To ogłoszenie wywołało w Internecie burzę. Mężczyzna chciał sprzedać mieszkanie z 98-letnim lokatorem
Na popularnym portalu z ogłoszeniami pojawiła się oferta sprzedaży mieszkania w Olsztynie, w którym mieszka 98-letni mężczyzna. Treść od razu wywołała spore kontrowersje nie tyle ze względu na obecność seniora, ale przez sposób, w jaki został on potraktowany przez autora ogłoszenia.
Kontrowersyjne ogłoszenie z Olsztyna
Sprawę ogłoszenia pierwsza opisała "Gazeta Wyborcza". Dziennikarze natrafili na ogłoszenie sprzedaży mieszkania w Olsztynie. Lokal o powierzchni ok. 44 m² mieszczący przy ul. Dworcowej został wystawiony na sprzedaż – cena to 225 tys. zł, czyli ponad 5 tys. zł za m².
Autor ogłoszenia w pierwotnej wersji anonsu napisał, że na chwilę obecną jeden z pokoi w mieszkaniu zajmuje 98-letni lokator „ze służebnością do zamieszkiwania”. Służebność oznacza, że mężczyzna ma prawną gwarancję dożywotniego zajmowania lokalu.
Warto też od razu zaznaczyć, że polskie prawo dopuszcza sprzedaż nieruchomości z lokatorem, ale sprzedawca musi o tym poinformować kupującego jeszcze przed podpisaniem umowy.
To nie chęć sprzedaży mieszkania z seniorem wywołała kontrowersje, ale sposób, w jaki autor wspomnianego ogłoszenia potraktował sędziwego lokatora.
W pierwotnej wersji ogłoszenia (anons został kilkukrotnie zmieniony, ale w internecie nic nie ginie) autor napisał, że senior jest „w słabej kondycji” i że „nie przeszkadza, aby zrobić remont i wynająć pokój innym ludziom”.
Internautów rozwścieczył dobór słów w odniesieniu do sędziwego lokatora i ich dwuznaczność, którą można było odczytywać jako zapewnienie autora ogłoszenia, że staruszek i tak niedługo opuści ten świat, więc nie należy się nim zbytnio przejmować.
Autor zmieniał ogłoszenie kilka razy pod naciskiem opinii publicznej. W najnowszej wersji (z 29.03) anons nie wspomina ani o wieku lokatora, ani o jego stanie (pisownia oryginalna):
Mieszkanie z bardzo dużym potencjałem na nową aranżację (do remontu). Oferta prywatna. dobra Inwestycja ulokowanie środków, MIESZKANIE ze służebnością dla jednej osoby. Brak jakichkolwiek zadłużeń. w razie pytań proszę dzwonić. w księgach wieczystych dokumentacja złożona całość opłacona tylko czekamy na zmiany. UWAGA 5% UPUSTU
Olsztyńska Gazeta Wyborcza udostępniła również jeden z komentarzy, który pojawił się pod artykułem. Istnieją podejrzenia, że może ukrywać się pod nimi autor ogłoszenia:
Przecież to nie jest moja wina, że syn dziadka zadłużył mieszkanie i komornik sprzedał to mieszkanie razem z dziadkiem, bo synuś myślał, że oszuka sądy i komorników, a teraz, zamiast zabrać starego człowieka, to panisko żyje sobie, a dziadziuś biedny sam jak palec w tym okropnym mieszkaniu
- czytamy w komentarzu.
Na razie ogłoszenie wciąż można znaleźć na stronie. Jak podsumowują dziennikarze olsztyńskiej "Gazety Wyborczej", mimo maili wysłanych do autora ogłoszenia, nie udało się otrzymać komentarza.
Źródło:
- money.pl
- onet.pl