Jak mieszka Krzysztof Gojdź? Za takie widoki z okna trzeba zapłacić miliony

Krzysztof Gojdź jest chyba jednym z najsłynniejszych, a na pewno jednym z najbardziej medialnych polskich lekarzy, zajmujących się medycyną estetyczną. Chociaż studia ukończył w Polsce, to wiele czasu spędza w Miami, gdzie dba chociażby o urodę Paris Hilton. My zaglądamy do jego warszawskiego mieszkania.

W jednym z wywiadów, Gojdź skromnie przyznał, że swoje już zarobił i sam nawet nie wie, ile posiada nieruchomości, w które inwestuje zarobione przez siebie pieniądze.

Na co dzień mieszka w Miami, bo tam też znajduje się jego klinika. Na swoim instagramie zamieszcza głównie zdjęcia związane z pracą, jednak od czasu do czasu pokazuje, jak wygląda jego mieszkanie w… Warszawie, a nie w Miami. Faktycznie luksus w czystej postaci?

Jak mieszka Krzysztof Gojdź?

Mieszkanie Gojdzia znajduje się w samym centrum Warszawy, a z jego panoramicznych okien rozpościera się widok na Pałac Kultury. Salon połączony jest z aneksem kuchennym i na pierwszy rzut oka widać, że to męska przestrzeń nietknięta kobiecą ręką.

Sam lekarz gwiazd zdradził w swoich mediach społecznościowych, że przez pięć lat mieszkał w Nowym Jorku, a to warszawskie mieszkanie bardzo przypomina tamto. Zdaje się zatem, że jego gust nie bardzo ewoluuje.

Cały salon z aneksem kuchennym wyłożono ciemną, drewnianą podłogą. Meble kuchenne umieszczono na jednej ścianie, a od salonu oddzielono je za pomocą wyspy, przy której stanęły czarne hokery. Lekarz postawił na gładkie, satynowe fronty. Ściana obok aneksu została pomalowana na grafitowy kolor, a na niej zawisły dwa zdjęcia oprawione w duże, srebrne ramy.

Na gigantycznym, szarym dywanie stanęła prosta, geometryczna również szara kanapa, a obok niej czarny, niski stolik. Nieco koloru do wnętrz wniosły wazony z żółtymi kwiatami: nawłocią i mieczykami. Ładnie?

Przeczytaj również:

• Tak mieszka Magdalena Ogórek. Nowoczesna kuchnia i biblioteczka niczym stary antykwariat
• Tak mieszkają Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski. Influencerzy postawili prostotę nad luksusami