Serwis London i fotel Chierowskiego. Basia od lat zbiera perełki w stylu "vintage PRL"

2022-10-18 12:41

Basia została kolekcjonerką przypadkiem. – To było jak olśnienie! – mówi. – Szkło i porcelana z PRL-u to wyjątkowe osiągnięcie polskiego dizajnu, które nie powtórzyło się już nigdy potem.

Salon
Autor: Igor Dziedzicki Rodzina Łopuszyńskich, czyli Barbara, kolekcjonerka i pomysłodawczyni zbiorów, mąż Artur i córka Lena. Tworzą zgrane trio. Basia o mężu mówi, że ma dobre oko, a córka już zapoczątkowała swoją własną kolekcję. Wszyscy kochają stylistykę vintage, ale to pani domu z zapałem studiuje temat i mówi o swojej pasji ze znawstwem i niebywałym ogniem. Na pierwszym planie serwis London (proj. Wincenty Potacki). W latach 60. mama Artura dostała go od swojej teściowej. Barbara znalazła go w garażu, starannie zapakowany w kartonie.

Barbara mieszka w Radomiu. Skończyła studia turystyczne i geograficzne, uczy geografii w liceum. Bardzo lubi młodzież i swoją pracę, ale dla siebie ma coś jeszcze – pasję, która pochłania jej wolny czas i uwagę.

Moje Mieszkanie: Zapytam o początki.

Barbara: Wtedy niewiele wiedziałam o przedmiotach mojego zachwytu. Kupowałam wszystko trochę na oślep. To było kompletne zauroczenie.Pragnęłam więcej i więcej…

MM: Szperałaś po antykwariatach?

Barbara: A skąd! Zobaczyłam w rodzinie i u znajomych, że w najciemniejszych kątach serwantek stoją poupychane relikty lat 60. Przestały się podobać jakieś pół wieku temu, a żal było wyrzucić. Rozstawali się z nimi z ulgą. Moje marzenia czasem realizuję na śmietniku (śmiech). Kiedyś zadzwonił brat, że u klientki, u której montował licznik, stoi karton z porcelaną do wyrzucenia. Pojechałam natychmiast i okazało się, że zawierał m.in. kompletny serwis Anna z Ćmielowa w idealnym stanie! Pani była zadowolona, że pozbyła się „śmieci”, a co dopiero ja!

MM: To był fuks!

Barbara: Takie rzeczy się zdarzają. Lubię trafić coś okazyjnie, bo porcelana i meble szybko drożeją. Coś, co w roku 2019 kosztowało 50 zł, teraz jest warte 500 zł i więcej. Przydaje się refleks. Kiedyś wypatrzyłam na Olx.pl piękne meble z lat 30. Pomyślałam, że trudno – nie dam rady. Jest noc, ja bez samochodu, tyle że odbiór blisko Radomia. Może szkoda? Mąż pożyczył od sąsiada samochód dostawczy (chodziło o duże gabaryty) i pojechaliśmy. Za 230 zł kupiliśmy kredens i serwantkę, szafa nam się nie zmieściła…

MM: Meble też zbierasz?

Barbara: Nie mamy już miejsca, ale czasem dokonuję przemeblowania, żeby coś nowego dostawić. Dużą bibliotekę z książkami przeniosłam do domu teściowej, żeby tu postawić zgrabne biblioteczki z porcelaną! Są idealne! Dobrze wyeksponowane i pod ręką. Wszystkiego używamy na co dzień.

MM: Czy oprócz rodziny ktoś Cię wspiera w twojej pasji?

Barbara: Jeszcze jak! Zaraziłam tym kilka moich koleżanek, które nigdy niczego nie kolekcjonowały. Teraz razem ze mną polują na skarby z lat 60.

Ściany pokoju zdobią nie tylko obrazy przedstawiającekwiaty. Uzupełnieniem zbioru ceramiki użytkowej z lat 60. są plakaty z epoki promujące wytwórnie i ich produkty. Niektóre są prześliczne jak reklama fajansu z Włocławka zaprojektowana przez Oliwię Ziębińską (do kupienia na Ladnevintage.pl). Jest tu także miejsce na drobne przedmioty, jak fajansowe talerzyki z Koła czy ceramiczny zegar Z-249 z Mirostowickich Zakładów Ceramicznych.

Salon
Autor: Igor Dziedzicki

Urzekło mnie wyrafinowanie polskiej porcelany z lat 60. W siermiężnych czasach artyści mieli odwagę tworzyć pod prąd rzeczywistości.

Meble na wysoki połysk od lat nie cieszyły się poważaniem. Teraz są poszukiwane. Pani domu biblioteczkę dostała od wujkai od razu zapełniła ją skarbami. Od góry po lewej: wazon i patera okolicznościowa z Chodzieży, zegar kominkowy N003 z Mirostowic, serwis z Zakładów Porcelany Stołowej Krzysztof w Wałbrzychu (sygnowany Wawel), kolorowe filiżanki z Wałbrzycha, czarny serwis Ira z Chodzieży, w rzadkiej malaturze (proj. Józef Wrzesień). Na dolnej półce szklana owocarka i cukiernice z Huty Szkła Gospodarczego w Ząbkowicach oraz serwis PSP z Mirostowic. Ostatni po prawej to rzadkość: imbryk z terakoty Artur (proj. Kazimierz Kowalski).

Kredens
Autor: Igor Dziedzicki
Gdzie na zakupy

Warto odwiedzać lokalne targi, na których ludzie sprzedają rzeczy z domów. Polecam Jarmark Spalski (druga niedziela miesiąca od IV do X), giełdę w Słomczynie (każda niedziela), bazar na Kole w Warszawie (sobota, niedziela).

W sieci konto sprzedażowe na Instagramie: vintage_hunter_jk, vintage.paradise, graty_style.

Polecam działającą w wielu miastach grupę na Fb Uwaga śmieciarka jedzie, gdzie ludzie pozbywają się za darmo zbędnych rzeczy i np. robią zdjęcia przy śmietnikach rzeczy porzuconych, a wartych uwagi. Należę do wielu grup na Fb. Żeby do nich dołączyć, trzeba zatwierdzić regulamin i odpowiedzieć na kilka pytań administratora.

Grupy na Fb: Szkło Ząbkowice, Ceramika mirostowicka, Vintage PRL DESIGN – szukam, sprzedam, wymienię.

Pani domu w ulubionym zakątku salonu. W jej dłoniach jedna z miniaturowych kurek hodowanych przez męża. Na stoliku kolekcja bombonierek z Ząbkowic, które zbiera Lena. Fotel zaprojektowany przez Józefa Chierowskiego typ 366 został przez kogoś wyrzucony, a Basia dała mu dom. Wymagał renowacji (dzieło Artura), ale teraz jest jej dumą. Serwantka w głębi to niemiecki mebel kupiony na giełdzie w Słomczynie.

Salon
Autor: Igor Dziedzicki
HITY mojej kolekcji

Z całej mojej kolekcji najważniejsze i najbardziej efektowne są serwisy.

Naczynia
Autor: Igor Dziedzicki Ira, porcelit, proj. Eugeniusz Renkowski, Zakłady Porcelany i Porcelitu w Chodzieży. Kupowałam go po kawałku: na lokalnym targu oraz grupie Fb.
Naczynia
Autor: Igor Dziedzicki Feston z niebieskim paskiem z Ćmielowa, Nefryt i Kasia, porcelit z Mirostowic, proj. Adam Sadulski (środkowa i dolna półka).
Naczynia
Autor: Igor Dziedzicki Aldona (lewej stronie) z Chodzieży, porcelana, zaprojektowany w 1960 r. przez Józefa Września. To jeden z pierwszych serwisów, które kupiłam. Elegancka Iza z 1959 r. (po prawej), porcelana z Chodzieży, proj. Józef Wrzesień. Kupiła go sobie zaraz po ślubie chrzestna matka Artura. Potem podarowała go jego mamie, by w końcu trafił do mnie. To jest ten ruch przedmiotów, który lubię.
Naczynia
Autor: Igor Dziedzicki Anna, zielony, proj. Wincenty Potacki, porcelana z Ćmielowa. Wypatrzył go mój brat, a ja uratowałam przed zniszczeniem.
Naczynia
Autor: Igor Dziedzicki Milo, porcelana, proj. Adam Sadulski, Zakłady Porcelany Stołowej Karolina w Jaworzynie Śląskiej. Bardzo długo się do niego przymierzałam na allegro.pl, bo był drogi. Ale uległam jego urodzie. Jest tak pięknie zdobiony, a te złocenia!

Szafka pod telewizor z lat 60. z Kozienickich Zakładów Drzewnych. Na blacie świecznik z niebieskiego szkła Karolinka z Ząbkowic. Długo pozostawał w sferze marzeń, bo w internecie kosztuje od 500 do 3000 zł! Ale od czego są urodziny! Na czterdziestkę Artur podarował Barbarze właśnie Karolinkę. To projekt Eryki Trzewik-Drost z 1973 r. Obok ząbkowicka bombonierka z kolekcji Leny. Ceramiczna lampa naśladująca naftową kupiona na warszawskim Kole.

Salon
Autor: Igor Dziedzicki

Brązowy porcelit (na zdjęciu z Pruszkowa i Mirostowic) niegdyś był obecny we wszystkich domach. Te i podobne wazoniki zdobiły także stoliki wielu polskich kawiarni i restauracji. Dopiero takie zestawienie kilku wzorów daje wyobrażenie o tym,jak ładne i niedoceniane to były przedmioty.

Naczynia
Autor: Igor Dziedzicki

Według Basi ząbkowickie szkło użytkowe nie ma sobie równych. Piękne kształty, bajeczne kolory w szerokiej gamie. Kolekcja cukiernic Wachlarze jeszcze nie jest zamknięta, bo w każdej chwili może pojawić się kolor, którego jej brakuje. Stolik z poniemieckiej maszyny do szycia Teutonia zrobił Artur. Pod nim fajansowe amfory z Włocławka. Fajanse to margines zbiorów Basi, ale też ma do nich słabość.

Salon
Autor: Igor Dziedzicki

Monumentalna serwantka została kupiona razem z kredensem na Olx.pl. Była w dobrym stanie, Artur wymienił tylko lustro w plecach mebla, by odbicia serwisów były bez skazy. Na blacie filiżanki ze złoconym wnętrzem z serwisu Lady, jedynego nigdy nieużywanego.To najczulsza pamiątka po rodzicach Basi. Jej ojciec kupił go w Warszawie, wystawszy się wcześniej w długiej kolejce. Nad serwantką talerz Tańce polskie (proj. Zofia Stryjeńska) z Karoliny w Jaworzynie Śląskiej oraz obrazy namalowane przez Artura w kawalerskich czasach.

Kredens
Autor: Igor Dziedzicki

Patera i talerze deserowe z Chodzieży ozdobione grafikami Zofii Stryjeńskiej z serii Tańce polskie. Artystka zaprojektowała w 1927 roku 10 grafik. W latach powojennych były one wykorzystywane do dekorowania talerzy i kubków przez rozmaite manufaktury, m.in. Wałbrzych, Tułowice, Chodzież, Karolinę i Włocławek.

Talerze
Autor: Igor Dziedzicki

Moja kolekcja szkła użytkowego i porcelany sprawia, że zawsze jestem w stanie zaskoczyć i zachwycić swoich gości aranżacją stołu.

Przepisy Barbary

Sałatka ze szpinakiem

250 g szpinaku, 200 g pomidorków koktajlowych, 250 g suszonych pomidorów w oleju, opakowanie sera typu feta, słoiczek czarnych oliwek, garść ziaren słonecznika

Szpinak umyj i oberwij ogonki, pomidorki koktajlowe przekrój na pół lub zostaw całe, pomidory suszone przekrój wzdłuż, ser pokrój w kostkę, oliwki odsącz z zalewy, ziarna słonecznika upraż na gorącej patelni. W misce wymieszaj wszystkie składniki, polewając je olejem z suszonych pomidorów.

Ciasto marchewkowe

2 szklanki mąki, 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, płaska łyżeczka sody oczyszczonej, 1/2 łyżeczki soli, łyżeczka cynamonu, cukier waniliowy, 4 jajka, szklanka cukru, szklanka oleju, 4 średnie marchewki starte na tarce o dużych oczkach, rodzynki, suszona żurawina Polewa: 100 g białej czekolady, 50 g śmietany 36%

Wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia, sodę, sól, cynamon, cukier waniliowy. W drugim naczyniu ubij jajka z cukrem, potem stopniowo wlewaj olej, nadal ubijając. Gdy masa stanie się puszysta, dodawaj stopniowo połączone suche składniki, ubijaj. Na końcu dołóż startą marchew i dodatki, wymieszaj. Całość przelej do formy posmarowanej masłem i posypanej bułką tartą. Piecz około 45 minut w temperaturze 180°C. Polewa: czekoladę połam na kawałki. Śmietanę wlej do rondla, dołóż czekoladę i rozpuść na małym ogniu (w wodnej kąpieli), ciągle mieszając. Przestudzoną masą polej chłodne ciasto.

Sałatka ze szpinakiem
Autor: Igor Dziedzicki
Ciasto marchewkowe
Autor: Igor Dziedzicki
TO LUBIĘ

Książki. Od zawsze są moją pasją. Kilka lat temu założyłam konta na Facebooku i Instagramie o książkach właśnie (Zyjeboczytam), gdzie dzielę się wrażeniami na temat tych przeczytanych.

Filmy. W wolnym czasie doskonale relaksuję się, oglądając seriale.

Makatki. Kocham je tkać na krosnach.

Zwierzęta. Mamy miniaturowe kurki (pod opieką Artura), psy, rybki i myszkę. Niezła menażeria, która daje wiele radości.

Nasi Partnerzy polecają