Mieszkanie niczym magazyn antyków. "Na miejscu zastaliśmy prawdziwe klasyki wzornictwa"

2025-01-07 14:31

Łódź nie bez powodu nazywana jest miastem kamienic. Pełno tu zabytkowych pereł architektury, a jedna z nich, wybudowana w 1913 r., skrywa niezwykłe mieszkanie. To wyjątkowe wnętrze, w którym historyczne detale harmonijnie współgrają z nowoczesnym designem. Przestrzeń o powierzchni 75 m kw. przeszła spektakularną metamorfozę dzięki Hannie Pietras i Joannie Poradowskiej z zespołu pracowni projektowej.

Vintage i eklektyzm we wnętrzach łódzkiej kamienicy wg projektu Hanny Pietras Architects

Zobacz galerię 27 zdjęć

Autor: Projekt: Hanna Pietras, Joanna Poradowska/Zdjęcia: Mood Authors

Spis treści

Mieszkanie w łódzkiej kamienicy pełne antyków
Balans między przeszłością a teraźniejszością
Mieszkanie z antresolą
"Liczył się każdy centymetr"
Metamorfoza kamienicy w Łodzi. W środku vintage i eklektyzm. Zdjęcia

Mieszkanie w łódzkiej kamienicy pełne antyków

Mieszkanie w łódzkiej kamienicy o powierzchni 75 m kw. zostało zaprojektowane dla pary lekarzy. Jego wyjątkowość związana jest z m.in. z historią. W rodzinie właściciela jest od dawna – przechodząc z pokolenia na pokolenie wraz z całym jego wyposażeniem – meblami, oświetleniem, ceramiką. Był to wręcz magazyn antyków.

Architektki, które odmieniły to mieszkanie, uwielbiają łódzkie kamienice, ich historie, niedoskonałości, tajemnice, ale też możliwość nadania im drugiego życia. Dla Hanny Pietras nie ma nic piękniejszego niż projektowanie wnętrz z duszą — tak właśnie stało się w przypadku tego wyjątkowego mieszkania.

— Nieczęsto zdarza się, że wnętrze projektujemy pod meble, ale w przypadku tej realizacji nie wyobrażaliśmy sobie, że mogłoby być inaczej. Na miejscu zastaliśmy prawdziwe klasyki wzornictwa, wiele perełek vintage

— zauważa Hanna Pieras.

Jak podkreśla projektantka, niektóre meble wymagały odświeżenia, renowacji. Mowa na przykład o błękitnym kredensie z lat 50. XX w., thonetowskie krzesła z ratanową siatką. Renowację wraz z innymi przedmiotami przeszły w łódzkiej galerii Piwnica.

Balans między przeszłością a teraźniejszością

W tym projekcie istotne było zachowanie balansu między przeszłością a teraźniejszością. W innym przypadku to miejsce mogło stać się muzeum z rodzinnymi pamiątkami.

Dlatego we wnętrzu widzimy wiele nadal osobistych akcentów, ale pochodzących z czasów współczesnych: jak np. słomkowe kapelusze nad kuchennym stolikiem, które są pamiątką z Chin, na masywnym biurku - „Kaiser Idell 6556” projektu Fritza Hansena.

We wnętrzach królują odcienie brązu i rudości – dzięki temu świetnie komponują się z meblami vintage. Hanna Pietras zawsze dąży do tego, aby zachować oryginalne elementy wyposażenia, jak stolarka okienna, czy w tym przypadku drzwi oraz podłogę.

Szczęśliwie udało się zachować oryginalny parkiet, trzeba było w nim tylko uzupełnić ubytki i dodać kilka nowych stref. Do niego doprojektowane pasujące parapety.

Mieszkanie z antresolą

Mieszkanie ma ponad 4 m wysokości, więc pracownia zachowała już istniejącą nad korytarzem i sąsiadującym z nim gabinetem – antresole z miejscem do spania dla gości.

Zejdźmy jednak na dół i przejdźmy korytarzem wyłożonym gorsecikami z kolekcji Ceramiki Paradyż, aby dojść do kuchni, która pierwotnie była w innym miejscu, ale postanowiono przybliżyć ją do salonu.

Jest ona tylko częściowo oddzielona od strefy wypoczynkowej – na tym szczególnie zależało właścicielom. Dlatego oprócz otwartego przejścia zaprojektowano między tymi pomieszczeniami pionowe okno. Stojąc przy zlewie, można zaglądać do pokoju, a szyba ogranicza przenikanie zapachów.

SPRAWDŹ: Niewidzialna kuchnia to najgorętszy światowy trend! Takie mieszkanie jest modne!

— Zaoblony narożnik i ryflowane fronty kuchennej zabudowy tworzą spójną całość z meblami, które znajdują się w przedpokoju. To pokazuje, jak błędne jest myślenie, że eklektyzm to zbieranina niepasujących do siebie mebli i dodatków. Eklektyzm to sztuka łączenia, szukania spójności z pozoru nieoczywistej. Nazywam to czasem chaosem kontrolowanym

— zaznacza Hanna Pietras.

"Liczył się każdy centymetr"

Pierwotnie w łazience stała wanna, przez co nie znalazło się już miejsce dla umywalki. Tu liczył się każdy centymetr, ale dzięki kreatywności i precyzji znalazło się miejsce nie tylko na mniejszą wannę, czy umywalkę, ale też sporo przestrzeni do przechowywania.

W ten sposób powstało autentyczne mieszkanie z duszą. Jak wygląda w środku? Sprawdź!