Proste sposoby na zdrowy dom: dobre rozwiązania
Zdarza się, że wnętrze ma złą aurę. Czegoś mu brakuje, lecz nie wiadomo czego, albo przeciwnie – czegoś jest za wiele. Pokazujemy kilka sposobów na zdrowy dom: aby funkcjonował w równowadze ze środowiskiem naturalnym i byśmy sami zachowali w nim harmonię.
Brak światła wywołuje zołzy, czyli skrofuły, oraz rachityzm – przekonywała w 1859 r. Florence Nightingale, pierwsza pielęgniarka wśród arystokratek. „Uważa się, że światło słoneczne ma wpływ jedynie na ludzkiego ducha. Nic podobnego. Jest ono nie tylko malarzem, ale też rzeźbiarzem. Oddziałuje na ludzkie ciało w sposób równie znaczący, co namacalny” – pisała w swoim podręczniku. Dziś, po rewolucji modernistycznej, chętnie wpuszczamy do domu światło we wszystkich formach: poprzez świetliki, połyskujące płaszczyzny, szkło, które zastępuje ściany i wprowadza do wnętrza widok zza okna. Jeśli to widok zielony – uspokoi i przyczyni się do ogólnego wzrostu.
Kolor żółty wzmocni umysł, poprawi pamięć i koncentrację; pomarańczowy – pobudzi energię; czerwony – dodatkowo ociepli, ale może drażnić, stosujmy go w małych dawkach. Czarny i biały są idealne po silnym stresie, niebieski służy do relaksu i medytacji, ale prowadzi też do nastrojów depresyjnych. Uważać musimy z barwami neutralnymi, jak płowy, gołębi i rudy – mogą nas spowolnić.
Ważne jest klarowne wydzielenie stref. Własna przestrzeń dla każdego pomaga się skupić, uniknąć konfliktów, oszczędza psyche. Obszary wspólne integrują, a dobre towarzystwo sprzyja wydzielaniu endorfin. Czysta woda w kranie spowszedniała, sięgamy dalej. Trzeba nawilżyć powietrze, bo jest w nim dużo szkodliwych dla górnych dróg oddechowych pyłów i kurzu. Suche – utrudnia koncentrację i sen. Nie wszyscy (wielka szkoda!) możemy sobie pozwolić na domową fontannę. Wybierzmy się więc na ryby! Najlepiej do sklepu akwarystycznego. Obserwowanie milczącego sprzedawcy, sumowca, tęczanki, skupienie na jednym punkcie akwarium uspokoi nas prawie jak hydroksyzyna albo szemranie leśnego strumyka. I to bez szemrania, które przecież, jeśli trwa zbyt długo, staje się irytujące. Czasem lepsza jest cisza.
Na przedłużające się przerwy w ciszy pomogą panele i płytki dźwiękoszczelne, meble oddzielające nas od hałasu, np. fotele z wysokimi oparciami, albo – według zasady klin klinem – muzyka: klasyczna i relaksacyjna (dobre głośniki trzeba ustawić pod kątem 70-90 stopni w stosunku do miejsca odsłuchu). Ogólnie zagubionym pomogą starożytne praktyki planowania przestrzeni w zgodzie ze środowiskiem naturalnym: feng shui, które w Chinach obejmowało ogólny rozkład miast i wsi, albo mniej znane indyjskie wastu, wywodzący się z Wedy najstarszy system aranżacji wnętrz, nauka o tym, jak energia przejawia się w przedmiotach.
Składniki zdrowego domu
Widok za oknem: o uzdrawiających pomieszczeniach, które przyśpieszały powrót chorych do zdrowia, pisała już Florence Nightingale, twórczyni nowoczesnego pielęgniarstwa. Najlepsze są: widok na drzewa lub inny piękny krajobraz, duże okna, jasne, nasłonecznione, dobrze wywietrzone wnętrza.
Zapach: niech w składzie mieszanek zapachowych znajdą się zioła i przyprawy. Żadnej chemii! Olejki eteryczne, najlepiej z lawendą i rumiankiem, zmniejszają bezsenność, poprawiają nastrój, łagodzą napięcia.
Rośliny: im więcej tlenu, który kwiaty produkują w nocy, tym mniej zanieczyszczeń w domu. Polecamy szczególnie: aloes, orchideę, sansewierię, skrzydłokwiat, drzewko szczęścia, figowca, paprotki, zielistki, palmy.
Natura: powstałe bez użycia szkodliwych substancji: drewniana podłoga, ceglana ściana, muszle, kamienie, skały, ręcznie wytwarzane wełniane koce, lniane obrusy, gliniane i porcelanowe naczynia.
Autor: agencjafree/living4media
Coraz częściej w aranżacji wnętrz cenimy sobie to co naturalne, co przybliża nas do świata natury- bez oszlifowanych dokładnie krawędzi czy pociętych równo kawałków.
Autor: Maria Miklaszewska, Martyna Rudnicka
Autor: agencjafree/living4media
Rośliny doniczkowe ładnie wyeksponowane potrafią być główną dekoracją wnętrza.