Zamiast drewna – konopie i len! Jadwiga wywróci rynek meblarski do góry nogami?

2025-02-07 9:30

Jadwiga Husarska-Sobina to projektantka z misją – łącząca w swojej pracy pasję do natury, szacunek dla tradycji oraz innowacyjne podejście do designu. W naszym artykule opowiada o swojej drodze zawodowej, fascynacji ekologią oraz o tym, jak odpowiedzialne projektowanie może wpływać na lepszą przyszłość.

Spis treści

  1. Korzenie w sztuce i rodzinnej tradycji
  2. Bliskość natury
  3. Początek kariery – sztuka spotyka przemysł
  4. Finlandia – odkrycie mebli na nowo
  5. Powrót do Polski
  6. Husarska Design Studio: zrównoważona wizja przyszłości
  7. Jadwiga Husarska-Sobina - projektantka przyszłości. Zdjęcia

Korzenie w sztuce i rodzinnej tradycji

Jadwiga Husarska-Sobina (ig: jadwiga.husarska) od najmłodszych lat była zanurzona w świecie sztuki i twórczości.

- Dorastałam w domu, który często zamieniał się w artystyczną pracownię – wspomina, opowiadając o otoczeniu, w którym się wychowała.

Jej rodzice oraz dziadkowie tworzyli, a dom tętnił życiem artystycznym. W pracowniach dziadka poznawała tajniki wynalazków i eksperymentalnych projektów, co dodatkowo rozbudziło w niej naturalną ciekawość i fascynację możliwościami sztuki.

- Wspominano mi nawet, że szybciej rysowałam, niż mówiłam. Komunikowałam się więc bardzo dużo właśnie za pomocą rysunków, robiłam dużo rzeźb, lepiłam różne rzeczy – przyznaje.

Decyzja o wyborze zawodowej ścieżki przyszła więc do niej instynktownie.

Nigdy nie zastanawiałam się, czym będę się zajmowała. W sumie to było dla mnie totalnie naturalne. Wiedziałam, że chcę być architektem albo rzeźbiarzem, bo w dzieciństwie marzyłam o tym, żeby po prostu malować w przestrzeni. To mnie interesowało, a dodatkowo ogromnie fascynowało mnie łączenie różnych technik i rozwiązywanie problemów.

To artystyczne dziedzictwo i kreatywne otoczenie ukształtowały jej podejście do projektowania, które od zawsze łączyło praktyczność z estetyką.

Przeczytaj także: Ekologiczne trendy przyszłości. 2025 erą odpowiedzialnego designu?

Bliskość natury

- Moje podejście do ekologii i natury od zawsze było takie samo. W takim sensie, że zawsze się nimi interesowałam – podkreśla Jadwiga, która dodaje, że ogromnie ceni sobie fakt, że aktualnie ma możliwość mieszkać blisko przyrody, w sąsiedztwie lasu.

Codzienne spacery pozwalają jej obserwować, jak środowisko rozwija się w harmonii, niezależnie od pogody. Jak zaznacza, natura to nieustanny balans, inspiracja i lekcja zrównoważenia. Te doświadczenia przenosi do swojej pracy projektowej.

- Zawsze staram się projektować tak, by rozwiązania były jak najbardziej naturalne, wynikały z potrzeb użytkowników i otoczenia — wyjaśnia.

Ekologia dla Jadwigi to nie tylko wybór, ale także filozofia życiowa. Materiały, których używa, muszą wspierać środowisko, a nie mu szkodzić.

Dzisiaj tę fascynację naturą i zrównoważonym rozwojem wprost widać w jej projektach, które nie tylko spełniają funkcje użytkowe, ale też edukują i inspirują do bardziej świadomego życia.

Początek kariery – sztuka spotyka przemysł

Droga zawodowa Jadwigi Husarskiej-Sobiny zaczęła się od wyboru liceum plastycznego, gdzie rozwijała zainteresowanie przestrzennymi formami.

- Wiedziałam, że chcę iść w kierunku projektowania bardziej przestrzennego, projektowania scenografii w połączeniu z wywoływaniem emocji u innych. Co zresztą jest charakterystyczne dla moich projektów – zaznacza.

Po ukończeniu szkoły artystycznej rozpoczęła studia na Wydziale Form Przemysłowych Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Już wówczas podczas aplikacji miała jasno określony cel: zdobyć międzynarodowe doświadczenie.

- Nawet na pierwszej rozmowie rekrutacyjnej na uczelnię, jasno zaznaczyłam, że przyszłam tutaj dlatego, iż wiem, że na tym kierunku istnieje możliwość wyjazdów na różne stypendia zagraniczne. Zawsze interesowało mnie to, żeby poznawać różne perspektywy – opowiada.

Studia stały się więc dla niej przestrzenią odkrywania różnych metod projektowania.

- Każdy z kierunków i każdy kontakt z różnymi wykładowcami był dla mnie odkrywaniem innej perspektywy.

Pierwszym przełomowym momentem był wyjazd na stypendium do Budapesztu, gdzie skupiła się na mniejszych formach, detalu i pracy rzemieślniczej. Kontakt z klientami i odpowiadanie na ich potrzeby pozwoliły jej zgłębić praktyczne aspekty projektowania.

Polecamy: Patrycja haftuje … na meblach. Jej sofy i krzesła powstają nawet przez kilka miesięcy

Finlandia – odkrycie mebli na nowo

Drugim punktem zwrotnym była Finlandia, gdzie Husarska odkryła swoją fascynację meblami.

- Wcześniej meble mnie w ogóle nie interesowały. Zawsze twierdziłam, że to taka prosta rzecz, a ja powinnam angażować się w bardziej zaawansowane projekty, mechanizmy. Powinnam rozwiązywać inne problemy, a mebel został już kiedyś zaprojektowany. Takie miałam wówczas podejście.

Na warsztatach w Lahti po raz pierwszy eksperymentowała z tą formą, tworząc rozwiązania zarówno funkcjonalne, jak i eksperymentalne. Uczyła się, jak tworzyć sklejki giętkie, dzięki temu poznała praktyczne tajniki pracy z tym produktem. To doświadczenie zmieniło jej podejście do projektowania – meble stały się dla niej nośnikiem innowacji.

Jednocześnie Finlandia, ze swoim zaawansowanym podejściem do ekologii, wpłynęła na jej postrzeganie roli projektanta.

Trzeba przyznać, że projektowanie jest źródłem odpadów, ale zobaczyłam, że można to zrobić inaczej - odpowiedzialnie, z poszanowaniem środowiska.

Powrót do Polski

Finlandia wraz z jej ekologicznym światopoglądem oraz możliwościami rozwoju sprawiły, że Jadwiga postanowiła właśnie tam podjąć stałe zatrudnienie. Gdy miała już zapewnioną pracę w Tampere, zdecydowała się jednak wystartować w polskim konkursie Young Design. To właśnie ten krok zmienił wszystko.

Tytuł laureatki tego wydarzenia otworzył jej drzwi do współpracy z Nowym Stylem – firmą, z którą zaprojektowała swoje pierwsze komercyjne meble. Przyczynił się także do decyzji o powrocie do Polski na stałe.

Wówczas Jadwiga postanowiła kontynuować na piątym roku studia na Wydziale Form Przemysłowych ASP w Krakowie, gdzie jej mentorami byli wybitni pedagodzy, jak prof. Czesława Frejlich.

W trakcie studiów Husarska prowadziła grupę „MaKultura” – skupiającą studentów działających na rzecz promowania segregacji odpadów i ekologii.

- Prowadziliśmy system segregacji na ASP, zaprojektowaliśmy funkcjonalne kosze, które do tej pory tam są. A powiedzmy sobie szczerze, były to czasy, gdy segregacja i recykling nie były normą– wspomina.

Równocześnie tworzyła także eksperymentalne projekty, jak fotel wykonany z odpadów papierowych, badając wpływ materiału na formę i odwrotnie.

Husarska Design Studio: zrównoważona wizja przyszłości

Jadwiga jest właścicielką Husarska Design Studio (ig: husarskadesign). Projekty wychodzące z tej pracowni to dziś synonimy innowacji i odpowiedzialności w designie.

Sztandarowym osiągnięciem studia jest Strumber – materiał z włókien konopi, lnu i innych roślin jednorocznych, który ma potencjał zrewolucjonizować branżę.

Dzięki niskim kosztom produkcji i doskonałym właściwościom Strumber może stać się powszechnie dostępny, oferując alternatywę dla drewna w cenach zbliżonych do mebli z sieciówek.

- Jesteśmy dumni, że możemy rozwijać tę technologię i prowadzić jej skalowanie, która uczyni Strumber szeroko dostępnym. Wierzymy, że to rozwiązanie, które zmieni nie tylko polską, ale i globalną branżę projektową” – podkreśla Husarska-Sobina.

Husarska Design Studio aktywnie promuje swoje innowacje, między innymi na prestiżowych targach międzynarodowych w Mediolanie, Seulu, Eindhoven i Dubaju. Pod koniec stycznia gościło także na wydarzeniu 4 Design Days, którego serwis Urządzamy był patronem medialnym.

- Co więcej, w tym roku zaprojektowaliśmy również unikatowy stolik kawowy, który przekazany został na aukcję WOŚP – wykonany z maksymalnie minimalnym zużyciem materiałów.

Dalsza przyszłość niesie ze sobą wiele otwartych ścieżek rozwoju. Jadwiga  ma już „w głowie” plany na kolejne projekty z biomasy, w tym z liści czy resztek kukurydzy, które mogą być wykorzystane w produkcji zrównoważonych mebli.

Chodzę po lesie i widzę, jak wiele biomasy z liści się marnuje. Jestem przekonana, że możemy stworzyć coś wartościowego, co wpłynie pozytywnie na środowisko.

Jej działania dowodzą, że design może nie tylko zachwycać formą, ale i zmieniać świat, przybliżając nas do lepszej, bardziej zrównoważonej przyszłości.

Jak podsumowuje sama projektantka:

- Uważam, że wszystko jest do osiągnięcia i w takim duchu zostałam też wychowana. Mój dziadek pisał powieści z Lemem, więc ja jestem z takiego środowiska trochę szalonego. Wiem jednak, że może latam trochę w chmurach z pomysłami, ale z drugiej strony bardzo mocno stąpam po ziemi i jestem mocno związana z materiałem. Wiem, że jesteśmy w stanie osiągnąć i wymyślić bardzo dużo jeszcze rzeczy i zrównoważonych rozwiązań, które będą miały pozytywny wpływ na środowisko.

Jadwiga Husarska-Sobina - projektantka przyszłości. Zdjęcia

Przeczytaj również: Sztuka, która wyciąga z ciemności. Rzeźby świetlne Michała Korchowca

Nasi Partnerzy polecają