Uważaj, czym palisz. Jeśli wybuchnie pożar, mogą być nici z odszkodowania
Chociaż węgiel dalej trudno kupić i ciągle występuje problem ze znalezieniem opału, trzeba uważać czym się pali. Nie chodzi tu tylko o kwestię czystości powietrza, ale również o bezpieczeństwo. Podczas spalania w kominie odkłada się sadza, która może się zapalić! W przypadku pożaru ubezpieczyciel ma prawo odmówić wypłaty odszkodowania. Kiedy?
Polskie powiedzenie mówi, że “z braku laku i kit dobry”. Niestety, nie będzie ono miało zastosowania, jeśli chodzi o palenie w piecu. W dalszym ciągu zabronione jest wrzucanie tam czego popadnie. Niestosowanie się do przepisów może skończyć się mandatem.
Mandat za palenie byle czym w piecu
Kiedy z komina wydobywa się czarny dym, a powietrze wypełnia powodujący kaszel i łzawienie z oczu odór, często sąsiedzi nie pozostają bierni i zawiadamiają Straż Miejską. Ta ma prawo sprawdzić, co zostało spalone w piecu. W przypadku stwierdzenia łamania prawa, może skończyć się 500-złotowym mandatem, ale w najgorszym przypadku sprawą w sądzie.
Pożar a ubezpieczenie. Kiedy mogą ci nie wypłacić odszkodowania?
Okazuje się, że to nie wszystko, co może cię spotkać. Jeśli wybuchnie pożar, a ty byłeś ubezpieczony i wystąpisz o odszkodowanie, ubezpieczyciel sprawdzi, jak dbałeś o piec i co w nim było spalane. W przypadku gdy stwierdzi, że pożar wybuchł z twojej winy, ponieważ do pieca były wrzucane niedozwolone przedmioty, może odmówić wypłaty odszkodowania.
Podczas spalania brykietu, węgla czy drewna powstaje sadza i jest to coś naturalnego. Jednak gdy palisz w piecu czym popadnie, wytworzy się jej dużo więcej niż w przypadku używania wyżej wymienionym paliw stałych. Osadzająca się w kominie sadza może się zapalić.
Jeśli komin jest uszkodzony, istnieje prawdopodobieństwo, że ogień przedostanie się na dach i obejmie cały budynek! Dlatego raz na rok należy zrobić przegląd komina i sprawdzić, czy nie zebrało się w nim dużo sadzy, którą trzeba byłoby wyczyścić. Poza tym warto zadbać o ewentualne pęknięcia.
Przeczytaj również:
- Nie ma węgla, ale jest zboże! Owies na opał sprzedaje się jak świeże bułeczki
- Uwaga na przepisy. Ten węgiel możesz legalnie kupić, ale nie możesz nim palić w piecu
- Ubezpieczenie domu: co warto uwzględnić?