Miesięcznik Moje Mieszkanie: stylowe mieszkanie w bieli
Joanna Polus, malarka i biznesmenka w jednej osobie. Lubi atmosferę wielkiego świata, szybkie, migotliwe życie. Czasem jednak tęskni za żywicznym zapachem wiejskiej chaty, aromatem dzieciństwa spędzanego u dziadków. Jej mieszkanie w kolorze białym nawiązuje klimatem do drugiego ze światów.
Autor: Mariusz Bykowski
Deski podłogowe z dębu bielonego są sfazowane (mają szczeliny w połączeniach), więc wydaje się, że będą skrzypieć jak te kładzione na legarach (w rzeczywistości są przyklejone do wylewki). Przy wyspie kuchennej stoi karbidowa lampa górnicza - prezent od ojca (cała rodzina długo mieszkała na Śląsku). Mamie Joanny tak bardzo spodobała się piaskowana podłoga, że założyła na nogi krzeseł koronkowe skarpetki ściągnięte gumkami frotkami, żeby... nie rysowały.
Spis treści
- O niej
- O wystroju mieszkania: kolor biały
- Piękny detal: drewniana podłoga
- Z kluczami w ręku
- Zobacz też: galerie wnętrz - stylowe wnętrza inspiracje
Wnętrze bez kolorów - zauważa ktoś pozbawiony fantazji. Ktoś inny mówi, że to dom królowej śniegu. I zaraz dodaje: "Ale ciepły ten śnieg". Mieszkanie Joanny na warszawskim Mokotowie budzi zdziwienie niektórych gości, jednak nikt nie odmawia mu przytulności. Najbardziej podoba się tutaj dziewczynkom. Bo jest tajemniczo.
O niej
Malarka z dyplomem Europejskiej Akademii Sztuk. Prowadzi firmę wydawniczą. Pracoholiczka. Na wakacje wyjeżdża jesienią lub zimą. Najchętniej do znajomych w Nicei, Cannes, Londynie, Dubaju. W wolnych chwilach maluje barwne krajobrazy. Często ubiera się na czarno, ale do stroju dopasowuje zwracające uwagę dodatki: jedwabne szale i starą biżuterię z pchlego targu w Krakowie, Paryżu lub Londynie. Uwielbia torebki Chanel sprzed lat (w dobrym stanie). Jej buty muszą być choć trochę "crazy", najlepiej marki Bagatt, Hego's lub Dune.
O wystroju mieszkania: kolor biały
Biel wycisza emocje, uspokaja myśli, za to pobudza wyobraźnię. W domu Joanna znów staje się artystką. Dekoruje wnętrze codziennie trochę inaczej. Gdy wraca z pracy, rozwiesza chusty i szale na klamkach i oparciach krzeseł. Zdejmuje biżuterię i ozdabia nią lampy. Większe zmiany zachodzą w rytmie pór roku. Wiosną w oknach pojawiły się przezroczyste lniane zasłony z atłasowymi chwostami, w wazonach białe róże i tulipany. Latem na stole leżały limonki i rozsypane pestki. Na jesień i zimę założy zasłony z mięsistej bawełny lub połyskliwego atłasu. Na szybach - na przykład śnieżynki wycięte z filcu... Są też białe pióra i szklana bombka jako dodatkowa lampka - zapalana, gdy się ściemnia. Świeci się do rana.
3 ważne powody, dla których wybrałam to mieszkanie:
- lokalizacja Uznałam, że wystarczy mi 60-70 m2. Tyle potrafię ogarnąć. Na dom za wcześnie. Trzeba by się nim zajmować, a ja wolę spędzać czas w mieście. Szukałam więc miejsca blisko centrum Warszawy.
- bezpieczeństwo Kiedyś mieszkałam na romantycznym Żoliborzu. Gdy mnie okradziono, zrozumiałam, jak ważne jest dla mnie poczucie bezpieczeństwa. Zwłaszcza że mieszkam sama. O strzeżonym osiedlu Marina na Mokotowie mówi się, że to getto. Mnie się skojarzyło raczej z małym miasteczkiem. Z garażu wjeżdżam na swoje piętro, nie muszę się obawiać, że ktoś wyrwie mi torebkę.
- wygoda Moje osiedle jest jak miasto w mieście. Jest tu wszystko: fryzjer, kwiaciarnia, winiarnia, apteka... Można kupić nawet chleb prosto z pieca, bo mamy i piekarnię.
Joanna lubi rzeczy, które się zmieniają zależnie od otoczenia. To samo naczynie może służyć jako wazon, owocarka lub miska na sałatkę. Szkło i ceramikę kupuje w sklepach Sia i Duka. Koronkowe obrusiki są dla niej - dorosłej i zapracowanej właścicielki firmy - niczym listy przysyłane z krainy dzieciństwa. Większość z nich dostała od mamy.
Piękny detal: drewniana podłoga
Hanna Kłyk, projektant wnętrz, mówi o szczegółach wykonania drewnianej podłogi:
- Joanna wybrała dąb: lite deski grubości 2,2 cm, długości 140-200 cm i szerokości 14 cm.
- Najpierw przyniosłam do mieszkania surowy kawałek deski piaskowanej i barwniki, razem wybrałyśmy odcień bieli na podstawie różnych próbek zrobionych na drewnie.
- Po przyklejeniu do wylewki drewno zostało zaolejowane. Zrezygnowałyśmy z lakierowania, aby podłoga pachniała naturalnie.
- Nie starałyśmy się zamaskować sęków, a wręcz przeciwnie - chodziło o to, by je uwydatnić i w ten sposób wydobyć rustykalny charakter podłogi.
Z kluczami w ręku
...czyli jak zabrałam się do remontu
- Wiedziałam, czego chcę, ale nie miałam czasu wszystkiego sama organizować. Zatrudniłam więc projektanta wnętrz. Wybrałam Hannę Kłyk, z którą znamy się od lat... a raczej powinnam powiedzieć: która zna mnie i moje potrzeby.
- Jestem wrażliwa na kolory, więc Hania doradziła mi biel, która byłaby tłem dla barwnych dodatków. Najpierw zburzyłyśmy wszystkie ściany działowe. Mieszkam tutaj sama, więc nie mam się przed kim zasłaniać
- Na szczęście deweloper okazał się solidny. Tynki nie wymagały gładzenia, a wylewki wyrównywania przed położeniem podłogi. Sporo na tym zaoszczędziłam.
Zobacz też: galerie wnętrz - stylowe wnętrza inspiracje
Autor: agencjafree / living4media
Na posadzce salonu został ułożony parkiet w klasyczny wzór szachownicy.
Autor: agencjafree/living4media
Przestrzeń na parterze ma charakter otwarty. Kuchnia płynnie przechodzi tu w jadalnię, a ta w salon, który został urządzony w jasnych, naturalnych kolorach.
Autor: Radosław Wojnar
Salon połączony z jadalnią został urządzony z przepychem, pełnym bibelotów i dekoracyjnych form. Bielony stolik kawowy z pojemnymi szufladami z kutymi uchwytami otaczają eleganckie meble o barokowych kształtach, w szarości i brązie. Spore wnętrze rozświetlają kryształowe żyrandole. Tonacja wnętrza jest stonowana, oscylująca wokół beży, szarości, błękitu.