Mieszkanie Agnieszki i Cezarego to kwintesencja stylu vintage. Cudne meble i dekoracje rodem z PRL-u
Tutaj nie tylko meble, szkło i fajans, ale nawet sam budynek mają duszę – mówią. Mieszkanie ma niecałe 50 m². Wysokie stropy (prawie 4 metry!) pozwoliły nam na montaż antresoli, dzięki której zyskaliśmy dodatkowe 10 m² powierzchni.
Autor: Zdjęcia: Michał Skorupski, tekst i stylizacja: Agnieszka Wrodarczyk/Happy Place
Wersalka to zdobycz wypatrzona na facebookowej grupie „Uwaga, śmieciarka jedzie”. Podobnie jak krzesła, wymagała całkowitej renowacji. – To była praca zbiorowa. Czarek rozkręcił meble i wymienił gąbki, ja oczyściłam i pomalowałam drewniane stelaże, a moja kuzynka uszyła nową tapicerkę – wyjaśnia Agnieszka.
Spis treści
- Mieszkanie z historią
- Narodziny kolekcji szkła i fajansu rodem z PRL
- Meble vintage, polska ceramika
- Sypialnia na antresoli
- Kuchnia z IKEA
- Jak stworzyć ciekawą kolekcję?
- Cenna kolekcja szkła z PRL
- Ceglana ściana, oryginalny zagłówek łóżka
- Biało-czarna łazienka z wanną
Zawsze szłam pod prąd. Jako nastolatka eksperymentowałam z modą. Dziergałam swetry na drutach i zaglądałam do second-handów po unikatowe ubrania i dodatki. Robiłam co w mojej mocy, by wyglądać inaczej niż wszyscy – mówi Agnieszka. Z czasem, obok sukienek i biżuterii vintage, w jej mieszkaniu zaczęły się pojawiać meble z odzysku. Później wazony, szkło i obrazy. Wszystko, co dało się uratować.
Mieszkanie z historią
Gdy chcieli z Cezarym zainwestować środki w mieszkanie, do którego będą się mogli przenieść na emeryturze, poczuła, że ono też powinno mieć duszę. Szukali więc budynku z historią, który byłby odpowiednim tłem dla jej powiększającej się kolekcji uratowanych przedmiotów. Gmach dawnego szpitala, pieczołowicie odrestaurowany przez dewelopera i dostosowany do warunków mieszkalnych, okazał się strzałem w dziesiątkę.
Narodziny kolekcji szkła i fajansu rodem z PRL
Dobrze pamiętam ten moment. Właśnie buchnęła wiosna, a ja wybrałam się na polowanie na targ pod Młynem. Gdy w zakurzonych kartonach zauważyłam lepiącą się od brudu paterę, nie wierzyłam własnym oczom. To była ona. Radiant projektu Drosta. Nieuszkodzona. I śmiesznie tania – wspomina Agnieszka. Wtedy szkło wciągnęło ją na dobre.
Początkowo ratowała wszystko, co się dało, by po pewnym czasie ograniczyć się do ulubionej palety kolorystycznej – niebieskości i kobaltów oraz odcieni miodu i złota. Nie przypuszczała, że wkrótce zacznie zbierać też fajans. – To było silniejsze ode mnie. W witrynie kwiaciarni dostrzegłam piękny wazon. Do domu wróciłam z bukietem kwiatów w jednej ręce i ciężkim wazonem projektu Wita Płażewskiego w drugiej.
Cezary przejął go ode mnie i zachwycił się tak samo jak ja – opowiada. Najważniejsze dla Agnieszki jest to, by elementy kolekcji pasowały do siebie i … do niej. – Nie chcę, by leżały w pudełkach. Chcę na nie patrzeć, chcę ich używać, chcę z nimi żyć – kwituje.
Meble vintage, polska ceramika
Kredensik Agnieszka upolowała w sieci, w dziale „Oddam za darmo”. Był w idealnym stanie. Nad nim powiesiła talerze z Zakładu Fajansu „Włocławek” we Włocławku. Cztery mniejsze to projekty Elżbiety Piwek-Białoborskiej. Większy talerz to Kapelusz – wzór nr 287 projektu Jana Sowińskiego.
Odkąd pamiętam, lubię dawać przedmiotom drugą szansę – ubraniom, meblom, wazonom. Serce mi pęka, gdy coś ląduje na śmietniku.
Sypialnia na antresoli
Na antresoli można rozłożyć dodatkowe materace do spania lub wypocząć w fotelach projektu Józefa Chierowskiego. Antresolę, podobnie jak zabezpieczające ją minimalistyczne poręcze (pomysł właścicieli), wykonał siostrzeniec Cezarego, Mateusz.
W mieszkaniu o otwartym planie ważne jest wizualne wydzielenie stref o różnych funkcjach. Czarna ściana odcina przedpokój od reszty pomieszczenia, a „poszarpane” łączenie francuskiej jodełki i heksagonalnych płytek oddziela część wypoczynkową od pozostałych stref.
Prosta, biała kuchnia pozwala wybrzmieć mocnym dodatkom – żeliwnym schodom, starej cegle oraz perełkom vintage’u.
Kuchnia z IKEA
Agnieszka lubi kuchnie z IKEA. – Są klasyczne, funkcjonalne i łatwo je rozplanować – wyjaśnia. Charakteru tej strefie dodają: złote uchwyty i panel chroniący ścianę przed zabrudzeniem oraz granitowy blat (na nim m.in. biały dzban projektu Jerzego Słuczan-Orkusza z Huty Szkła Gospodarczego Tarnowiec oraz paterka projektu Pera Lutkena z duńskiej wytwórni Holmegaard). Oryginalne hokery świetnie przełamują skandynawski schemat.
Jak stworzyć ciekawą kolekcję?
- Zadbaj o to, by kolekcja była przemyślana. Warto skupić się na określonych manufakturach, wzorach i kolorach, które pasują do siebie i wystroju. W przeciwnym razie grozi ci wizualny chaos.
- Śledź tematyczne grupy na Facebooku, przeglądaj ogłoszenia na OLX (w szczególności dział Oddam za darmo), rozglądaj się na ryneczkach i targach staroci. Najcenniejszy element mojej kolekcji (paterę Radiant) kupiłam za bezcen na pchlim targu.
- Nie bój się rozstawać z przedmiotami. Jeśli z którymś wazonem lub paterą jest ci już nie po drodze, nie chowaj ich na dno szafy, tylko sprzedaj lub wymień na egzemplarz, który będzie ci służył.
Cenna kolekcja szkła z PRL
Najcenniejszym okazem ekspozycji jest wykonana z bezbarwnego szkła i produkowana w krótkiej serii patera Radiant projektu Jana Sylwestra Drosta. Obok znajduje się świecznik i bomboniera bez wieczka, z tej samej kolekcji. Towarzyszą im między innymi owocarka i bomboniera ze szkła prasowanego z Huty Szkła w Ząbkowicach projektu Eryki Trzewik-Drost oraz wazony Wita Płażewskiego, Jana Sowińskiego, Elżbiety Piwek-Białoborskiej, Jana Sylwestra Drosta i Bogdana Kupczyka.
Polecamy: Zbigniew Horbowy - wirtuoz szkła. Jeden z ostatnich wywiadów z wielkim twórcą
Ceglana ściana, oryginalny zagłówek łóżka
W roli zagłówka występuje brama wjazdowa prowadząca dawniej do domu dziadka Cezarego. Agnieszka oczyściła ją drucianą szczotką, wydobywając na wierzch kolejne warstwy farb.
– Początkowo rozważałam pomalowanie jej lakierem bezbarwnym, ale uznałam, że połysk nie będzie do niej pasował. Zostawiłam ją więc tak, jak była – wyjaśnia. Stalową ramę łóżka wykonał siostrzeniec Czarka.
Biało-czarna łazienka z wanną
Wielką ozdobą czarno-białej łazienki jest efektowny żyrandol oraz lustro w masywnej złotej ramie. Zamiast tradycyjnych kinkietów lustro doświetlają lampy skonstruowane przez właścicieli. – Przewody i żarówki kupiliśmy w markecie, oprawki wykonaliśmy z elementów pozyskanych ze starych lamp – mówią. Szafka pod umywalkę jest z OLX. – Była już po renowacji. My jedynie skróciliśmy jej nóżki, by dopasować wysokość do naszych potrzeb – wyjaśnia Agnieszka.
Autor: Zdjęcia: Michał Skorupski, tekst i stylizacja: Agnieszka Wrodarczyk/Happy Place
Wersalka to zdobycz wypatrzona na facebookowej grupie „Uwaga, śmieciarka jedzie”. Podobnie jak krzesła, wymagała całkowitej renowacji. – To była praca zbiorowa. Czarek rozkręcił meble i wymienił gąbki, ja oczyściłam i pomalowałam drewniane stelaże, a moja kuzynka uszyła nową tapicerkę – wyjaśnia Agnieszka.