
Jak ustaliła Gazeta Wyborcza, obecnie zakupem lub najmem zainteresowane są dwa podmioty: Katolicki Kościół Narodowy w Polsce oraz Bractwo Kapłańskie Świętego Piotra, które od dwóch lat działa przy kościele, odprawia tam msze po łacinie, ale i płaci za media czy remonty.
Ponieważ Bractwo Kapłańskie Świętego Piotra nie ma żadnego innego miejsca, gdzie mogłoby zrzeszać swoich wiernych, rozmowy wciąż trwają. Ks. Kostka jest dobrej myśli i wierzy, że uda im się ustalić taką stawkę najmu z Krakowem, która sprosta ich możliwościom finansowym. Póki co nie stać ich na zakup świątyni, jednak zgromadzenie planuje zebrać odpowiednie środki w ciągu kilku następnych lat i spróbować stać się jej właścicielem.
Nie wiadomo, jak skończą się te rozmowy, ponieważ biskup Katolickiego Kościoła Narodowego w Polsce, Adam Rosiek, przyznał, że też chciałby odkupić świątynię. Padły już nawet konkretne kwoty, ale Rosiek, zasłaniając się tajemnicą handlową, nic więcej póki co nie chciał powiedzieć. Co ważne, Katolicki Kościół Narodowy w Polsce jest otwarty na współpracę z Bractwem Kapłańskim Świętego Piotra, które w dalszym ciągu mogłoby odprawiać w kościele msze, nawet jeśli nie zostałoby jego najemcą czy właścicielem.
Przeczytaj również:
- Ten zabytkowy kościół zamienił się w bibliotekę. Od nowych wnętrz nie można oderwać wzroku
- Kiedyś był tu klasztor, teraz luksusowe mieszkanie. Właściciel zapłacił za nie 15 mln zł
- W tych kościołach ludzie już się nie modlą. Zrobiono z nich fantastyczne hotele