Wiosna puka do mnie pierwsza

2009-06-22 2:00

Elżbieta Jędrzejewska, aktorka znana z telenoweli „Samo Życie”, marzy o wiejskim domu w Toskanii, pośród cyprysów i gajów oliwnych. To odległa wizja. Rozgląda się więc za działką w kraju, na której mogłaby „grzebać w ziemi”. Na razie realizuje się jako ogrodniczka w mieszkaniu i na balkonie.

Wychowałam się wśród kwiatów. W domu rodzinnym w Puławach szalały modne w latach 70. palmy i paprotki. Mama miała do nich szczęśliwą rękę, ale również swoje niezawodne sposoby. Jej uprawy były w pełni ekologiczne, ponieważ używała nawozu z kurnika zamiast środków chemicznych. Teraz w sklepach ogrodniczych można kupić taki sam, ale o zapachu waniliowym. Jest świetny do roślin balkonowych.

„Grzebanie w ziemi” to dla mnie najskuteczniejsza recepta na stres. Żeby przywitać wiosnę już na początku marca, we wrześniu sadzę cebule hiacyntów i tulipanów w szerokim płytkim naczyniu, w mieszance ziemi do kwiatów z piaskiem. Podlewam i wstawiam do piwnicy. Gdy zakiełkują, na pojemnik zakładam papierowy stożek. Dzięki temu pąki później się pojawią, a rośliny urosną wysokie. Przenoszę je do domu dopiero, gdy pędy mają około dziesięciu centymetrów.

Tajemice kompozycji kwiatowych

Rośliny kupuję w szkółkach ogrodniczych. Mam pewność, że są zdrowe i silne. Z własnego doświadczenia wiem, że kwiaty sprzedawane w supermarketach są słabe i często chore. Jedna taka roślina przyniesiona do domu może być źródłem epidemii na parapecie lub balkonie. Po kwiaty cięte wyprawiam się o świcie na giełdę kwiatową. Wracam z naręczami tulipanów, goździków i lilii. Są świeże, długo się trzymają, a poza tym są tańsze niż w kwiaciarni. Do układania bukietów używam nie tylko wazonów, również naczyń kuchennych - szklanych salaterek, słoików, butelek, porcelany stołowej lub kamionkowych garnków.

Dobieram ich kolor i kształt do kwiatów. Żonkile i żółte tulipany łączę z soczyście zielonymi dodatkami. Układam je w szkle, żeby było widać łodygi. Niebieskie, fioletowe i bladoróżowe kwiaty pięknie się prezentują w białej ceramice zdobionej ornamentem w kolorze kobaltowym. Róże są egoistyczne, nie lubią sąsiedztwa innych roślin i wymagają specjalnej oprawy. Błysk starej srebrnej wazy nada bukietowi pałacowego charakteru. Zestawiam kwiaty duże i drobne lub eksponuję tylko pojedyncze łodyżki. Szkoda mi każdej złamanej gałązki. Robię bukiety z resztek, z za krótkich kwiatów, urwanych pąków i liści. Przywiązuję je rafią do zielonych patyków albo umieszczam w niskim naczyniu. Niech cieszą oko jeszcze przez chwilę.

Zrób ze mną wiosenny bukiet

Dekorowanie mieszkania kwiatami to dla mnie najmilsze zajęcie. Rośliny oddają mi swoją energię, dlatego lubię się nimi otaczać. Tę kompozycję wymyśliłam sama. Zainspirowało mnie jaskółcze gniazdo.