Zara sprzedaje kamień za 129 złotych! Nie uwierzysz, do czego ma służyć
Zara po raz kolejny udowodniła, że w świecie designu można sprzedać dosłownie wszystko – nawet zwykły kamień. Tym razem nie jest to jednak część biżuterii ani ekskluzywnej dekoracji, a… blokada do drzwi. Produkt, który pojawił się w ofercie Zara Home za 129 zł, szybko stał się hitem internetu. Internauci nie mogą uwierzyć, że coś tak banalnego zostało wycenione na taką kwotę, a cała sprawa wzbudziła również kontrowersje związane z ekologią i transportem tego „unikalnego” przedmiotu.
Autor: Materiał prasowy/ Zara Home
Spis treści
- Kamienna blokada do drzwi z Zary
- Ekologiczny sprzeciw – czy to było konieczne?
- Internauci kontra kamień z Zary
- Kamienna blokada drzwi z Zary. Zdjęcia
Kamienna blokada do drzwi z Zary
Co tak naprawdę sprzedaje Zara?
Kamienna blokada do drzwi to nic innego jak kawałek kamienia z przywiązanym do niego sznurkiem. Według opisu na stronie produkt wykonano w 95% z kamienia i 5% z liści palmowych (sznurek), a jego wymiary to 8 cm wysokości, 16 cm szerokości i 11 cm głębokości. Całość waży 1,6 kg, czyli mniej więcej tyle, ile standardowa cegła.
To jednak nie surowość wykonania ani pomysłowość projektantów wywołały burzę w internecie, ale fakt, że produkt pochodzi z Indonezji i przebył tysiące kilometrów, by trafić na półki w europejskich sklepach.
Zobacz również: Podłoga jak w łódzkiej kamienicy i błękitna kuchnia. Wnętrza pełne kontrastów
Ekologiczny sprzeciw – czy to było konieczne?
Sprzedaż kamienia przez popularną markę wywołała dyskusję na temat ekologii. Wielu internautów i ekologów zwraca uwagę na absurd transportowania tak prostego przedmiotu przez pół świata.
Znana aktywistka ekologiczna Paulina Górska, zajmująca się tematyką zrównoważonego rozwoju, skomentowała sprawę na swoim Instagramie.
Faktycznie, sprowadzenie kamienia z Indonezji do Polski to tysiące kilometrów transportu morskiego i lądowego, a co za tym idzie – ogromne emisje dwutlenku węgla. Szacuje się, że droga morska może wynosić nawet 12 000 km, nie licząc kolejnych etapów transportu do sklepów i klientów.
Internauci kontra kamień z Zary
Jak można było przewidzieć, absurdalny produkt Zary nie przeszedł w Polsce bez echa. Internauci szybko podchwycili temat, reagując w swoim stylu – mieszanką ironii, niedowierzania i błyskotliwego humoru.
Dla wielu to nic innego jak kolejny eksperyment społeczny, mający sprawdzić, jak daleko można przesunąć granice absurdu w świecie designu. Wielu komentujących doszło do wniosku, że Zara celowo prowokuje i bawi się konsumentami, wypuszczając produkty, które wydają się stworzone bardziej dla żartu niż dla realnego użytku.
Nie zabrakło też porównań do innych kontrowersyjnych projektów znanych marek. Kamień na sznurku szybko został zestawiony z luksusową torbą w kształcie selera czy dziurawymi trampkami za kilka tysięcy złotych. Według internautów to po prostu kolejny dowód na to, że odpowiedni PR może sprawić, iż każdy przedmiot – nawet zwykły kamień – zyska status designerskiego hitu.
Niektórzy podeszli do sprawy pragmatycznie, widząc w całej sytuacji świetny pomysł na biznes. Pojawiły się żartobliwe sugestie, że zamiast narzekać, lepiej wykorzystać okazję i zacząć sprzedawać własne kamienie, znalezione na podwórku, za ułamek ceny. Ktoś zauważył, że już za chwilę podobne „blokady drzwi” pojawią się w popularnych sklepach dyskontowych, ale w znacznie niższej cenie.
Nie zabrakło także kreatywnych pomysłów na alternatywne opisy produktu – według komentujących Zara przegapiła szansę, by przedstawić go jako „Indonezyjski kamień mocy i dobrobytu”, który przytrzymuje drzwi, umożliwiając swobodny przepływ energii. Wystarczyłoby tylko dodać do opisu trochę ezoterycznego marketingu i cena mogłaby wzrosnąć kilkukrotnie.
Ostatecznie, choć wiele osób śmieje się z pomysłu sieciówki, nie można wykluczyć, że produkt okaże się hitem. W końcu w świecie mody i designu im coś bardziej kontrowersyjne tym większa szansa, że stanie się viralowe. Jak wiadomo – „limitowana edycja” zawsze działa na wyobraźnię klientów.
Kamienna blokada drzwi z Zary. Zdjęcia
Autor: Materiał prasowy/ Zara Home
Przeczytaj także: Dom Ani to wnętrzarska perełka! Jednak dwie rzeczy spędzają jej sen z powiek
Autor: instagram.com/kaszmirowy_eco31