Z kablem czy bez. Przewodowe i bezprzewodowe technologie w mieszkaniu
O jakich przewodach warto pamiętać w czasie adaptacji lub remontu domu czy mieszkania? Wydaje się, że żyjemy w świecie bezprzewodowym – Internetowe wi-fi zmieniło sposób korzystania z sieci, dostępnej dziś już właściwie wszędzie. Bezprzewodowe są i piloty do telewizora, i słuchawki. Wciąż jednak nie jesteśmy w stanie pozbyć się przewodów, dlatego warto o nich pamiętać w trakcie prac nad koncepcją i projektem każdego pomieszczenia. Czasem jednak lepiej zainwestować w rozwiązania bezprzewodowe.
Spis treści
- Jak rozmieścić gniazdka elektryczne?
- Kable do internetu... bezprzewodowego
- Kable do kina domowego
- Kable do telewizora lub projektora
- Dom inteligentny bez przewodów
Jak rozmieścić gniazdka elektryczne?
Dotychczas nie udało się znaleźć skutecznych metod bezpiecznego przesyłu prądu bez użycia przewodów. Jedynym sukcesem w tej materii jest ładowanie indukcyjne, powszechnie stosowane w elektrycznych szczoteczkach do zębów, które zaczyna się pojawiać także w smartfonach. Aby naładować telefon, wystarczy go umieścić na specjalnej podkładce. Jest to wygodne i choć mało efektywne, to bez wątpienia wskazuje, w jakim kierunku będzie się rozwijała technologia ładowania gadżetów elektronicznych. Inna sprawa, że nawet te „bezprzewodowe” ładowarki musimy (i jeszcze długo będziemy musieli) podpinać kablem do gniazdka elektrycznego.
Wobec tego podczas adaptacji czy remontu mieszkania, a zwłaszcza w trakcie prac nad projektem domu, powinniśmy wiele uwagi poświęcić rozplanowaniu elektryki. To bardzo trudne zadanie, zwłaszcza że na tym etapie na ogół jeszcze nie pracujemy z projektantem wnętrz, a sami nie do końca jesteśmy sobie wyobrazić, które rozwiązanie okaże się praktyczne, a które nie. Pomyślmy więc o wprowadzeniu kilku gniazdek nad blatem w kuchni (oprócz tych rozsianych nisko nad podłogą na obwodzie pomieszczenia). Co najmniej dwa trzeba umieścić blisko łazienkowego lustra, by można tam było podłączyć suszarkę do włosów albo ładowarkę szczoteczki do zębów lub maszynki do golenia. W sypialni warto mieć gniazdka po obu stronach łóżek; posłużą do zasilania zarówno lampek nocnych, jak i ładowania urządzeń elektronicznych, jeśli z telefonem nie rozstajemy się nawet wieczorem. W salonie musimy zadbać o przynajmniej kilka gniazdek w pobliżu telewizora, ale warto też pomyśleć o ukrytych w podłodze gniazdkach służacych do podłączania lamp.
Przewody wciąż są niezbędne w naszych mieszkaniach, ale o plątaninie kabli można zapomnieć. Wszystko zależy od tego, jak dobrze określimy nasze potrzeby związane z przewodami już na wczesnym etapie projektu wnętrza. Montując telewizor na ścianie, możemy ukryć właściwie wszystkie przewody w ścianie, a te części kabli, które musza wystawać, zasłoni szafka RTV. Ładowarki do telefonów mogą być sprytnie ulokowane, a dzięki indukcji praktycznie zaaranżowane w meblach. Dobrze umieszczony router też może być ukryty, a jednocześnie utrzymywać całą powierzchnię domu w zasięgu szybkiego Wi-Fi.
Kable do internetu... bezprzewodowego
Aby uzyskać dostęp do bezprzewodowego internetu w mieszkaniu, musimy mieć odpowiedni router, czyli urządzenie odpowiedzialne za zarządzanie domową siecią wi-fi. Potrzebujemy więc przyłącza (od operatora) oraz zasilania. Kluczowe będzie odpowiednie umieszczenie routera. Musimy go ulokować tak, by pokrywał zasięgiem całe mieszkanie. Dobrym punktem jest szafka RTV, ewentualnie biurko z komputerem stacjonarnym lub z drukarką, jeśli ich potrzebujemy. Niekiedy sam router to za mało, zwłaszcza w mieszkaniach o dużej powierzchni oraz dwupoziomowch. Wtedy potrzebować będziemy także wzmacniaczy sygnału - repeaterów. Nowością są technologie Wi-Fi Mesh, skuteczniejsze od tradycyjnych repeaterów, a przy okazji łatwiejsze w konfiguracji i... bardziej estetyczne. Spośród takich sprzętów warto się zainteresować TP-Link Deco, Linksys Velop, Asus Lyra, Google Wi-Fi lub Ubiquti Amlifi. Dzięki repeaterom sieć wi-fi będzie dostępna w całym, nawet obszernym domu. Zwróćmy jedynie uwagę na standardy sieci (współcześnie powinien być to 802.11ac). Mimo wszystko czasem warto poprowadzić w domu również sieć przewodową, która ułatwi podłączanie dodatkowych urządzeń.
Kable do kina domowego
Mamy już prąd i internet, czas na muzykę. Jeśli mamy sieć wi-fi w całym domu, możemy sięgać po rozwiązania bezprzewodowe, zwłaszcza gdy na co dzień korzystamy z dobrodziejstw serwisów streamingowych takich jak Spotify, Tidal czy Apple Music. Aby słuchać muzyki w każdym pokoju, najprościej i najtaniej będzie sięgnąć po głośniki bluetooth. Tutaj trudno jednak mówić o jakiejś sieci, jako że tylko niektóre urządzenia pozwalają na grupowanie ich i zarządzanie nimi z poziomu jednej aplikacji. Warto pomyśleć o systemach muzycznych takich jak Denon Heos, Sonos lub Yamaha MusicCast. To różnego typu sprzęty audio, które z powodzeniem nagłośnią nam nie tylko salon czy sypialnię, ale też łazienkę czy taras.
Gorzej, jeśli zamarzy się nam kino domowe bez kabli. Istnieje wprawdzie standard WiSA, a na rynku można znaleźć szereg zestawów audio z tylnymi głośnikami bezprzewodowymi. Niestety WiSA jest mało popularna i w praktyce dostępna wyłącznie w produktach ekskluzywnych marek takich jak Bang&Olufsen, a zestawy audio z głośnikami bezprzewodowymi oferują zwykle marną jakość odsłuchu za stosunkowo duże pieniądze. Dlatego chcąc cieszyć się prawdziwym zestawem kina domowego w wersji 5.1 czy 5.1.2, powinniśmy jeszcze w trakcie remontu lub adaptacji mieszkania zadbać o praktyczne rozmieszczenie przewodów głośnikowych i estetyczne ukrycie ich w ścianach.
Wbrew pozorom nie będzie to szczególnie trudne ani kosztowne. W świecie audiofilów ściera się wprawdzie wiele teorii o związku przewodów z jakością dźwięku, przeciętny użytkownik nie powinien się tym jednak przejmować. Wybierzmy solidne przewody w rozsądnej cenie, a na pewno będziemy zadowoleni. Za 10 złotych kupimy metr przyzwoitego przewodu głośnikowego, który będzie nam służył latami. A jeśli mimo wszystko chcemy się obejść bez kabli, to wybierzmy zestaw kina domowego Philips Fidelio B5 lub Samsung HW-K950 albo sam soundbar Yamaha YSP-5600.
Kable do telewizora lub projektora
Co się jeszcze tyczy kina domowego – musimy pamiętać także o dostarczeniu sygnału do telewizora lub projektora. Mimo coraz lepszej przepustowości łączy, przesyłanie obrazu bez kabli jest dotąd możliwe tylko ze sporą stratą jakości. Wszelkie konsole, dekodery, odtwarzacze DVD i Blu-ray, odtwarzacze multimedialne czy set-top-boxy podłączamy do telewizora przewodem HDMI. Tutaj również warto zachować zdrowy sceptycyzm i nie dać się nabrać na bajki sprzedawców o „superkablach”. Zwróćmy jedynie uwagę, by przewody miały etykietkę High-Speed, a najlepiej także oznaczenie o zgodności z HDMI 2.0 lub nowszym. Trzymetrowy kabel HDMI kupimy za około 40 zł. Warto też pamiętać o instalacji antenowej do anteny satelitarnej lub kablówki. W przypadku telewizji satelitarnej najlepiej doprowadzić do telewizora dwa przewody. Wprawdzie najnowsze dekodery są kompatybilne z technologią UniCable, jednak dwa odrębne kable mogą się okazać potrzebne w przyszłości.
Dom inteligentny bez przewodów
Ze względu na koszty, rozwiązania z zakresu domu inteligentnego wiele osób wciąż omija szerokim łukiem. Do niedawna koszty założenia tego typu instalacji były rzeczywiście ekstremalnie wysokie, a obsługa niezbyt łatwa. Konieczność rozprowadzenia wielu przewodów łączących poszczególne moduły systemu sprawiała, że o domu inteligentnym marzyć mogły jedynie osoby budujące dom od podstaw. Teraz sytuacja się zmieniła i wiele elementów nie wymaga żadnej ingerencji w instalacje, a część jedynie zainstalowania w puszkach, do czego rekomendowana jest pomoc specjalisty. Współczesne bezprzewodowe systemy oparte o standardy Z-Wave lub HomeKit są stabilne i wygodne, a także coraz tańsze.