"Gdy się wprowadziliśmy, wszędzie królowały kolory sprzed 10 lat". Metamorfoza pokoju dla dziewczynki
Ściany mają kolor jasnego nieba, są też akcenty żółte jak słońce, a po wełnianej wykładzinie stąpa się niczym po ciepłym piasku. Tą aranżacją mama Zosi nawiązała do pobliskich sopockich plaż. Tyle że u Zosi zawsze jest bardzo pogodnie.
Pokój Zosi, podobnie jak całe mieszkanie, wymagał poważnego remontu. – Gdy się tu wprowadziliśmy, wszędzie królowały kolory sprzed 10 lat, podłogi pokrywały najtańsze panele – opowiada Ania, architekt wnętrz i mama Zosi. Wraz z Ewą Greczkowską prowadzą studio DoMilimetra.
Ania opracowała projekt funkcjonalny, ustalili z mężem, że standardowego różu w pokoju ich córeczki nie będzie, a na podłodze położą mięciutką wykładzinę. Postanowili także, że to, co mogą, zrobią sami. Nie zdążyli jeszcze zakomunikować tego rodzinie, gdy babcia i wujek Zosi zgłosili się z pomocą.
Prace ruszyły pełną parą. Babcia (jest malarką) i Ania namalowały na jednej ze ścian mural inspirowany twórczością Athosa Bulcão, brazylijskiego artysty. Na tle muralu projektantka wyeksponowała łóżeczko, które pokryła żółtą farbą ekologiczną.
Stary żyrandol przybrała kloszami origami. Zrobiła je z kolorowego brystolu, korzystając z pomocy tutoriali w internecie. Babcia uszyła ze starych zasłon bajeczne kotary z żółtymi pomponikami i falbaną w tym samym kolorze. Wujek natomiast zmienił drewniane skrzynki w wagoniki, w których teraz podróżują zabawki.
– Zosia z dumą oprowadza każdego gościa po swoim pokoju. A my – ekipa, która go urządzała, czujemy ogromną satysfakcję – mówi Ania.
NA RZECZY
Regał z IKEA przekazali w spadku znajomi. Na dolnych półkach mieszczą się zabawki, część w barwnych workach autorstwa babci ich właścicielki.
KRYJÓWKA, SCENA, CZYTELNIA…
Kącik z „kanapą” pod oknem wyjątkowo inspiruje do zabawy. Miękkie poduchy (dzieło mamy i babci) powstały z arabskiego siedziska. Po obu stronach okna ukryto za kotarami szafy. Na ich bokach są przymocowane półki na przyprawy (IKEA), które świetnie się sprawdzają w roli biblioteczek.
Z HISTORIĄ
Komoda ma w swoim życiorysie zapisanych wiele ważnych chwil, m.in. te, kiedy malutka Ania, a potem jej brat, byli na niej przewijani. Teraz mebel po pomalowaniu (farbami Flügger) świetnie służy kolejnemu pokoleniu.
NA SKRZYDŁACH MEW
…lecą misie, przytulanki, maskotki. Mewy to półki (sztukawyboru.eu) – idealnie pasują do nadmorskiej aranżacji. Krzesełko z plecionym siedziskiem upolował wujek Piotrek w sklepie Flying Tiger Copenhagen, żółty stolik Lack jest z IKEA.
Pomyśl o aranżacji i wyposażeniu w taki sposób, by nie trzeba było stale wprowadzać zmian. Lepiej więc nie stosować zbyt infantylnych motywów, czy przesłodzonych kolorów, bo szybko przestaną do dziecka pasować. Warto stworzyć spokojną bazę barw i urozmaicać ją, zmieniając dodatki. Trzeba też zapewnić maluchowi miejsce do zabawy, swobodnych ćwiczeń, pamiętając przy tym o jego bezpieczeństwie. Idealnie sprawdza się miękka wykładzina na podłodze, która dobrze amortyzuje upadki, jest ciepła. Staramy się w każdym projekcie podkreślić jego indywidualny charakter, by dziecko dobrze się w pokoju czuło i rozwijało swoją kreatywność.