Lampy do kuchni – jak zaprojektować funkcjonalne oświetlenie i światłem modelować przestrzeń
To, że w kuchni konieczne jest dobre, funkcjonalne oświetlenie, nie podlega dyskusji. Pragmatyczne podejście nie wyklucza jednak pewnej dekoracyjności. Warto tak dobrać lampy do kuchni, by można było ją nie tylko efektownie oświetlić, lecz także pięknie... zaciemnić.
Świecące paski, punkty i całe płaszczyzny w różnych kształtach – technologia LED daje niemal nieograniczone możliwości aranżacji. Światło może się sączyć ze szczeliny w ścianie, podkreślając architektoniczny detal, albo zarysowywać krawędź bryły zabudowy. Te niewielkie i bardzo wydajne źródła światła są też nieocenione w roli oświetlenia funkcyjnego. Z łatwością można umieścić je pod kuchennymi szafkami – nad blatem, zlewozmywakiem czy płytą kuchenną.
Autor: materiały prasowe SieMatic
ROZPROSZYĆ MROK Gładkie, bezuchwytowe fronty wykończone ciemnym fornirem, witryny za dymnym szkłem i aluminium – lekkości utrzymanej w ciemnej tonacji kuchni „SLX Pure” dodają ścięte i podświetlone krawędzie blatu, SieMatic. www.sf96.pl
Praktyczne lampy do kuchni
Ci, którzy nie chcą rezygnować z „lampy, która wygląda”, najlepsze dla niej miejsce znajdą nad kuchennym stołem lub wyspą. Choć nad tą ostatnią może zastąpić ją designerski okap. Jednak aby stworzyć widne i przyjemne wnętrze, nie trzeba ulegać ledowemu szaleństwu. Naszymi sprzymierzeńcami będą jasne kolory i lśniące powierzchnie – polerowany blat, fronty szafek na wysoki połysk, szklane okładziny ścienne.
– Lustro między blatem kuchennym a szafkami, odbijając światło, zwiększy intensywność oświetlenia blatu i doda wnętrzu głębi – podpowiada Katarzyna Benko z pracowni Och-Ach_Concept. – Aby uniknąć wrażenia chaosu, trzeba jednak zwrócić uwagę, co będzie się w nim odbijać i pod jakim kątem. Najlepiej sprawdzi się w wizualnie czystym, prostym otoczeniu – dodaje architektka.
Światło a modelowanie przestrzeni
Światło jest też świetnym narzędziem modelowania przestrzeni. Projektując kuchnię, warto pomyśleć nie tylko o tym, co chcemy oświetlić, lecz także – co chcemy ukryć. Gdy po skończonym gotowaniu siadamy do stołu, kuchenny nieład jak za dotknięciem magicznej różdżki zniknie nam z oczu, gdy zgasimy światło robocze, a uwagę przyciągnie pięknie podświetlona witryna. •
Nie wystarczy jedna żarówka w salonie, druga centralnie w kuchni. Dziś i architekci, i klienci podchodzą do oświetlenia bardziej świadomie – wiedzą, co to są kelwiny, światło ciepłe i zimne oraz że w kuchni chcą mieć mocno i równomiernie oświetlony blat, a nie lampę za plecami. Dlatego coraz większą rolę odgrywają oświetlenie punktowe oraz zintegrowane oprawy ledowe (źródło światła jest częścią lampy). Gdy zamiast kilku punktów świetlnych w domu jest ich kilkadziesiąt, ważny staje się fachowy projekt oświetlenia uwzględniający nie tylko ich rozmieszczenie, lecz także barwę i kąt emisji światła (im większy, tym bardziej rozproszone), a także możliwość sterowania scenami świetlnymi. W Polsce niewielu jest specjalistów w tej dziedzinie, ale fachową pomocą służą działy techniczne firm oświetleniowych. W kuchni radzę nie przesadzać z dekoracyjnością. Od designerskiej lampy ważniejsze jest mocne światło tam, gdzie skupiamy wzrok przy pracy. Pod górnymi szafkami montujemy paski LED w aluminiowym profilu, najlepiej o podwyższonej szczelności, by nie szkodziła im gorąca para. W kuchni przy oknie raczej nie unikniemy lampy wiszącej, bo sufitowe oprawy punktowe nie oświetlą dobrze blatu lub zlewu.