Trzymasz na klatce rower albo szafkę na buty? Możesz dostać mandat, a nawet trafić do aresztu

2022-09-15 12:35

Wiele osób mieszkających w blokach trzyma na klatce meble (np. szafki na buty) i rowery. Okazuje się, że jest to nie tylko niezgodne z prawem, ale może skutkować wysoką grzywną, a w ekstremalnych przypadkach nawet aresztem.

klatka schodowa
Autor: getty images

Chodzi o bezpieczeństwo

Na klatce schodowej w bloku zabronione jest trzymanie rzeczy osobistych, zwłaszcza takich, które utrudniają swobodne poruszanie się, a więc rowerów czy mebli (np. szafek na buty).

Zakaz trzymania na klatce tego typu rzeczy wynika przede wszystkim z wymogów prawa – chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców, zwłaszcza podczas pożaru.

Oto kilka przepisów, które zakazują trzymania czegokolwiek na klatce schodowej:

  • nie wolno składować materiałów niebezpiecznych pożarowo na klatkach schodowych (art. 7 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dn. 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków i innych obiektów budowlanych i terenów)
  • minimalna szerokość drogi ewakuacyjnej powinna wynosić 80 cm (Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dn. 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków i innych obiektów budowlanych i terenów)
  • właściciel lokalu może korzystać z nieruchomości wspólnej tylko zgodnie z jej przeznaczeniem (art. 12 ust. 1 ustawy o własności lokali)
  • właściciel mieszkania nie może utrudniać innym korzystania z nieruchomości wspólnej (art. 13 ust. 1 ustawy o własności lokali)
  • osoby korzystające z budynku mają obowiązek zabezpieczać je przed zagrożeniem pożarowym oraz ponoszą odpowiedzialność za naruszenie przepisów przeciwpożarowych (art. 3 ust. 1 ustawy o ochronie przeciwpożarowej)

Co więcej, większość wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych również umieszcza podobne przepisy w swoich uchwałach.

Co grozi za nieprzestrzeganie przepisów?

Administrator budynku sam dba o przestrzeganie przepisów. Z reguły prosi on o usunięcie rzeczy z korytarza, ale jeśli to nie poskutkuje, może on poinformować właściciela mieszkania, że rzeczy zostaną wywiezione na jego koszt – to z reguły wystarczy, by lokator zabrał z klatki rower czy szafkę.

Jeśli jednak sytuacja się powtarza, administrator budynku może zgłosić problem do Straży Miejskiej. Ta z kolei najprawdopodobniej nałoży na upartego mieszkańca bloku mandat.

Dużo mniej przyjemna sytuacja ma miejsce, gdy blok zostanie skontrolowany przez Straż Pożarną. Jeśli strażacy zauważą duże gabarytowo przedmioty na klatce, mogą wystawić mandat za naruszenie przepisów pożarowych (w wysokości nawet 5 tysięcy złotych). Ale to nie wszystko! W niektórych przypadkach naruszenie przepisów pożarowych może skończyć się dla właściciela mieszkania karą aresztu (od 5 do 30 dni).

Ponieważ rzeczy trzymane na klatce nie tylko blokują drogę pożarową, ale również mogą przyczynić się do szybszego rozprzestrzeniania się ognia (zwłaszcza meble!), gdy dojdzie do faktycznego pożaru, właściciel składowanych w korytarzu rzeczy może ponieść odpowiedzialność karną za nieumyślne spowodowanie pożaru. Za to wykroczenie można spędzić w areszcie od 3 miesięcy do 5 lat.

Nasi Partnerzy polecają