Mieszkanie jak loft - z cegłą na ścianie, betonową podłogą. Nowocześnie i przytulnie
W mieszkaniu Zuzi i Krzysztofa cegła występuje na ścianie w jadalni, salonie, sypialni... W połączeniu z dodatkami industrialnymi, betonem na podłodze, przestrzenią i stonowaną kolorystyką tworzą w mieszkaniu klimat loftu.
Autor: Mariusz Bykowski
Zuzanna i Krzysztof „zesłali” telewizor do gabinetu (żeby nie kusił), a w salonie zainstalowali projektor. – Model rzutnika wartowybrać przed remontem – mówi gospodarz. – Urządzenia mają różne wymagania dotyczące odległości od ekranu, lepiej więc nie robić instalacji „na oko”, bo może skończyć się tak jak tutaj – z maskownicą na suficie. Ekran ma trzy metry, wysuwa się z sufitu, zasłaniając kuchnię. GDZIE KUPIĆ: kubki – Reset; obraz Majki Kiesner – kiesner.pl; projektor – Benq
Aranżacja mieszkania
Kiedy Zuzia i Krzysztof kupili mieszkanie na warszawskim Wilanowie, nie mieli kontaktu do autora wymarzonego projektu, podpatrzonego w „M jak mieszkanie”. Jego nazwisko wyparowało im z pamięci. – A tak pilnowałam tego numeru! – mówi Zuza. – Ale nie poddałam się, poszłam do Biblioteki Narodowej, obłożyłam się rocznikami magazynu. Kilka godzin wertowania i sukces: Tomasz Wieczorek z pracowni T-Design! – opowiada. Wytycznych dla architekta nie mieli wielu: kuchnia jak w projekcie sprzed lat, beton na podłodze, cegły na ścianach (obydwoje lubią styl przytulnego loftu), duża garderoba. Mieszkanie, kupione pod kątem wymarzonej kuchni, nie wymagało wielu korekt. – Przenieśliśmy na drugą stronę wejście do gabinetu, zburzyliśmy ścianę między kuchnią a salonem – wymienia gospodarz. Problemem okazała się jedynie garderoba. – Miała być przestronna, ale nie chcieliśmy się zgodzić na „wykrojenie” jej z łazienki, bo lubimy i prysznic, i wannę. Jakby tego było mało, na środku stał komin, którego nie można było ruszyć! – opowiadają gospodarze. Tomasz Wieczorek zaproponował: „A może by tak wszystko połączyć?”. Gospodarze, ku jego zdziwieniu, zareagowali entuzjastycznie. Do sypialni wchodzi się więc przez... łazienkę, na wprost jest wanna, za nią ogromne garderobiane szafy. – Mamy oryginalną, pełną światła przestrzeń. A że niekonwencjonalna? To też fajne! – zapewniają. A po roku jeszcze bardziej ją doceniają. – I tak zawsze razem korzystaliśmy z łazienki, zwłaszcza rano, kiedy obydwoje się śpieszymy, po co ją wydzielać? – mówi Zuzia.
Cegły znów są w modzie
Stanowią naturalne tło dla mebli po przodkach, uwiarygodniają lofty urządzane w blokach, ocieplają minimalizm, świetnie „grają” z wnętrzami w stylu boho. Cegły są uniwersalne!
Cegły w plasterkach. Stara cegła daje niepowtarzalny charakter. Jeśli nie można odsłonić oryginalnego muru, warto wyłożyć ścianę cegłami pociętymi w plasterki, zajmuje to o wiele mniej miejsca i jest dwa razy tańsze! W tym wypadku są dwie opcje: możemy zdecydować się na lica, czyli warstwę zewnętrzną, która daje efekt starego muru z nierównymi krawędziami i bogatą fakturą, lub wybrać części wewnętrzne, które będą równiejsze na krawędziach, gładkie jak kromka chleba.
Skąd wziąć cegły? Są firmy, które skupują stare cegły z rozbieranych lub przebudowywanych domów, a następnie poddają je obróbce: selekcjonują, czyszczą, kroją w plastry.
Układanie. Nie różni się od układania płytek klinkierowych – na klej, po uprzednim oczyszczeniu (ewentualnie odtłuszczeniu), wyrównaniu podłoża. Trudniejsze jest fugowanie, bo nie można zabrudzić zaprawą powierzchni cegły, trzeba to robić wąską szpachlą i... palcem. Na koniec powierzchnię umyć i zabezpieczyć, sprawdzą się impregnaty do kamienia lub terpentyna.