Kiedyś rudera, dziś urzeka kolorami i wystrojem. Metamorfoza domu, która zachwyca!
Tu wszystko było w pewnym sensie dziełem przypadku. Błażej z bratem kupił halę, a na jej działce znajdował się dom. Istna rudera, a w środku dzicy lokatorzy, który potęgowali jej rozkład. Kasia, jego żona, chciała ją wyburzyć, ale gdy okazało się, że jest w ciąży, wzięli się za remont. Efekt? Sami zobaczcie!
Autor: Projekt: Kasia Strus/Design by Kasia Strus, zdjęcia: Monika Filipiuk-Obałek, stylizacja: Eliza Mrozińska
Życie całego domu toczy się w przestrzeni dziennej, dlatego w salonie stanęła największa sofa, jaka się tu zmieściła. Do zdjęcia siadły na niej Marianka i Zuzia, obok przystanęła mama, a zarazem autorka aranżacji. Na półkach nisz wyklejonych wzorzystą tapetą Kasia ustawiła zbierane przez lata figurki. – Dominuje wśród nich temat rodziny, co wiele mówi o moim podejściu do życia – podkreśla
Zaczęło się od pomyślnego przypadku. Błażej, który wraz z bratem prowadzi firmę odzieżową, kupił w okolicach Grójca halę produkcyjną. Na obrzeżach dużej, pięknie zadrzewionej działki stał dom poprzedniego właściciela, ukończony w połowie lat 80. XX wieku, a później opuszczony i obrócony w ruinę przez dzikich lokatorów.
– W środku zwracały uwagę marmurowe schody i resztki pałacowych parkietów. W latach świetności to musiał być istny pomnik epoki transformacji, a stał się smętną ruderą – relacjonuje Katarzyna.
Dom miał zostać wyburzony. Ale wtedy okazało się, że para nowych właścicieli spodziewa się kolejnego dziecka.
– Żeby Błażej nie tracił każdego dnia czasu na długie dojazdy do firmy i z powrotem, zdecydowaliśmy się tu zamieszkać.
Niezbędny był jednak gruntowny remont, a właściwie przebudowa – opowiada gospodyni. Powstała więc nowa konstrukcja dachu. Wymieniono wszystkie instalacje. Przekształcono też układ funkcjonalny, m.in. kuchnia oraz gabinet zamieniły się miejscami, a główna sypialnia powstała w pomieszczeniu otwartym wcześniej na hol. Można by powiedzieć, że zmiany nie dotknęły tylko murów zewnętrznych, ale i w nich mocno powiększono okna.
Przeczytaj też: Wnętrze wypełnione dobrą energią i kolorami. Tu zamieszkała 6-osobowa rodzina
– Pokoje są tu duże, a wydawały się ciasne, wręcz klaustrofobiczne. Duże przeszklenia rozwiązały problem – wspomina Kasia.
Teraz i z parteru, i z poddasza roztacza się widok na bujną zieleń. Czy z dawnego domu cokolwiek pozostało?
– Marmurowe schody. Oparły się dewastacji, dziś łączą nie tylko dwa poziomy, ale i dwie epoki – uśmiecha się Katarzyna.
To miejsce ma dla niej wyjątkowe znaczenie z wielu powodów, również związanych z obecną pracą.
– Zawsze chciałam tworzyć, a nie odtwarzać. Odzywały się we mnie geny, zamiłowanie do piękna po mamie i zmysł techniczny po tacie. Nieraz rysowałam do szuflady wzory mebli. Skończyłam też dwustopniowy kurs projektowania wnętrz, a remont domu stał się dla mnie prawdziwym poligonem. Później odbyłam krótką, lecz bardzo rozwijającą, praktykę w jednej z warszawskich pracowni. Dziś prowadzę firmę projektującą wnętrza. Nie z konieczności, ale z prawdziwego zamiłowania – podkreśla.
Nie mamy co do tego wątpliwości!
Płytki marokańskie. Pomysł na wzorzyste i modne materiały wykończeniowe
Autor: aleluia.pt
Typowe dla stylu orientalnego płytki z kolekcji Moorsih.
Zamiast grzejnika, albo obok niego, mogą się pojawić przydatne meble.
1. Strefa relaksu. Siedzisko w zabudowie, kilka poduszek na wieku skrzyni lub fotel, stolik i lampa – tyle wystarczy, by w pokoju dzieci, sypialni lub gabinecie powstał kąt do lektury czy słuchania muzyki.
2. Pracownia. Zgrabne biurko z pięknym widokiem stanie się ulubionym miejscem wykonywania obowiązków zawodowych lub rozwijania hobby. Na sezon grzewczy stolik warto nieco odsunąć od okna, aby zapewnić swobodną cyrkulację powietrza.
3. Gabinet urody. Toaletka (wolnostojąca lub w zabudowie, jak na kolejnej stronie) też będzie świetnym wyborem. Trzeba jedynie zadbać, by twarz osoby siedzącej przed lustrem o każdej porze dnia była równomiernie oświetlona z obu stron
4. Garderoba podręczna. Liczne szuflady pomogą w uporządkowaniu i przechowywaniu bielizny, koszulek, swetrów czy bluz. Taka komoda może znacznie powiększyć strefę przechowywania w mieszkaniu, warto o niej pomyśleć zwłaszcza przy małym metrażu.
5. Domowy magazyn. Dodatkowe półki i szafki, nawet niezbyt łatwo dostępne, bez wątpienia ułatwią rozlokowanie potrzebnych, choć np. nieco rzadziej wykorzystywanych, rzeczy.
Ktoś mógłby się zastanawiać, czy ceramiczne stoliki przy łóżku są praktyczne, wygodne. Odpowiedź na to pytanie trzeba jednak powiązać z oczekiwaniami czy, szerzej, ze stylem życia użytkowników.
Wiele osób potrzebuje mieć tuż przy łóżku np. krem do rąk, ładującą się komórkę, coś do picia. Mnie wystarczy tu książka do czytania przed snem. Nie lubię obkładać się przedmiotami.
Myślę, że ten detal wystroju sypialni to dobra ilustracja uniwersalnej prawdy, że gdy ma się na coś wielką ochotę, gdy ma się pomysł, jak określone pomieszczenie powinno wyglądać – warto odejść od stereotypu.
Zasady funkcjonalności i ergonomii, szczególnie mocno rozwijane w ostatnich latach, bez wątpienia pomagają podejmować trafne decyzje projektowe. Skoro jednak celem jest zadowolenie użytkownika, nie trzeba ich traktować jak bezwzględnych nakazów. W podobny sposób podchodzę do wnętrz, które aranżuję dla swoich klientów. Projektuję je na miarę ich konkretnych potrzeb.
Autor: Projekt: Kasia Strus/Design by Kasia Strus, zdjęcia: Monika Filipiuk-Obałek, stylizacja: Eliza Mrozińska
Życie całego domu toczy się w przestrzeni dziennej, dlatego w salonie stanęła największa sofa, jaka się tu zmieściła. Do zdjęcia siadły na niej Marianka i Zuzia, obok przystanęła mama, a zarazem autorka aranżacji. Na półkach nisz wyklejonych wzorzystą tapetą Kasia ustawiła zbierane przez lata figurki. – Dominuje wśród nich temat rodziny, co wiele mówi o moim podejściu do życia – podkreśla
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Cegła we wnętrzach. Na gdańskiej Wyspie Spichrzów połączono ją z drewnem i błękitem
Autor: Tom Kurek
Apartament na Wyspie Spichrzów