Mieszkanie niespodzianka. 120-metrowy apartament na warszawskim Żoliborzu

2023-12-29 13:20

Przepis na udaną aranżację? Przemyślany i dopracowany w najdrobniejszych szczegółach projekt wnętrza. Monika i Adam Bronikowscy z pracowni Hola Design wsłuchali się w potrzeby właścicieli i zamienili ich potrzeby w wymarzoną przestrzeń do życia. 120-metrowy apartament na warszawskim Żoliborzu był niespodzianką od męża dla żony. Udało się!

Gdy dzieci dorosły i wyprowadziły się, by zacząć życie na własny rachunek, małżeństwo postanowiło uczcić nowy etap w życiu... zakupem nowego mieszkania. Zależało im na miejscu dobrze skomunikowanym z centrum stolicy, zacisznym, w pobliżu terenów rekreacyjnych. Zdecydowali się na Żoliborz, kameralną i zieloną dzielnicę Warszawy. Wystarczy skręcić w jedną z uroczych uliczek, by znaleźć się w innym świecie.

Wybrali całkiem nowe wnętrze, zależało im bowiem, by urządzić je od zera, po swojemu, według zamierzeń, które od dawna chodziły im po głowie. Wymarzone 120 m² powierzyli architektom z Hola Design. Pracownia znana jest z projektowania eleganckich i wysmakowanych wnętrz, pełnych designu i sztuk.

– Ten projekt sprawił nam szczególna radość, ponieważ współpraca przebiegała w pełnym poszanowaniu zaangażowania każdej ze stron – mówi Monika Bronikowska. – Mamy nadzieję, że zaaranżowana przestrzeń będzie im służyć przez długie lata – dodaje.

Układ funkcjonalny mieszkania

Właścicielom najbardziej zależało na rozdzieleniu strefy dziennej od prywatnej. Sypialnia typu master – połączona z łazienką i garderobą – to było marzenie gospodarzy. Funkcję łącznika pomiędzy salonem a sypialnią pełni gabinet, dodatkowa łazienka z prysznicem oraz pokój gościnny, który na co dzień jest królestwem pani domu.

– Bardzo nam zależało, żeby efekt końcowy był dokładnie taki, jak sobie wymarzyli gospodarze, tym bardziej że ostateczny wygląd mieszkania miał być niespodzianką dla właścicielki. Mąż chciał, żeby zobaczyła je dopiero kiedy wszystko będzie gotowe – wyjaśnia projektantka z Hola Design.

Salon z biokominkiem

Z niewielkiego holu wchodzimy do przestronnego salonu połączonego z otwartą kuchnią i jadalnią. Modułowa sofa z funkcją szezlonga pozwala na komfortowy relaks. Dumą gospodarzy jest biokominek.

– Zastanawialiśmy się nad doborem materiałów, które znajdą się w pobliżu – opowiada architektka z Hola Design. – Zależało nam na ciekawym efekcie i odbiciu ognia, ale mieliśmy też na uwadze ograniczenia techniczne. Z uwagi na wysoką temperaturę postawiliśmy na stalową blachę – nadaliśmy jej ciekawy, pofalowany kształt, który nawiązuje do palącego się płomienia. Biokominek nie tylko nadaje całemu wnętrzu ciepła i przytulności – jego rzeźbiarska forma jest oryginalną dekoracją salonu.

W jadalni duży stół z lustrzanym blatem jest nowoczesną interpretacją ludwikowskich mebli, z fantazyjnie wygiętymi nogami. Ustawiono przy nim krzesła tapicerowane skórą. Tu rodzina celebruje wspólne chwile, chętnie przyjmuje przyjaciół.

Otwarta kuchnia

Kuchnia ma formę kubika. Kompaktowa zabudowa meblowa wraz z wyposażeniem zajmuje jedną ścianę — perfekcyjnie rozwiązuje kwestię funkcji. Pozbawione uchwytów, lakierowane na wysoki połysk fronty tworzą jednolitą płaszczyznę, w której odbija się salon.

Czarne fronty są efektowną ramą dla białej wnęki, w której zaaranżowano strefę roboczą – ze zlewem i płytą do gotowania. Nad blatem wiszą  niewielkie witrynki z przyciemnianego szkła, które dodają lekkości.

Wyspa kuchenna

Wyspa wykończona jest matowym fornirem. Jej prosta forma została przedzielona poziomymi bryłami, między którymi są lustrzane wstawki — wyglądają bardzo elegancko i nadają wyspie charakter salonowy.

Stylowa sypialnia z łazienką

Sypialnia okazała się wyzwaniem, jest połączona z łazienką i garderobą. Właściciele bardzo cenią sobie wygodę i komfort – chcieli mieć prywatną przestrzeń tylko dla siebie. To rozwiązanie okazało się dla nich idealne. Większą część pomieszczenia zajmuje łóżko, funkcję zagłówka pełni miękka ściana, uzupełniona lustrami. Duże okna z żaluzjami ocieplają zasłony.

Wyzwaniem było połączenie strefy spania z łazienką, tak, by zapewniała poczucie intymności. Udało się to osiągnąć poprzez zastosowanie szkła elektrochromatycznego, czyli szkła inteligentnego (smart galss). To dwuwarstwowe szkło laminowane, które umożliwia sterowanie przeziernością stalowo-szklanej ściany. Kolor i przepuszczalność światła można zmienić jednym przyciskiem.

– To rozwiązanie dodatkowo było trudne do zrealizowania, ponieważ szkło sterowane elektrycznie znajduje się także w drzwiach łazienki, czyli elemencie ruchomym – mówi Monika Bronikowska. Efekt przerósł oczekiwania gospodarzy. Teraz wystarczy jeden „klik”, żeby tafle szkła wypełniły się mleczno-białą poświatą.

W łazience króluje wanna wolnostojąca o łagodnej opływowej linii, jest też toaleta i podwieszana komoda, z wpuszczoną w granitowy blat umywalką. Efektowną ozdobą jest duży żyrandol z kryształowych sopelków, który po zapaleniu wypełnia blaskiem całą sypialnię.

Niewielki przedpokój

Jest mały, ale funkcjonalny, znalazło się w nim sporo miejsca do przechowywania. Pojemne szafy są prawie niewidoczne. Obniżony sufit dekorują pomysłowe ryflowania, a granicę z salonem wyznaczają wielkoformatowe polerowane płyty podłogowe, które płynnie łączą się z parkietem w salonie, z delikatnie szczotkowanego i bielonego dębu.

Przepis na ciepłe i eleganckie wnętrze. 250-metrowy dom w stylu nowoczesnym

Elegancka kuchnia w bieli_WZ_Studio