Dwupoziomowe mieszkanie w pastelach. Elegancki apartament tuż obok płockiej starówki
Jasne, dwupoziomowe mieszkanie Agaty i Rafała znajduje się w Płocku, tuż obok pięknej starówki. Komfortowa rodzinna przestrzeń to efekt połączenia pragnień właścicieli z najnowszymi trendami oraz inspirującej współpracy z zaprzyjaźnioną projektantką.
Na wieść, że po raz trzeci zostaną rodzicami, Agata i Rafał zaczęli się rozglądać za nowym, większym mieszkaniem. Wybór padł na dwupoziomowe lokum w centrum Płocka, niedaleko ich poprzedniego adresu. Podobnie jak przy urządzaniu tamtych wnętrz i teraz towarzyszyła im Paulina Świst z pracowni ArchiWisła.
Remont trwał długo: likwidowane były niepotrzebne ściany, na nowo kładziono podłogi. W rezultacie przeprowadzka odbyła się tuż przed narodzinami Marysi, nowego członka rodziny. Projektantka postanowiła, wykorzystując dwupoziomowość mieszkania, podzielić je na dwie strefy. Na górze umieściła pokoje dzieci, pokój gościnny, kącik do pracy i garderobę, na dole skoncentrowała życie rodzinne i małżeńskie.
– Wieczorem mamy cały dół dla siebie! – mówi Agata. – A w ciągu dnia najważniejsza jest kuchenna wyspa: centrum dowodzenia, punkt obserwacyjny i ośrodek dystrybucji dóbr – dodaje. Ciemny stół oddziela kuchnię od strefy wypoczynku, gdzie miękkiej sofie i klubowym fotelom towarzyszą obrazy Bartka Kiełbowicza oraz recyklingowy stolik ze Studio Ziben. Kolorystyka świetlistego mieszkania krąży wokół rozbielonego turkusu, pudrowego różu i bieli.
– Tę lukrową słodycz pasteli, którą lubi Agata, złamaliśmy nieco surowością drewna i industrialnymi dodatkami, preferowanymi przez Rafała – mówią właściciele, którzy w ten sposób pogodzili swoje odmienne upodobania wnętrzarskie.– Moim ulubionym miejscem jest sypialnia z łazienką – wyznaje Agata. – Marzyłam o wolno stojącej owalnej wannie, w której można się zrelaksować po ciężkim dniu.
Projekt sypialni został dostosowany do wybranej przez Agatę tapety. Do niej dobrano hiszpańskie kafle podłogowe, których użyto też w kuchni. Urodę tych barwnych „dywanów” wydobywa biała epoksydowa posadzka oraz surowe deski podłogowe. Wszyscy z przyjemnością wspominają urządzanie tego wnętrza: Paulina miała możliwość zrealizowania odważnych pomysłów, a małżonkom udało się pogodzić różne chwilami oczekiwania, osiągając w efekcie dom, w którym naprawdę chce się żyć.
Patrząc z góry
Krzesła przy jadalnianym stole różnią się wyglądem, kolorem, wiekiem i ceną. Część pochodzi ze sklepów z markowym dizajnem, część została kupiona za grosze i poddana renowacji. Każdy domownik ma swoje ulubione miejsce przy stole. Żeby nie zasłaniać tego widoku, barierka antresoli wykonana została z hartowanego szkła.
Lampa jak dzwon
Czarny stół to pierwszy małżeński mebel Rafała i Agaty. Postanowili wykorzystać go w nowym mieszkaniu – mimo obaw, że na tle pasteli będzie smutną plamą. Jego masywną formę złagodziły jednak lekkie krzesła, a zjawiskowa lampa Under the Bell marki Muuto uzasadniła jego kolor i ciężar.
Wyspa bardziej przypomina ozdobną komodę niż miejsce prac kuchennych. Dekoracyjność tego rozwiązania nie wyklucza jednak funkcjonalności.
Serce domu
W kuchni punktem obowiązkowym była wyspa, która sprawdziła się już w poprzednim mieszkaniu. Agata sprawuje stąd nadzór nad trójką dzieci. Ponieważ miał to być element przykuwający wzrok, jego salonową formę podkreśliły ozdobne płytki. Reszta kuchni stanowi neutralne tło, bo biała zabudowa wtapia się w ścianę. Duża dwuskrzydłowa lodówka sprawdza się przy wieloosobowej rodzinie.
Ściana z błyskiem
Dyskretnie skrząca się perłowymi odcieniami mięty i różu mozaika zmienia się w ciągu dnia w zależności od oświetlenia.
Stosując różne materiały, należy pamiętać, że każdy ma swoją grubość. By uzyskać idealnie poziomą płaszczyznę w całym mieszkaniu, już na etapie projektu należy w poszczególnych strefach przewidzieć grubość wylewki pod każdą z podłóg. Do stylu tego wnętrza dobrałam najpierw bielony dąb w formie tzw. gotowej deski, która nie wymaga cyklinowania i lakierowania. W kuchni zastosowaliśmy pod wyspę płytki o bogatej kolorystyce i ornamencie. Pozostał wybór trzeciego rodzaju podłogi do strefy narażonej na silną eksploatację, przy czym zależało mi na uniknięciu „szatkowania” przestrzeni (np. tradycyjnymi płytkami), bo to optycznie ją pomniejsza. Agata i Rafał dali się namowić na jednolitą białą posadzkę epoksydową: praktyczną, wytrzymałą i bezfugową. Długo szukaliśmy wykonawcy takiej wylewki, ponieważ jest to rozwiązanie przemysłowe, kładzione zwykle na dużą skalę. Efekt przerósł nasze oczekiwania, podłogi zgrały się, nawzajem podkreślając swoje zalety.
Sypialnia z kąpielą
Ten pokój jest najbliższy upodobaniom estetycznym Agaty. Świetlista biel ścian i mebli równoważy bogaty, romantyczny wzór tapety „Monsoon Moon”, który urzekł właścicielkę. Projektantka osłoniła wannę niemal niewidoczną lustrzaną ścianką, która daje poczucie intymności w strefie kąpielowej, nie ograniczając optycznie przestrzeni.
Ozdobnie i praktycznie
Pod olbrzymim lustrem stanęła dekoracyjna szafka na toczonych nóżkach z miskami umywalkowymi i szufladami dla każdego z małżonków. Umiejscowienie strefy toaletowej tuż przy wejściu sprawdziło się – to wygodne i funkcjonalne rozwiązanie.
Trening cierpliwości
Dopasowanie hiszpańskich kafli do tapety kosztowało sporo nerwów i poważnie opóźniło remont. Robione na zamówienie płytki przyszły po trzech miesiącach w kolorach... czerwono-brązowych. Na właściwe odcienie (i wykończenie podłóg) trzeba było czekać kolejne trzy miesiące.
W holu
Projektantka zastąpiła zaplanowane przez dewelopera spiralne schody szerokimi i niskimi stopniami, opartymi na metalowym stelażu. Takie stopnie są bezpieczniejsze dla dzieci, które mają swoje pokoje na górze. „Hydrauliczny” wieszak na żeliwnych kółkach został wykonany przez studio projektowe Hybox.
Strefa dzieci
Głęboki odcień turkusu na jednej ze ścian pokoju Ignasia i Antka to bardziej chłopięcy odcień panującej w domu kolorystyki. Z pokojem chłopców sąsiaduje pokój ich młodszej siostry.
W pikselach
W opozycji do salonu kąpielowego, na piętrze powstała łazienka o zdecydowanie mocniejszym charakterze. Czerń, szarość, geometria i industrialne akcenty łączą się ze stylistyką reszty mieszkania za sprawą odrobiny pastelowego błękitu. Na początku pojawiły się jednak wątpliwości. – Po wyłożeniu jednej ze ścian właściciele byli przerażeni i chcieli zmienić mozaikę na jaśniejszą. Dali się na szczęście przekonać, że efekt „wow” pojawi się dopiero po wykafelkowaniu całości – wspomina projektantka. I rzeczywiście. Ostateczny rezultat jest zachwycający i nie tylko męska część rodziny bardzo ją lubi.
