Posprzątała "najbrudniejszy dom w Europie". Góra śmieci zasłaniała okna
Auri jeździ po świecie i sprząta najbrudniejsze domy za darmo. Efekty publikuje w social mediach, m.in. na YouTube. Podczas wizyty w Szwajcarii, 29-latka posprzątała dom kobiety, która przez lata zmagała się z ciężką depresją. Patrząc na zdjęcia przed i po aż trudno uwierzyć, że to te same wnętrza!
Najbrudniejszy dom w Europie
Auri pochodzi z Finlandii. Rok temu rzuciła pracę, by jeździć po świecie i sprzątać najbrudniejsze domy i mieszkania. I to całkowicie za darmo. 29-latka publikuje efekty swojej pracy na Instagramie, TikToku oraz YouTube, gdzie jej profil subskrybują prawie 2 miliony osób. Według Finlandki w tym, co robi nie chodzi tylko o sam akt sprzątania, ale również o terapeutyczną moc, jaką ta czynność ze sobą niesie. Dlatego osoby, których domy Auri sprząta, z reguły mają za sobą jakieś trudne doświadczenia życiowe.
Przykładem jest historia młodej kobiety ze Szwajcarii, która przez lata cierpiała na depresję. Im bardziej pogarszał się jej stan, tym gorzej wyglądało jej mieszkanie. Gdy w końcu trafiła do szpitala, jej rodzina dowiedziała się o jej chorobie i zobaczyła, w jakich warunkach mieszkała przez ostatnie lata. Dom niestety nie nadawał się do mieszkania, więc kobieta przeniosła się do brata i rozpoczęła terapię.
W końcu wynajęła niewielką kawalerkę, ale nie chciała rezygnować ze starego domu. Jednak koszt sprzątania wyniósłby ją ok. 13 tysięcy dolarów, na co nie było jej stać. To właśnie wtedy napisała do Auri.
- Przysłała mi zdjęcia mieszkania i opisała swoją historię. Wiedziałam, że muszę jej pomóc – przyznała Auri.
Na nagraniu widać, że prawie każdy kawałek wolej przestrzeni w domu jest wypełniony śmieciami, pustymi opakowaniami po kosmetykach, pudełkami, puszkami itd. Trzeba bardzo uważać, by się nie przewrócić. Pierwszym pomieszczeniem, za którego sprzątanie zabrała się Auri była łazienka.
Łazienka
Łazienka od wielu miesięcy nie była użytkowana. W nagraniu Auri wspomina, że gdy depresja się nasiliła, właścicielka mieszkania nie miała siły nawet wejść pod prysznic. Ostatecznie ścięła włosy, by nie musieć ich myć.
Gdy Auri weszła do łazienki, zobaczyła zatkany zlew ze stojącą wodą, kabinę prysznicową pokrytą grubą warstwą zaschniętego brudu, ubrania przyklejone do posadzki...
Sprzątanie rozpoczęła od wyrzucenia wszystkich śmieci. Niektóre tak mocno przykleiły się do posadzki, że trzeba je było usuwać siłą. Gdy łazienka była pusta, można było przejść do usuwania brudu.
Auri udrożniła zatkane szlamem i włosami rury w umywalce. Najwięcej uwagi wymagał jednak brodzik. Stojąca woda połączyła się tam z brudem, a gdy wyschła, powstała gruba warstwa osadu, który trzeba było zeskrobać szpachelką.
Sprzątanie tej łazienki nie należało do najłatwiejszych, ale opłaciło się. Wystarczy spojrzeć na efekty. Aż trudno uwierzyć, że to ta sama łazienka! Wow!
Sypialnia
Kolejnym pomieszczeniem, które posprzątała Auri była sypialnia. Do pokoju trudno było wejść, ponieważ śmieci sięgały aż do drzwi. Stosy pudełek, pustych pojemników po pizzy i puszek po napojach zajęły większość sypialni. Góra śmieci sięgała prawie sufitu i prawie zasłoniła okna.
- To najbrudniejszy dom w Europie, jaki dotąd widziałam. - przyznała Auri.
Po wyrzuceniu śmieci, oczyszczeniu okien z martwych insektów, pajęczyn i brudu i wypraniu materaca sypialnia odzyskała dawny blask i znów stała się miejscem sprzyjającym odpoczynkowi. Niesamowite, jak pokój wygląda po wielogodzinnym sprzątaniu:
