Paski, biele, błękity, szarości. Urządzamy pokój dla małego dziecka
Stuletni dom w Piastowie ujawnił w trakcie remontu swoje tajemnice. Magda i Andrzej, urządzając pokój dla synka na poddaszu, wczuli się w jego atmosferę, ale wnieśli również wiele własnych pomysłów. Postawili na biało-niebieskie paski, dodali trochę szarości i naturalnego drewna.
Pokoik Borysa powstał po generalnym remoncie wiekowego domu w Piastowie. – Na ścianach górnego piętra była boazeria jeszcze z lat 80. Po jej usunięciu ukazały się ceglane mury – mówi Magda, mama chłopca. – Oczywiście postanowiliśmy je zachować, podobnie jak starą podłogę, drewniany sufit, piękne belki.
Przepis na pokój dla małego dziecka
Pod wysokim oknem zamontowany został pomalowany na czarno stary kaloryfer ze stali – podarunek od znajomego. W miejscu zabudowanych wcześniej skosów brakowało desek podłogowych, dlatego w tej części posadzkę wyłożono mięciutką szarą wykładziną, wyznaczającą strefę snu i zabawy. Chłopiec usypia w łóżeczku z IKEA przy łagodnym świetle bożonarodzeniowej lampki wypatrzonej na jarmarku w Berlinie. Stylowa komoda została kupiona na aukcji internetowej. Eksponowane miejsce zajmuje fotel (też z IKEA), ulubione miejsce Magdy. – Kiedy natrafiłam na półki w kształcie chmurek, postanowiłam pomalować jedną ze ścian na niebiesko. A że obawiałam się zastosowania mocnego koloru na dużej powierzchni, padło na pasy – wyjaśnia Magda. Ten wyrazisty wzór zmienił charakter pokoju, który poza tym jest bardzo spokojny i stonowany. – Szarości i biel działają na mnie relaksująco i wydaje mi się, że podobnie wpływają na Borysa.