Z korporacji do własnej pracowni. Karolina Pach opowiada o stylizacji mebli
Projektowaniem i stylizacją mebli zajmuje się od 2016 roku. I chociaż początkowo była to pasja realizowana po godzinach pracy w korporacji, dziś jest źródłem zawodowej satysfakcji i prosperującym biznesem. Karolina Pach z Hokus Pokus Home to kobieta niezwykła, która w zwyczajnych przedmiotach widzi potencjał i inspiruje do tego innych.
Autor: Archiwum Karoliny Pach/Hokus Pokus Home
Spis treści
- Skąd czerpie inspirację?
- Zdolności manualne i artystyczny talent
- Każdy mebel może przejść metamorfozę
- „To naprawdę wciąga”
- Jak długo trwa metamorfoza mebla? Jakie prace trzeba przy nim wykonać?
- Rodzina nieodłącznym wsparciem
Wyjątkowe podejście, umiejętności i artystyczny talent sprawiają, że meble Karoliny z Hokus Pokus Home to prawdziwe arcydzieła! Wciągnęło ją to na tak bardzo, że oprócz indywidualnych realizacji mebli dla klientów, równorzędnie prowadzi warsztaty i kursy online, szkoląc z odnawiania mebli inne osoby.
- Pierwsze lata mojej działalności pracowałam w domu, w nieogrzewanym garażu i w pokoju o powierzchni 10 metrów kwadratowych. Zdarzało się, że wylewałam farbę na podłogę, próbując zrobić krok do tyłu, tak mało było miejsca. Nie powstrzymało mnie to jednak przed rozwojem mojej pasji, bo jak to mówią dla chcącego nic trudnego – wspomina.
Okazuje się, że mebel można odnowić nawet na czterech metrach kwadratowych w kącie swojego salonu. Oczywiście wówczas zamiast szlifowania szlifierką, wybierzemy prace ręczne z papierem ściernym, ale wszystko jest możliwe, jeśli naprawdę tego chcemy. Tak właśnie było w przypadku Karoliny.
- Dopiero po 4-5 latach pracy przy meblach postanowiłam, że chcę postawić wszystko na jedną kartę i zamienić swoją pasję w biznes. Wtedy obok domu postawiliśmy pawilon o powierzchni 24 metrów kwadratowych, który zaaranżowałam na swoją pracownię stylizacji mebli Hokus Pokus Home. Oczywiście to przedsięwzięcie poparte było realnymi kalkulacjami i analizami i nie zadziało się z dnia na dzień. Natomiast była to inwestycja, która szybko się zwróciła i pozwoliła mi na dalszy rozwój – mówi.
Skąd czerpie inspirację?
Inspiracją może być tak naprawdę wszystko, co nas otacza – zarówno przedmioty z ciekawą fakturą, jak i połączeniem kolorystycznym.
- Pomysłu można szukać w Internecie – na Instagramie czy Pintereście, co jest świetną podstawą. Dla mnie źródłem inspiracji jest też natura, moda, wszelkiego rodzaju materiały, które na pierwszy rzut oka nie mają nic wspólnego z odnawianiem mebli. W mojej głowie często są one ciekawym elementem, który mogę wykorzystać na meblach w oryginalnej lub nieco zmienionej formie – podkreśla.
Inspiracją mogą być tkaniny, tapety, dekoracje wnętrze, ale też buty czy na przykład torebki, na których w ciekawy sposób zostały połączone faktury i kolor.
- To wszystko można później w jakimś zakresie przenieść na mebel. Kluczem jest ciągły rozwój i poszukiwanie nowych, nieszablonowych produktów i materiałów, które można na meblu zastosować. Zdarzyła mi się np. realizacja, do której zainspirował mnie historyczny strój, a dokładniej barokowy męski żabot. Oczywiście inspiracja ta pojawiła się w oparciu o wyraziste wnętrze, do jakiego mebel był projektowany, ale konkretne elementy na komodzie były inspirowane właśnie tym elementem garderoby – zaznacza.
Tak więc przy tworzeniu unikalnych mebli, po opanowaniu podstawowych zasad i technik odnawiania mebli, których można nauczyć się u Karoliny, ogranicza nas już tylko wyobraźnia.
Zdolności manualne i artystyczny talent
Prace manualne nasza artystka lubiła od zawsze. Zaczynając od rysunku, a kończąc na decoupage.
- Miałam przez moment nawet myśli, aby studiować na ASP, jednak moje prace były raczej tylko odtwórcze, a to było za mało na ASP. Bardzo dobrze wychodziło mi rysowanie z tzw. "patrzenia", ale czułam, że nie mam dość talentu, aby tworzyć coś całkowicie z głowy. Bawiłam się więc pracami artystycznymi dla przyjemności, a z rozsądku wybrałam studia ekonomiczne, co nie ukrywam, nawet w biznesie artystycznym, bardzo się przydaje - stwierdza.
Całe szczęście – jak podkreśla nasza rozmówczyni – po latach pracy w korporacji potrzeba tworzenia wzięła górę.
- Szybko utwierdziłam się w przekonaniu, że przy projektowaniu mebli talent malarski nie jest aż tak ważny, jak przy malowaniu obrazów, za to bardzo przydaje się wyobraźnia i kreatywność, a tego mi nie brakuje. Mam smykałkę do wymyślania różnych nietypowych rzeczy i robienia projektów DIY z niczego. Reszta to umiejętności, których można się wyuczyć – zapewnia.
Każdy mebel może przejść metamorfozę
Metamorfozom poddawane są zarówno stare, używane meble, jak i te całkowicie nowe, zakupione np. w popularnych meblowych sieciówkach.
- Zarówno jedne, jak i drugie lubię odmieniać, bo oba mają swoje zalety. Stare meble są często wykonane z lepszej jakości materiału np. litego drewna, co zdecydowanie ułatwia metamorfozę i daje możliwość podkreślenia struktury drewna. Z kolei nowe meble z sieciówek, choć są słabsze jakościowo, bo zwykle jest to konstrukcja z płyty wiórowej, pozwalają na stworzenie bardziej nowoczesnych stylizacji, dzięki temu, że możemy wybrać mebel o bardzo prostej konstrukcji np. z gładkimi dużymi frontami bez frezowań i zdobień. Mamy wtedy możliwość zastosowania sztukaterii czy klejenia niestandardowych elementów do mebla – zauważa nasza rozmówczyni.
W przypadku starych mebli, na których często są już jakieś zdobienia, nie możemy zaprojektować dowolnej stylizacji, np. w zupełnie nowoczesnym, awangardowym wydaniu, bo istniejące zdobienia narzucają już pewną stylistykę meblowi.
- Wybierając prosty, gładki mebel z płyty, pracujemy z tzw. czystą kartą. Myślę, że metamorfoza zarówno starych, jak i nowych mebli jest fascynującym procesem – mówi.
„To naprawdę wciąga”
Ekscytujący jest moment, kiedy widzimy, jak ze zwykłego mebla powstało coś, czego nie znajdziemy już nigdzie indziej.
- Efekt końcowy i prezentacja mebla "przed i po" są tym, na co wszyscy czekają najbardziej. Oczywiście ja również, ale to, co tak naprawdę wciąga i daje niesamowitą przyjemność to sam proces odnawiania mebla, a właściwie jego malowania i zdobienia. Sam etap przygotowawczy nie jest moim ulubionym. Natomiast moment, kiedy pod wpływem ruchu pędzla w moim ręku, mebel zmienia kolor, staje się zupełnie nie do poznania, jest niezwykle odprężający i naprawdę potrafi przenieść w inny świat. To dlatego kursantki podczas warsztatów w mojej pracowni zapominają na 3 dni o codzienności i wszystkim dookoła, a ich głowy zajmują tylko myśli, który mebel, jako kolejny zaczną odnawiać po powrocie do domu i jak go wystylizują – zaznacza.
Bez wątpienia, artystyczna pasja, która pozwala nam się realizować jest czymś nie do przecenienia. Od czego więc zacząć?
- Kiedy zaczynałam swoją przygodę z odnawianiem mebli, w Polsce ta dziedzina dopiero raczkowała. Nie było za bardzo od kogo się tego uczyć. Uczyłam się sama, posiłkując się amerykańskimi filmikami na Youtube, gdzie stylizacja mebli była już w rozkwicie. Sama eksperymentowałam z produktami i technikami. Z perspektywy czasu uważam, że odbycie szkolenia u doświadczonej osoby na początku, zdecydowanie przyspiesza cały proces nauki, a przede wszystkim pomaga uniknąć wielu niepotrzebnych błędów i zaoszczędzić sporo pieniędzy, bo trzeba powiedzieć, że podczas mojej drogi do zdobywania wiedzy zainwestowałam mnóstwo środków na produkty, narzędzia, a nie wszystkie były potrzebne czy godne polecenia.
Droga do pozycji eksperta stylizacji mebli była długa i kręta, ma jednak swoje plusy. Karolina mogła bardzo wiele nauczyć się na własnych błędach i różnych produktach.
- Mam teraz dużo większą wiedzę, którą mogę przekazywać innym, tak, aby mogli w dużo krótszym czasie nauczyć się tego, na co ja musiałam pracować latami – zauważa.
Jak długo trwa metamorfoza mebla? Jakie prace trzeba przy nim wykonać?
Czas metamorfozy w dużej mierze zależy od wielkości mebla i zaawansowania stylizacji. Okazuje się, że prostą metamorfozę małego mebla można zrobić nawet w jeden dzień. Za to większy, stary mebel, wymagający dodatkowych etapów można odnawiać nawet miesiąc.
- Przykładowo, chcąc odmienić małą szafkę nocną i po prostu nadać jej inny kolor, wystarczy w dużym skrócie mebel umyć, zmatowić papierem ściernym, odpylić i odtłuścić, a następnie pomalować odpowiednią farbą i ewentualnie polakierować. Następnie montujemy uchwyty i gotowe. Oczywiście jest to spore uproszczenie i dotyczy metamorfozy, polegającej tylko na zmianie koloru, wykonywanej na małym meblu, który nie wymaga napraw, usuwania powłok czy aplikacji podkładu. Takie meble są rzadkością – podkreśla.
Jeśli mamy do czynienia ze starym, zniszczonym meblem, chcemy odsłonić rysunek drewna, wykonać dodatkowe zdobienia, a na końcu mebel jeszcze zabezpieczyć, aby powierzchnia była trwała, proces znacznie się wydłuży.
- Warto jednak pamiętać, że odnawianie mebli można, a nawet trzeba wykonywać etapowo, więc mimo iż jest to zajęcie czasochłonne, można to sobie rozłożyć w czasie i pracować na przykład tylko w wolne wieczory czy weekendy.
Rodzina nieodłącznym wsparciem
Nasza utalentowana artystka, prywatnie jest mamą dwójki cudownych dzieci. We wszystkim wspiera ją mąż Jakub, bez którego – jak zaznacza – przygoda w malowaniu mebli nawet by się nie rozpoczęła. Podobnie jak Karolina, Jakub ma wykształcenie finansowe i polubił prace stolarskie.
- Nieocenionym wsparciem są również dziadkowie, którzy pomagają w opiece nad dziećmi i prowadzeniem domu, kiedy jestem w pracowni – zaznacza.
I dodaje:
- Jestem przekonana, że bez odpowiedniego wsparcia rodziny ten projekt by się nie powiódł.
Odwiedź Hokus Pokus Home na:
Instagramie i Facebooku
Poznaj więcej inspirujących historii:
-
Obrazy, które zdobią domy w Polsce i Europie. Daria Navumchyk opowiada o swojej pasji
-
Te lampy mają duszę, oświetlają muzea i mieszkania. Industrialne perełki dostają tu drugie życie
-
Od renowacji Pałacu Staniszów do projektowania mebli i tapet. Rozmowa z Agatą Rome-Dzidą
-
Gliniane arcydzieła Kasi. "Najbardziej lubię wolność tworzenia". Poznaj świat oryginalnej ceramiki
-
Błyskawiczny remont łazienki bez kucia płytek? Kolorowe murale Kamili Lipki [WYWIAD]
-
Meble z jej pracowni to prawdziwe dzieła sztuki! Poznajcie "Matkę kredensową" i jej wyjątkową pasję
-
Ich historia zaczęła się w pracowni. Zuza i Tomek starym meblom dają drugie życie
-
Stolarnia z duszą. Tu tradycja łączy się z nowoczesnością. Poznaj historię rodziny Nowaków
Autor: OdnowioneLove/Pola
25-letnia Pola daje meblom drugie życie. Swoją wiedzą dzieli się w mediach społecznościowych
