Jak Magda przechytrzyła Bolesławiec!? Stworzyła umywalkę z ich miski

2025-03-26 9:42

Czy można zrobić umywalkę ze zwykłej miski? Okazuje się, że tak! Magda w poszukiwaniu oryginalnego i tańszego rozwiązania wpadła na pomysł stworzenia własnej wersji umywalki inspirowanej ceramiką z Bolesławca. Zamiast wydawać fortunę na gotowy produkt, znalazła alternatywę – dużą miskę tej firmy, w której samodzielnie wykonała otwór na odpływ. Efekt? Funkcjonalny i designerski element łazienki, który wywołał lawinę komentarzy w sieci. Jak wyglądał proces jej powstawania i co sprawiło największą trudność?

Spis treści

  1. Od starego durszlaka do autorskiej umywalki
  2. Miłość do ceramiki w połączeniu z kreatywnością
  3. „To tylko miska z dziurą…” - na pewno?
  4. Czas i koszty – warto było kombinować?
  5. Miska "na sałatkę" spełnia swoją funkcję?
  6. Internetowa burza wokół umywalki z Bolesławca
  7. Opłaca się eksperymentować?
  8. DIY umywalka z Bolesławca zrobiona z miski. Zdjęcia

Od starego durszlaka do autorskiej umywalki

Magdalena (ig:bizuteriaztalerzy) na co dzień projektuje oryginalną biżuterię, w której potłuczone talerze zyskują drugie życie jako unikalne ozdoby. Aranżując swoje mieszkanie, zadbała o to, by było nietuzinkowe i pełne charakteru. Zestawiła ze sobą nowoczesne sprzęty z przedmiotami z historią, tworząc wnętrze, w którym każdy element ma swoje znaczenie.

Mieszkanie urządzałam pięć lat temu i postanowiłam połączyć w nim kilka światów. Nowe przedmioty i sprzęty, meble po babci, które poddałam renowacji oraz właśnie takie wyroby majsterkowiczki: żyrandol ze starego durszlaka, lampa przemysłowa ze śmietnika, rzeźby gipsowe, które robiłam jeszcze zanim dostałam się na ASP.

- opowiada Magda i dodaje:

- Dodatkowo to wszystko wkomponowałam w przestrzeń, która już istniała. Nie był to tak zwany stan deweloperski, tylko mieszkanie w bloku, gdzie pewne elementy i kolorystyka już były narzucone, chociażby kafelki w łazience, których zdecydowałam się, póki co nie wymieniać. Efekt tego "miksu" we wnętrzach jest dla mnie bardzo satysfakcjonujący, ale wciąż mam ochotę coś zmieniać i urządzać na nowo.

Gdy postanowiła odmienić swoją łazienkę, od razu wiedziała, że nie pójdzie utartą ścieżką. Pomysł na umywalkę inspirowaną ceramiką z Bolesławca narodził się z zamiłowanie do polskiej porcelany, ale też z chęci znalezienia praktycznego i tańszego rozwiązania do swojej niewielkiej przestrzeni łazienkowej.

Przeczytaj także: Porcelanowe naczynia mogą kosztować krocie! Cena tej filiżanki przyprawi cię o zawrót głowy

Miłość do ceramiki w połączeniu z kreatywnością

Magda otacza się ceramiką nie tylko z Bolesławca – na jej półkach znajdziemy zarówno klasyczne kubki w kropki z tej manufaktury, jak i talerze Społem, fajansem z Włocławka czy wzory kaszubskie z Lubiany. 

Bolesławiec zachwyca mnie bogactwem oferty, ponieważ w ofercie ich manufaktur są nie tylko naczynia kuchenne, ale również lampy, dozowniki na mydło i umywalki właśnie.

Jednak oryginalne, sygnowane przedmioty, choć piękne, mają również swoje wady. 

– Umywalkom z Bolesławca przyglądałam się od około dwóch lat, natomiast nie byłam przekonana do ich kształtu i wielkości. Przyznam, że barierą była również wysoka cena – mówi. 

Zamiast wydawać fortunę, postanowiła znaleźć alternatywę.

– Na to, że umywalką może być po prostu duża miska, wpadłam na wiosnę rok temu i już w maju kupiłam tę miskę.

„To tylko miska z dziurą…” - na pewno?

Na pierwszy rzut oka wydawało się, że to najprostsze DIY na świecie – wystarczy zrobić otwór i zamontować odpływ. Jednak w trakcie realizacji pojawiły się pierwsze przeszkody.

– Początkowo byłam przekonana, że umywalka to po prostu miska z dziurą, którą wykonałam na wymiar sitka. Dopiero potem koleżanka uświadomiła mi, że powinno tam być jeszcze zagłębienie na uszczelkę. Musiałam ponownie zawieźć miskę do pracowni i oszlifować rant wokół otworu. Bałam się, że to miejsce będzie zbyt cienkie - opowiada Magdalena.

Finalnie jednak wszystko udało się zamontować bez żadnych uszkodzeń.

– Mimo obaw przy montażu nic nie pękło i wygląda dobrze!

Zobacz: Apartament w stylu art déco - pałac w nowoczesnym wydaniu? W środku piękny kominek i lampy niczym księżyc

Czas i koszty – warto było kombinować?

Magda przez kilka miesięcy zastanawiała się nad koncepcją swojego pomysłu, ale gdy już miała wszystko gotowe i zaplanowane, finalny montaż nie zajął jej długo.

– Najwięcej czasu zajął proces koncepcyjny. W styczniu tego roku znalazłam czas, aby wykonać w niej otwór, zamówić szafkę, kupić syfon i skompletować wszystkie elementy do montażu. Finalnie, kiedy miałam już wszystko w domu, operacja trwała jeden dzień, oczywiście z pomocą wykwalifikowanego specjalisty – przyznaje.

Pod względem finansowym pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Koszt całej operacji był znacznie niższy niż gotowe umywalki dostępne w sklepach, które kosztują przeszło 2000 złotych.

Miska "na sałatkę" spełnia swoją funkcję?

Pomysł, choć nietypowy, w praktyce sprawdził się znakomicie. Umywalka idealnie pasuje do niewielkiej łazienki Magdy i świetnie spełnia rolę.

–  Moja łazienka jest nieduża, więc oryginalna umywalka zajęłaby zbyt dużo miejsca. Obecna estetycznie fajnie się komponuje i spełnia swoje zadanie - wystarcza do umycia rąk, twarzy czy zębów. Jednocześnie obok mam wannę, która uzupełnia funkcje, do których miska jest za mała. Mam tu na myśli uwagi internautów dotyczące mycia włosów czy stóp.

Czy miska okaże się trwałym rozwiązaniem? Na razie po miesiącu użytkowania wszystko działa bez zarzutu.

Internetowa burza wokół umywalki z Bolesławca

Po tym, jak Magda podzieliła się swoim pomysłem w mediach społecznościowych, reakcja była natychmiastowa i to w skrajnych barwach.

–  Bardzo liczyłam na to, że prezentacja mojego pomysłu na umywalkę w mediach społecznościowych zyska duży odbiór. Natomiast nie spodziewałam się aż tak dużej publiczności i kontrowersji – przyznaje. 

Część komentujących zachwycała się kreatywnością, inni byli sceptyczni.

– Pojawiały się teksty o tym, że powinnam mieć biały blat w łazience, że miska na sałatkę to nie umywalka i że na pewno zaraz się stłucze. No cóż, kilka z nich pozostawiłam bez komentarza.

Finalnie jednak pomysł zdobył wielu zwolenników, a Magda cieszy się, że mogła podzielić się swoim nietypowym podejściem do aranżacji wnętrz.

Opłaca się eksperymentować?

Historia Magdy i jej umywalki pokazuje, że czasem warto wyjść poza schematy i poszukać własnych rozwiązań. Nie tylko można zaoszczędzić pieniądze, ale też stworzyć coś unikatowego i dopasowanego do własnych potrzeb. A przede wszystkim – zyskać satysfakcję z własnoręcznie wykonanej pracy.

Czy taka umywalka to rozwiązanie dla każdego? Może nie, ale jedno jest pewne – ten projekt udowadnia, że design i kreatywność nie muszą mieć sztywnych ram.

DIY umywalka z Bolesławca zrobiona z miski. Zdjęcia

Przeczytaj również: Od Ikea do unikalności - Anna zdradza sekrety udanych przeróbek mebli

Murator Remontuje 2. sezon filmów, Wiesiek Skiba prowadzącym