Szkło Drostów z Huty Szkła Ząbkowice. Asteroid, radiant, wazony optyczne - jak je rozpoznać i ile są warte?
Eryka Trzewik-Drost i Jan Sylwester Drost to twórcy wyjątkowo ważni dla Huty Szkła Ząbkowice. Zaprojektowali wazony, talerze i formy uwielbiane dziś przez kolejne pokolenia. Asteroid, diatret, radiant, świecznik Karolinka, owocarki i cukiernice. Jeśli natkniecie się na któreś z nich u rodziców czy dziadków - pod żadnym pozorem ich nie wyrzucajcie!
Autor: Materiały prasowe
DESA
Spis treści
- Szkło Drostów z Huty Ząbkowice. Ile jest dziś warte?
- Ząbkowice. Jak rozpoznać wazony i inne szkło Drostów?
- Szło Jana i Eryki Drostów z Huty Szkła "Ząbkowice" - zdjęcia
- Eryka Trzewik-Drost i Jan Sylwester Drost. Kim są?
Szkło z Huty Ząbkowice wyróżniała masowa produkcja. Wazony, owocarki i inne przedmioty użytkowe tworzono dzięki formom, a nie jak w innych polskich hutach - przez dmuchanie szkła. Tzw. szkło prasowane można było dzięki temu formować w sposób, który poprzez dmuchanie nie byłby możliwy. To właśnie dzięki tej metodzie słynnym "asteroidom" czy "rombom" można było nadawać charakterystyczny detal.
Za projektowanie wazonów, owocarek, salaterek czy talerzy odpowiadali tu m.in. Jan Sylwester Drost oraz Eryka Trzewik-Drost.
Szkło Drostów z Huty Ząbkowice. Ile jest dziś warte?
Według archiwum DESA Unicum, wazony Jana Drosta jeszcze parę lat temu były sprzedawane za ok. 2 tysiące złotych. Z każdym rokiem są warte więcej, a te bardziej unikatowe osiągają znacznie większe ceny. Czerwony wazon "Asteroid" (zobaczycie go w galerii) został wylicytowany za 19 000 złotych. Jeśli zatem ktoś w Waszej rodzinie nosi się z zamiarem wyniesienia podobnego na śmietnik, to dobry momenty, by te zamiary powstrzymać. Przyciski do papieru w kształcie głowy dziewczyny Eryki Trzewik-Drost sprzedawane były nawet za 6 tysięcy złotych.
Ale nie wszystko, co Drostów, jest tak drogie. I dobrze - dzięki temu częściej mogą cieszyć nasze oko.
Ząbkowickie talerze (głównie projektu Eryki Trzewik-Drost), owocarki czy patery to już znacznie mniejszy wydatek - koszt będzie porównywalny do tego, ile zostawilibyście dziś w sklepie z ceramiką bolesławiecką. Przezroczyste naczynie powinny być tańsze niż te kolorowe.
Na ten moment, jeśli natrafiliście na targu staroci na duży przezroczysty talerz "Asteroid" i sprzedawca "krzyknął sobie" 500 zł, to znaczy, że chce Was naciągnąć, albo sam nie wie, ile naprawdę warty jest przedmiot, który chce Wam sprzedać.
Ząbkowice. Jak rozpoznać wazony i inne szkło Drostów?
Zacznijmy od tego, że jako szkło prasowane, naczynia z "Ząbkowic" powstały w formach. Na niektórych z nich możecie zatem zobaczyć charakterystyczny szew zgrubienia. Talerze czy wazony często pochodziły z całych kolekcji, a więc jeśli nauczycie się, jak wyglądają "asteroidy", "cora", "rondo", bez problemu rozpoznacie je niezależnie od rozmiaru czy przedmiotu - talerz czy miska z kolekcji "rondo" będą ozdobione dokładnie tak samo.
Projekty Drostów są na szczęście bardzo charakterystyczne i trudno je pomylić z innymi, oboje słynęli z eksperymentów - wazony z założonymi "rączkami" po bokach, potężne kolorowe owocarki, szklane kuleczki zdobiące miski dookoła. Kolory występowania nie będą raczej wskazówką - tu również stale próbowano nowych opcji, przy współpracy z hutnikami z krakowskiego AGH. Dostarczenie do polskich domów kolorowych naczyń o nowoczesnych kształtach były priorytetem.
Jak więc działać? Przede wszystkim zacznijcie od naszej galerii. W rozpoznaniu modelu mogą pomóc również katalogi DESA lub strony takie jak Katalog Szkła.
Szło Jana i Eryki Drostów z Huty Szkła "Ząbkowice" - zdjęcia
Autor: Materiały prasowe
DESA
Eryka Trzewik-Drost i Jan Sylwester Drost. Kim są?
Oboje kształcili się w pracowni prof. Dawskiego na PWSSP we Wrocławiu. Eryka Trzewik-Drost karierę projektantki zaczynała w Zakładach Porcelany "Bogucice" w Katowicach. Projektowała tam serwisy, figurki, a nawet biżuterię. W 1964 r. po 7 latach zrezygnowała przez uciążliwe dojazdy z Ząbkowic do Katowic i znalazła zatrudnienie w hucie. Jan Sylwester Drost w "Ząbkowicach" projektował od 1960 roku. Wcześniej praktyki odbywał w Hucie "Sudety" i "Julia", a przez rok projektował w Śląskich Zakładach Mechaniczno-Optycznych OPTA w Katowicach. Dlaczego jest to ważne? Doświadczenie z zakładów wykorzysta później przy produkcji tzw. wazonów optycznych.
Jan Drost był odpowiedzialny za projekty w "Ząbkowicach" - to on wymyślił, że zamiast budżetowego imitowania kryształów z wklęsłymi szlifami, szkło prasowane będzie mieć detal wypukły. Małżeństwo Drostów tworzyło wspólnie przez 40 lat pracy w hucie. Wielokrotnie nagradzani. Dziś prace obojga można podziwiać w muzeach, a ich dzieła wystawiane są na aukcjach DESA.
Źródło: Asteroid i półkotapczan. O polskim wzornictwie powojennym, Katarzyna Jasiołek, wyd. Marginesy (2020); DESA
Zobacz też: Zbigniew Horbowy. Kultowe wazony i kieliszki z PRL-u, na które warto polować - osiągają zawrotne ceny
Autor: DESA Unicum
Horbowy komplet do napojów