Hygge w domu krok po kroku: duńska recepta na szczęście. Wybieramy dodatki i dekoracje
Hygge, czyli duńska filozofia szczęścia, podbija świat. Jej prostotę i uniwersalność można łatwo wykorzystać, aranżując dom. Warto wspomóc się doświadczeniem Duńczyków – w końcu to najszczęśliwszy naród na świecie zgodnie z raportem ONZ z 2016 roku. Sprawdź, jak wprowadzić hygge do wnętrz krok po kroku, wykorzystując drobne akcesoria.
Spis treści
- Więcej światła, czyli świece i lampiony
- Królestwo miękkości: poduszki, koce, zasłony
- Dekoracje bliskie sercu
Duński termin „hygge” trudno jednoznacznie przetłumaczyć na język polski. Najbliżej mu do słowa „błogostan”. O to bowiem chodzi w tej filozofii szczęścia – celebrowanie drobnych przyjemności, które ma wprawiać w dobry nastrój i pozwalać się zrelaksować w przytulnym otoczeniu.
Założenia hygge doskonale sprawdzają się zwłaszcza zimą i jesienią. Ponura aura z brakiem słońca źle wpływa na samopoczucie, dlatego trzeba to sobie umiejętnie zrekompensować. Prawdziwy błogostan w stylu duńskim łatwo osiągnąć z drobnymi akcesoriami dla domu.
Więcej światła, czyli świece i lampiony
Duńczycy kochają migocące płomienie świec. Jak informuje Stowarzyszenie Europejskich Producentów Świec, przekłada się to na ich zużycie w duńskich domach. Delikatne światło znakomicie rozświetla salon, sypialnię czy łazienkę podczas długiej kąpieli, a także wprowadza odrobinę magii do wnętrza. Ponieważ hygge wiąże się z dopieszczaniem wszystkich zmysłów, warto zadbać również o przyjemny aromat w domu. Świece zapachowe to źródło rozkosznego zapachu z naturalnych ekstraktów, który ulatnia się w rytmie tańczącego płomienia. Takie drobiazgi stanowią przy okazji praktyczną dekorację. Ponieważ szklany pojemnik na świecę wyposażony jest w pokrywkę, można jej użyć w roli podstawki. W ten sposób nie ma ryzyka, że roztopiony wosk pozostawi ślady na meblach.
Hygge i światło
Duńczycy spędzają dużo czasu w sklepach, by znaleźć odpowiednią lampę. Ma ona bowiem emitować światło „hyggelig” (czyli zgodne z hygge): delikatne, nie za mocne, dodające przytulności. Stąd też umiłowanie dla świec w tym kraju – prawdziwy płomień jest najbardziej „hyggelig”. Duńczycy zapalają świece na dowolną okazję, jednak największym uznaniem cieszą się one w okresie świąt Bożego Narodzenia. To zresztą najbardziej „hyggelig” czas dla mieszkańców kraju Andersena.
Nieodłącznymi towarzyszami smukłych świec są oczywiście świeczniki, czyli ozdoby o klasycznym rodowodzie. Sprawdzają się przy każdej okazji – czy to romantycznej kolacji, czy jako towarzysze lektury ulubionej książki. Co więcej, nawet jeśli świece nie będą zapalone, nadal przyjemnie udekorują pomieszczenie.
Warto również postawić na świeczniki w stylu skandynawskim. Przyjemnie rozświetlą pomieszczenie, a ponadto pozwolą na nowo odkryć więź człowieka z naturą. Alternatywę dla świeczników stanowią pomysłowe lampiony. Dają przy tym ogromne pole do popisu, jeśli chodzi o wybór form, stylu czy kolorystyki. Duży lampion można postawić na podłodze i bajecznie oświetlić strefę relaksu.
Królestwo miękkości: poduszki, koce, zasłony
Miękkie, miłe w dotyku tkaniny to nieodzowny element relaksu w zgodzie z hygge. Podobnie jak świeczniki i lampiony, domowe tekstylia umilają wypoczynek, a jednocześnie wspaniale dekorują wnętrze. Dlatego warto otulić łóżko, ulubiony fotel czy kanapę miękkimi poduchami i kocami. Pled to kwintesencja skandynawskiej przytulności. Sprawdzi się jako wierny przyjaciel relaksu czy też narzuta na kanapę. Nawet niedbale przerzucony przez oparcie, wcieli się w rolę przyjemnej dla oka dekoracji. Spragnieni wiosennych i letnich kolorów powinni zaś postawić na mięciutkie koce w soczystych barwach. Radosne kolory mają moc poprawiania humoru w pochmurne dni.
Równie istotne są miękkie poduszki i poszewki. W aranżacji inspirowanej hygge powinno być ich jak najwięcej. Stylistyka skandynawska jest bardzo otwarta, jeśli chodzi o dekoracyjne wzory. Mogą to być przyjemne dla oka pastele i kompozycje kwiatowe, ilustracje o miękkich konturach jak z obrazów impresjonistów czy dekor inspirowany światem przyrody. Ozdobne poszewki z wizerunkami zwierząt, zielonych roślin albo dostojnych drzew wprowadzą wyrazisty naturalny akcent, tak bardzo ceniony w Skandynawii, a zwłaszcza przez Duńczyków hołdujących hygge.
Koce i poszewki to tylko część domowych tkanin, które mają moc ocieplania aranżacji. Warto pamiętać też o zasłonach, roletach czy obrusach w jadalni. W takim otoczeniu wprawimy się w nastrój hygge nawet podczas drobnych, codziennych czynności. Dobrym pomysłem jest zgromadzenie zbioru domowych tkanin z jednej kolekcji. Rozmieszczone w różnych miejscach, stworzą ciekawą całość dodającą przytulności, a przy tym wprowadzą aranżacyjny ład.
Dekoracje bliskie sercu
Nic tak nie koronuje wystroju jak dekoracje, które są bliskie zainteresowaniom i uczuciom domowników. Na jakie drobiazgi warto zwrócić uwagę?
Motywujące hasła – umieszczone na poszewkach, grafikach, plakatach. Motto warto też zamknąć w dekoracyjnej ramce.
Zdjęcia bliskich osób – warto je eksponować w dobrze widocznym miejscu, czyli na biurku, komodzie, konsoli albo półce w salonie. Dekoracyjna ramka w romantycznym stylu stanowi wspaniałą oprawę dla miłych wspomnień zaklętych w fotografiach.
Naturalne akcenty – żywa zieleń to prosty sposób na dodanie wnętrzu przytulności. Niestety nie każdy ma czas na regularną pielęgnację roślin, zwłaszcza jeśli często przebywa się poza domem. Dobrą alternatywę stanowią wtedy sztuczne kwiaty i rośliny, które perfekcyjnie imitują swoje naturalne pierwowzory.