Rękawice Jędrzejczyk i dmuchany Hulk na pierwszej takiej aukcji w Polsce. "Podobne odbywają się w Christie’s czy Sotheby’s"
Dmuchany „Hulk Elvis” z wystawy Jeffa Koonsa, maseczka Juliette Binoche z kostiumu w cyberpunkowym filmie „Ghost in the Shell”, deskorolka z autografem Tony’ego Hawka. Nie tylko sztuka w autorskiej selekcji, ale i kolekcjonerskie obiekty ze świata popkultury można wylicytować w internetowej aukcji Art & Design.
Aukcja inna niż wszystkie – taką dostaliśmy informację. Na czym polega jej wyjątkowość?
Ewa Mierzejewska: Wszystkie aukcje z cyklu Art & Design są w pewien sposób wyjątkowe, ponieważ są to aukcje kuratorskie. To znaczy, że zapraszam do udziału wybranych artystów i selekcjonuję ich prace. Jednak ta aukcja, już piąta z kolei, jest najbardziej nietypowa. Po pierwsze jest największa z dotychczasowych, bo tym razem na licytację wybrałam aż 87 obiektów. Po drugie, obok dzieł sztuki tradycyjnie rozumianej, czyli obrazów i rzeźb polskich współczesnych artystów, na licytację wystawiam niezwykłe przedmioty z całego świata. Przykłady? Maseczka Juliette Binoche, która stanowiła część jej kostiumu w cyberpunkowym filmie „Ghost in the Shell”. Deskorolka z autografem Tony’ego Hawka. Rękawica MMA z autografem mistrzyni świata Joanny Jędrzejczyk. Dmuchany „Hulk Elvis” Jeffa Koonsa z wystawy w słynnej Gagosian Gallery. Komplet porcelany z motywami z twórczości Keitha Haringa. Figurka KAWS z limitowanej kolekcji dla MoMa. Oryginalne rysunki animatorów kultowych kreskówek, takich jak „Beavis i Butt-Head” i „Czarodziejka z Księżyca”. Do tego dzieła najlepszych światowych przedstawicieli artystycznego nurtu custom bootleg toys, takich jak m.in. Sucklord, Lister, Retrogimmick, RYCA, Dziadostwo. Wszystko to będzie można obejrzeć na wystawie przy Mysiej 3 (III piętro) od 29 września do 2 października.
Obrót obiektami kultury popularnej to nowość w Polsce, czy już się rozwija? Jak bardzo jest popularny na za granicą?
Art & Design 5 jest pierwszą aukcją w Polsce, na której można licytować tego typu obiekty. Choć mają one u nas swoich wiernych fanów, to nie można powiedzieć, aby było to zjawisko powszechne. Natomiast na świecie to coś dużo więcej niż trend – to ogromny rynek! Podobne przedmioty jak na mojej aukcji można kupować w największych i najbardziej szacownych domach aukcyjnych, takich jak Christie’s czy Sotheby’s. Dom aukcyjny Heritage Auctions specjalizujący się w sprzedaży kolekcjonerskich obiektów z roku na rok osiąga coraz większe, a teraz już naprawdę gigantyczne dochody.
Skąd takie obiekty na aukcji w Polsce? Przede wszystkim kojarzą się ze Stanami Zjednoczonymi.
Do współpracy przy Art & Design 5 zaprosiłam Marka Kasperskiego, właściciela kolekcji liczącej około 2000 obiektów ów z całego świata. Na aukcję Art & Design 5 przeznaczył on 23 pozycje, stanowiące przekrój jego zainteresowań: memorabilia, animation art, sztukę użytkową i custom bootleg toys. Przy okazji: bootlegi to takie „zabawki dla dorosłych”, choć bliżej im do współczesnych rzeźb. Tworzone są przez świetnych artystów, zazwyczaj w ściśle limitowanych seriach lub nawet pojedynczych egzemplarzach. Przypominają figurki na kartonikach, które kupujemy dzieciom, ale nimi nie są. Artyści używają w nich autorskich odlewów figurek i ręcznie malowanych kartonów, nadając im zupełnie nowe konteksty.
Wygląda na to, że wydarzeni może przyciągnąć zupełnie innych odbiorców niż wcześniej. Jak wziąć w niej udział?
Przede wszystkim warto wiedzieć, że sam udział w aukcji nic nie kosztuje. Dopiero, jeśli uda nam się wygrać, to do kwoty wylicytowanej dopłacamy 18% – jest to tak zwana opłata aukcyjna. Poza tym wystarczy mieć komputer albo smartfon i założyć sobie konto na Artinfo.pl, co trwa dosłownie minutę. Kiedy mamy już konto, to logujemy się na Artinfo.pl, wchodzimy w katalog aukcyjny, oglądamy go, wybieramy, co nam się podoba, i… używamy przycisku „Licytuj”. System komputerowy wskazuje nam, o ile możemy w danym momencie podnieść cenę, czyli ile wynosi możliwe w danej chwili „postąpienie”. Nie możemy np. podnieść ceny o pięć czy dziesięć złotych, tylko od razu o sto albo dwieście – kwoty postąpień rosną, gdy rośnie cena. Zwykle największe emocje czekają na nas w końcówce licytacji, czyli w finale. Finał aukcji Art & Design zaplanowany jest na 11 października, na godzinę 21:00. Od tego momentu co minutę będą kończyć się licytacje kolejnych obiektów z katalogu. Ale uwaga, jeśli ktoś kliknie „licytuj” w ciągu ostatnich pięciu minut przed zakończeniem licytacji danego obiektu, to automatycznie uruchomi tak zwaną „dogrywkę” – przesunie zakończenie o kolejne pięć minut. Przy najbardziej zaciętych pojedynkach licytacja bywa wielokrotnie przedłużana i czasem wydaje się, że nigdy się nie skończy.… Wreszcie zwycięzca zostaje sam na placu boju. I może być wtedy naprawdę dumny z wygranej.
Autor: serwis prasowy aukcji Art & Design
Marek Okrassa - Palmy