Jak upiec gipsową babeczkę. DIY: słodka atrapa ciastka krok po kroku

2021-11-02 16:53

Ania-babeczka – tak o sobie myślę i czasem mówię – śmieje się Anna Nowak-Musiał, anglistka z Ostrowca Świętokrzyskiego. – Choć wytwarzanie dekoracyjnych atrap babeczek, ciast i tortów to tylko jedna z moich licznych pasji… Zapraszam do mojego świata! W galerii na końcu artykułu krok po kroku pokazuję, jak zrobić trwałe, bo sztuczne, ale bardzo słodkie ciastko z gipsu.

Ekstrababeczka to ja!
Autor: Piotr Mastalerz, styl. Jolanta Musiałowicz Babeczki to mój koronny „wypiek”. (śmiech) Podstawa to efektowna foremka silikonowa. Wykonuję babeczki (oraz inne słodkości, np. lody, ciasta, torty) tak, że do złudzenia przypominają prawdziwe, lecz także w taki sposób, by podkreślając ich sztuczność, uzyskać efekt, jak gdyby zeszły wprost z szyldu vintage reklamującego cukiernię.

Moje największe pasje to wytwarzanie dekoracyjnych atrap wypieków i deserów na zimno oraz szycie. Jak to się zaczęło z babeczkami? Ano tak… Przyjaciele poprosili mnie o pomoc w urządzeniu kafejki, którą otwierali w naszym mieście. Pomysłów na jej udekorowanie było wiele, ale mnie najbardziej spodobał się wizerunek babeczki (od tego ciastka zaczęła się w ogóle idea powstania kawiarni!).

Słodkie babeczki, pięknie ozdobione, w różnych smakach, miały zadowolić najwybredniejsze podniebienia. Wpadło mi do głowy, by wnętrze ozdobić właśnie tymi ciastkami! I by babeczka stała się znakiem rozpoznawczym kafejki. Medytowałam, jak to zrobić, by do złudzenia przypominały wyroby cukiernicze, a przy tym były trwałe…

Łatwiej pomyśleć, trudniej zrobić! Wypróbowywałam modelinę, glinę i inne masy plastyczne, ale efekty nie były zadowalające. Nie poddałam się jednak. Próbowałam dalej. Wiedziałam, że podstawa musi być stabilna, a część górna lżejsza i apetycznie ozdobiona, by przykuwała uwagę klientów. Metodą prób i błędów opracowałam babeczki z masy gipsowo-szpachlowej i styropianu. Po malowaniu i dekorowaniu do złudzenia przypominały prawdziwe. I tak się zaczęło… Powstawały ciasta, ciastka, torty. Cieszyło mnie to, że udaje mi się wykonać doskonałą atrapę. Jeszcze nie widziałam w tym sensu, poza radością tworzenia, ale wkrótce…

Ekstrababeczka to ja!
Autor: Piotr Mastalerz, styl. Jolanta Musiałowicz Przygoda z aranżowaniem przestrzeni trwa już kilka lat. Wspólnie z Krzysztofem zaprojektowaliśmy oryginalny kominek z dachówką i lustrem ukrytym za drzwiczkami. Uwielbiam tworzyć, zmieniać, wpływać na otoczenie, aby dawało nam jeszcze więcej radości. Wzięłam udział w szkoleniu z zakresu home stagingu, by dostrzec dom z innej perspektywy, oraz w kursie stylizacji mebli farbami kredowymi. Moją kolejną wielką pasją jest szycie. Zaczęłam amatorsko od poduszek i zasłonek, ale apetyt rósł. Zgłębiałam tajniki szycia, kupiłam profesjonalną maszynę (Janome), bo poprzednia nie spełniała już moich oczekiwań. Dzisiaj szyję mnóstwo rzeczy, nie tylko podstawowe tekstylia domowe. Mogę szyć bez wytchnienia, bez oddechu, zapominam o bożym świecie.

Okazało się, że takie atrapy są poszukiwane przez sklepy ze słodyczami, kawiarnie, cukiernie, fotografów (do sesji kulinarnych i sytuacyjnych), a nawet osoby prywatne, które wykorzystują ozdoby do uatrakcyjnienia zdjęć z urodzin dziecka itp. Założyłam więc profil  Facebook.com/inspiringideas i zaczęłam pracować pełną parą, bo zamówienia się sypią! Puk, puk, odpukuję w niemalowane, żeby nie zapeszyć!

Nasi Partnerzy polecają