Ich prace zdobią ściany królewskich rezydencji. Zobacz najnowszą kolekcję Cole & Son
Romantyczne pejzaże tworzone z malarską precyzją przez dostawców brytyjskiego dworu mogą zmienić wnętrze nie do poznania. Jeśli szukać jednego elementu, który ma moc szybkiej metamorfozy, na czoło wysuwają się właśnie tapety.
Spis treści
Kto z nas nie chciałby się budzić z widokiem na ogród albo spędzać wolnego czasu wśród kwitnących zarośli? Odpoczynek na łonie natury, przywoływany wielokrotnie jako remedium na szybkie tempo życia i nadmiar wrażeń każdego dnia, znalazł właśnie przewrotną, ale kuszącą wersję. Marka Cole & Son w najnowszej kolekcji The Gardens zaprasza nas do angielskich ogrodów – bez wychodzenia z domu.
Angielska tradycja
Ogrody angielskie, bo to one zainspirowały twórców kolekcji The Gardens, charakteryzują się swobodną kompozycją. Doskonale imitują naturę, ale nie dajmy się zwieść, to starannie zaplanowane układy, przemyślnie rozłożone akcenty plan zieleni, kwiatów, wody, i małej architektury płynnie przechodzące w malownicze zagajniki. Ten sposób myślenia o ogrodzie wywodzi się z romantyzmu i pozostaje atrakcyjnym punktem odniesienia dla architektów zieleni.
Kolekcja prosto ze sztalug
Tapety z nowej kolekcji przypominają obrazy. Zamiast fotorealistycznych pejzaży, dostajemy starannie, ręcznie stworzone wzory, w których pieczołowicie oddano kompozycje kwitnących kwiatów i krzewów, drzewa, trawniki, a nawet fontannę i siedzące wokół niej pawie. Kompozycje zdaje się spowijać lekka mgła, która nadaje im pastelowy koloryt. Zwolennicy intensywnych barw mają natomiast do dyspozycji wyraziste, gęste od żywiołów drzemiących w przyrodzie ogrody o mocnych barwach. Malarskie pejzaże uzupełniają tak zwane millefleur jednolite wzory z drobnych kwiatków kojarzące nam się z angielską modą, ale wywodzące się z renesansowych tkanin. Na takim tle przedstawiano często dworskie sceny.
Mural, tapeta czy tkanina
Jak zwykle w dużych markach, nowa kolekcja nie oznacza tylko próbnika wzorów tapet, ale komplementarne produkty, które pozwalają na pełną dekorację wnętrza – bez nadmiaru powtórzeń, ale z gwarancją, że wszystkie elementy do siebie pasują i dobrze się uzupełniają. W tym przypadku trzem imponującym muralom (najdroższy element kolekcji, przeznaczony na duże ściany, na przykład salonu) odpowiadają trzy tapety o standardowych rozmiarach.
Większość wzorów wykonano na flizelinie. Możemy sięgnąć także po luksusowe wzory drukowane na jedwabiu i włóknach naturalnych (juta). Do tego dopasowano kolekcję komplementarnych tkanin – naturalne lny, mięsiste, drukowane plusze i dekoracyjne żakardy, które można stosować wraz z tapetami lub jako samodzielną dekorację poduszek, zasłon lub pokrycia mebli.
Autor: serwis prasowy cole-and-son.com
Historyczne dziedzictwo
Cole & Son, firma z tradycjami sięgającymi XIX wieku, od 1961 roku cieszy się tytułem „oficjalnego dostawcy tapet na dwór Jej Królewskiej Mości Elżbiety II”, a spośród angielskich marek wyróżnia się zamiłowanie do wyrazistych wzorów – łączy klasyczne motywy ze śmiałym designem, co przysparza jej miłośników wśród projektantów wnętrz (do najbardziej popularnych należą wzory z kolekcji Woods). W archiwach londyńskiego producenta znajduje się 1800 drewnianych form, 350 sit drukarskich i setki rysunków dekorujących tapety w różnorodnych stylach.
Polskim przedstawicielem tej jednej z najstarszych wytwórni tapet jest firma Impresje. I choć nie każdy zamówi drukowane ręcznie wzory na indywidualne zamówienie, miło pomyśleć, że na ścianie przed sobą widzimy tapetę z tego samego źródła, co te dekorujące wnętrza Pałacu Buckingham i Parlamentu w Londynie, czy Białego Domu w Waszyngtonie.