Kolorowe mieszkanie we Wrocławiu. Połączenie nieoczywistych barw dało spektakularny efekt
Tu chodzi o kolory! Właściciele mieszkania wspólnie z projektantkami z Finch Studio – Magdą Kwoczką i Igą Koperską – postawili na chłodne turkusy, ciepłe zielenie, kremowe beże, złoto, ugier, a nawet magentę! Nowoczesny wystrój został połączony z klasycznymi detalami, co skutkowało pięknym i niebanalnym wnętrzem.
Autor: Projekt wnętrza: Finch Studio - Magdalena Kwoczka, Iga Koperska, zdjęcia i stylizacja: Aleksandra Dermont
Salon.
85-metrowy apartament znajduje się w najstarszej części Wrocławia, Ołbinie. Stąd sporo tu klimatycznych, przedwojennych kamienic. Młodzi inwestorzy mieszkają tu już od lat. Ich wcześniejsze mieszkanie mieściło się też w tej lokalizacji, a kiedy postanowili kupić następne, bo ich trzyosobowa rodzina miała się ponownie powiększyć, wiedzieli, że obszar poszukiwania zostanie mocno ograniczony właśnie do Ołbina. Ku ich radości zaledwie dwie ulice dalej od starego mieszkania znaleźli swój ideał.
Ich nowy apartament znajduje się w prostym, nowoczesnym budynku, który stanął zaraz obok pochodzącego z XIX w. pałacyku Heimannów. Inwestorzy od samego początku mieli mnóstwo pomysłów, jak chcieliby go urządzić.
– Miałyśmy szczęście trafić na bardzo otwartych klientów, ale też wymagających – mówi Magda Kwoczka. – Inwestor, który wie, czego chce, ale nie zamyka się na nasze pomysły to wymarzony klient – żartuje.
Ponieważ już na pierwszym spotkaniu pojawiła się nić porozumienia między nimi, zdali się na projektantki. Wyjątkiem było tylko jedno pomieszczenie. Pan domu wymarzył sobie męską łazienkę w odcieniach granatu i błękitu. Pani domu z kolei chciała mieć typowo kobiecą przestrzeń w kolorze pudrowego różu okraszonego złotymi dodatkami.
– To mieszkanie na Ołbinie to swoisty koktajl wieloskładnikowy, ale w dobrym smaku. To, co niewątpliwie je wyróżnia, to kolorystyka, a raczej dość odważne zestawienia pozornie niepasujących do siebie tonacji. Przewodzi zieleń – miks ciepłych i zimnych tonów. W salonie centralne miejsce zajmuje rozłożysta sofa w szmaragdowym odcieniu – pięknie łączy się z frontami szafek w otwartym aneksie kuchennym. Dolny rząd w odcieniu butelkowej zieleni ładnie komponuje się z górnym w tonacji kremowego beżu – mówią projektantki.
Na wszystko jest miejsce
Inwestorom zależało na tym, aby wszystko miało swoje miejsce i nie powstawał niepotrzebny bałagan wywołany brakiem miejsc do przechowywania. Dlatego w długim korytarzu, który wiele osób uznałoby za minus tego mieszkania, powstała zabudowa mieszcząca ubrania.
Kolejne ciekawe rozwiązanie zastosowano w kuchni. To pomieszczenie tworzy razem z salonem i jadalnią strefę dzienną. Aby sprzęty nie stały na widoku, jeden z mebli kuchennych został wyposażony w platformę na teleskopowych prowadnicach. To tam ukryte są czajnik i ekspres do kawy. Na co dzień schowane, wyjmowane są tylko wtedy, kiedy są potrzebne. Dzięki temu blaty są wolne, a przestrzeń robocza jest większa.
Mieszkanie w kolorze
Kolor do wnętrza wprowadziła także mozaika znajdująca się przy ciągu kuchennym.
– Było z tym trochę zabawy i sporo nerwów przy przycinaniu, tak żeby zaokrąglenia wyszły w punkt, ale na szczęście się udało – śmieje się Magda Kwoczka.
Te maleńkie płyteczki połączono z dębową jodełką. Świetnie też korespondują z turkusową ścianą, na której zawisł telewizor.
– Kolor roślin wzmacniają jasne ściany oraz lustra, w których się przegląda. Okna w salonie są duże, sięgają od podłogi aż pod sufit, tworząc w mieszkaniu piękne obrazy – maluje je krajobraz, który zmienia się wraz z porami roku – wyjaśnia projektantka.
Nuty elegancji i klasyki temu wnętrzu dodała sztukateria. Pojawiła się nie tylko na ścianie, ponieważ ozdobne listwy i to pomalowane na kolor ugru, który przy odpowiednim świetle zdaje się być złoty, oddzieliły podłogę od ścian.
Zielona sypialnia
Jednym z ulubionych miejsc właścicieli jest ich sypialnia. Tam też nie zabrakło sztukaterii. Ozdobiła ściany w stonowanej zieleni. Za zagłówkiem łóżka z kolei ułożono tapetę.
Kiedy inwestorzy mają ochotę obejrzeć wieczorem jakiś film lub serial, nie idą do salonu, tylko zostają w łóżku. Tam sprytnie ukryto projektor oraz ekran. W dowolnym momencie wystarczy go rozwinąć i zamienić sypialnię w wygodną salę kinową.
- Projekt wnętrza: Finch Studio - Magdalena Kwoczka, Iga Koperska,
- Zdjęcia i stylizacja: Aleksandra Dermont
Przeczytaj również:
Magiczny apartament na krakowskim Kazimierzu. To kwintesencja przytulności!
Autor: Projekt: Gaja Architektura Wnętrz, zdjęcia: ONI Studio