38-metrowe mieszkanie z antresolą. Karolina obejrzała 50 mieszkań, zanim znalazła wymarzone
Czego potrzebuje zapracowana dziewczyna w wielkim mieście? Karolina szukała wnętrza, w którym odetchnie po długim dniu, stworzy swój estetyczny azyl. Domu, gdzie każdy przedmiot będzie spójny z tym, jaka jest i co lubi. Zanim znalazła wymarzone w kamienicy na warszawskiej Pradze, obejrzała 50 mieszkań.
Autor: Projekt: Zofia Wyganowska, zdjęcia i stylizacja: Maria Miklaszewska, Martyna Rudnicka
W mieszkaniu Karoliny liczy się pomysł, nie cena. Kuchnię wybrała z oferty IKEA.
Spis treści
- Wnętrze z pomysłem
- Z pasji do kolekcjonowania
- Sypialnia na antresoli
- Loftowe dodatki
- Jak optycznie powiększyć małą łazienkę?
- Małe mieszkanie w kamienicy. Kiedyś mieścił się tu... gabinet dentystyczny
Mieszkanie Karoliny od progu robi pozytywne wrażenie. Pierwsza myśl – ile tu ładnych rzeczy! To nie przypadek, bo dla właścicielki estetyka ma wielkie znaczenie. Nie tylko zawodowo, ale i prywatnie. Przyznaje się do zbieractwa najróżniejszych rzeczy w myśl zasady, że wszystko, co ładne, może się kiedyś przydać. Po kilku latach życia w Warszawie Karolina postanowiła zamienić wynajmowane lokum na własne.
Do zadania podeszła pragmatycznie, wczytując się w szczegóły umów, kredytów. Dzisiaj śmieje się, że mogłaby w tym temacie doradzać. Najpierw teoria, potem internet. Ile mieszkań obejrzała w realu? Około 50! Pierwsza wizyta na warszawskiej Pradze, gdzie dzisiaj mieszka, nie była zachęcająca.
– Na środku salonu straszył barek z lat 90., a właściciele nie zadbali o porządek i przyjazną atmosferę – wspomina. Skupiła się jednak na pozytywach: dużo światła, dobra lokalizacja, przestrzeń z potencjałem. To optymistyczne podejście opuściło ją, gdy dokumenty były podpisane. Przestraszyła się stanu, w jakim pozostawili wnętrza poprzedni lokatorzy.
Na kolacji u znajomych kolega znalazł rozwiązanie, polecił Karolinie fachową pomoc – Zofię Wyganowską. I choć na pierwszej wizycie architektka powiedziała: „O matko!”, szybko zamieniła marzenia Karoliny w projekt. By przestrzeń była jak najbardziej otwarta, w centrum mieszkania powstał kubik. W środku urządzona jest łazienka, a na górze miejsce do spania, do którego prowadzą schody. Stworzone zgodnie z koncepcja obowiązującą w całym mieszkaniu – eksponujemy co ładne, sprytnie przechowujemy resztę.
Zofia Wyganowska, projektantka wnętrz
W kamienicach zawsze staram się zachować te elementy, które są oryginalne i świadczą o historii budynku. Jeżeli jest to możliwe, warto zadbać o odświeżenie stolarki drewnianej, podłogi. A jeżeli posadzka nie jest kompletna, szukać sposobów, aby ją atrakcyjnie uzupełnić. O charakterze wnętrza najczęściej decydują dodatki, które głównie dobierała Karolina. W jej mieszkaniu chciałyśmy wprowadzić dialog starego z nowym. Bardzo ważne było zaprojektowanie odpowiedniej bazy, czyli półek, schodów, by współgrały z całością. Do stylu kamienicy pasowały minimalistyczne rozwiązania.
Wnętrze z pomysłem
W mieszkaniu Karoliny liczy się pomysł, nie cena. Kuchnię wybrała z oferty IKEA, dużo rzeczy znalazła na aukcjach internetowych. Nad kuchennym blatem i w salonie powiesiła lustra, by wnętrze było pełne światła, a przestrzeń wydawała się większa. Kotara, za którą chowa kolekcję butów, sprawia, że wnętrze wydaje się wyższe.
Z pasji do kolekcjonowania
Karolina zbiera magazyny modowe, ale także zdjęcia, plakaty i grafiki zaprzyjaźnionych artystów. Z rzeczy użytkowych ma słabość do porcelany. Szczególnie do talerzy z oryginalnymi motywami. Poluje na nie na targach ze starociami, ale także w popularnych sieciówkach. To nie wszystkie pasje Karoliny. Kolekcja ubrań i butów robi ogromne wrażenie. Pod tym względem Karolina może konkurować z Carrie Bradshaw.
Sypialnia na antresoli
Sypialnia mieści się na kubiku kryjącym łazienkę. Karolinie od początku zależało na tym, aby schody na antresolę były także szafą. Zofia Wyganowska zaprojektowała takie rozwiązanie, ale problemem stało się znalezienie stolarza, który sprostałby zadaniu. Tutaj przydatny okazał się Facebook i post na tablicy, który doprowadził do odpowiedniego fachowca.
Loftowe dodatki
Dodatki nadają wnętrzu loftowy charakter. Fotel z podnóżkiem, dzisiaj ulubiony, upolowała na Allegro. Industrialne lampy znalazł kolega. To oryginalne pofabryczne modele, które ze względu na wagę wymagały specjalnej konstrukcji, by je zawiesić.
Jak optycznie powiększyć małą łazienkę?
Łazienka jest niewielka, więc architektka zaproponowała triki powiększające optycznie przestrzeń. To m.in. duże lustra skrywające pojemne szafki na kosmetyki. Biały kolor i porcelanowe płytki 15x15 cm także dodają wnętrzu przestronności i lekkości.
Polecamy kilka sprawdzonych metod, które oszukają nasze oczy i sprawią, że niewielkie pomieszczenie zyska kilka dodatkowych centymetrów. Wystarczy wybrać odpowiednie materiały.
1. Jasne kolory, błyszczące materiały. Najlepiej takie, które odbijają światło. Płytki ceramiczne, metaliczne mozaiki, szkło, chromowane baterie czy duże tafle luster bez ram spowodują, że małe pomieszczenie wyda się większe. Ściany, podłogę i sufit warto wykończyć materiałami w chłodnych odcieniach bieli, szarości. Kolory te sprawiają, że ściany optycznie się oddalają. Warto także zainwestować w podwieszane sanitariaty i szafki, żeby widać było jak najwięcej wolnej podłogi.
2. Płytki z funkcją. Pamiętaj o złudzeniu optycznym. Prostokątne płytki ceramiczne ułożone poziomo optycznie poszerzą łazienkę. I odwrotnie – pionowo dodadzą wysokości. Warto pamiętać, że wzorzyste płytki ceramiczne zmniejszają optycznie łazienkę, wprowadzają chaos, często przytłaczają przestrzeń.
3. Światło. Oświetlenie o barwie chłodnobiałej (4000–5000 K), sprawi, że mała łazienka wyda się większa. Ważne jest także dobre rozmieszczenie źródeł światła – im więcej, tym lepiej.
Autor: Projekt: Zofia Wyganowska, zdjęcia i stylizacja: Maria Miklaszewska, Martyna Rudnicka
W mieszkaniu Karoliny liczy się pomysł, nie cena. Kuchnię wybrała z oferty IKEA.
Małe mieszkanie w kamienicy. Kiedyś mieścił się tu... gabinet dentystyczny
Autor: PION
W mieszkaniu wyburzone zostały ściany przedpokoju oraz ściana dzielącą kuchnię i salon. Z trzech pomieszczeń powstało w efekcie jedno duże.