Mieszkanie z antresolą. Jak urządzić miejsce do spania na wysokości? Sprawdzone rozwiązania
Przestrzeń tego mieszkania w bydgoskiej kamienicy urzekła właścicielkę i dała pole do popisu ekipie remontowej. 42 metry kwadratowe wymagały bowiem generalnego remontu i dużego zaangażowania całej rodziny. To jednak nic, najważniejsze, że wnętrza miały aż trzy i pół metra wysokości. W sam raz, by postawić w nich antresolę.
Plan był taki, żeby zrobić remont własnymi siłami i zwrócić mieszkanie na rynek nieruchomości – opowiada właścicielka. Zaangażowała więc rodzinę i znajomych: męża, tatę, zaprzyjaźnionego stolarza Grzegorza, elektryków Damiana i Błażeja, specjalistę od techniki grzewczej i hydrauliki pana Andrzeja oraz Rafała – fachowca od wykończenia wnętrz. – Uporaliśmy się ze wszystkim w zaledwie... 4 lata – śmieje się. Koniec końców w nowym M zamieszkała starsza córka właścicieli.
Mieszkanie do remontu
42 metry w kamienicy z lat 60. ubiegłego wieku były w nie najlepszym stanie i wymagały generalnego remontu. Mieszkanie miało tylko jeden pokój, ale też potencjał: trzy i pół metra wysokości, piękne, wielkie okna, drewnianą podłogę. – W pomieszczeniu, gdzie obecnie znajdują się sypialnia i biurko, była kuchnia. Daliśmy jej nowe miejsce w salonie. Przeniesione zostały również wejścia do salonu i sypialni. Pierwotnie do kuchni wchodziło się z korytarza przy łazience, gdzie dziś stoi szafa, tuż obok stojącym tam wcześniej drzwi do salonu. Oba wejścia zostały zamurowane i pojawiły się nowe, wykończone surowym drewnem sosnowym w formie framug bez drzwi – wyjaśnia właścicielka. Najwięcej problemów przysporzyła budowa wymarzonej antresoli. Okazało się, że ściany nie utrzymają konstrukcji. – W pewnym momencie myślałam nawet o porzuceniu tego pomysłu. Jednak mąż i stolarz wykonali kawał dobrej roboty i wyszło idealnie. Nie można się więc poddawać, trzeba szukać rozwiązań, dopóki się ich nie znajdzie – uśmiecha się pani domu.
Autor: Mariusz Bykowski
KOOPERACJA – Belki do framug i antresoli kupiliśmy w tartaku, a mąż razem ze starszą córką obrobili je i zabezpieczyli – mówi właścicielka. W tartaku kupiła też plastry drewna klonowego, z których sama zrobiła stoliki kawowe. GDZIE KUPIĆ: miski, taca, wazony, koszyk – H&M Home; dziadek do orzechów – Muji
Najpierw w podłożu – wiertłem o średnicy 20 mm – wywiercono otwory i wpuszczono w nie tzw. kotwę chemiczną (ma podobne właściwości do betonu konstrukcyjnego). Potem w otworach umieszczono kotwy stalowe o długości wpustu 20 cm. Do tych podstaw przytwierdzone zostały cztery filary nośne 100x100 mm, skręcone wkrętami ciesielskimi, których używa się do łączenia stelaża więźby dachowej. Na filarach umieszczono (zrobioną na zamówienie) ramę stalową, która po uprzednim nawierceniu została przymocowana wkrętami do filarów. Na ramie położyliśmy deski sosnowe o grubości 2 cm, połączone szeroką taśmą jutową, by nie rozjeżdżały się pod materacem. Całość została obłożona laminowaną płytą MDF.
Z ceramiki, konglomeratu, zawieszana, nablatowa – oto ich wady i zalety.
1. Materiał. Ceramiczne są tańsze, odporne na zarysowania. Ale odprysków, gdy spadnie coś ciężkiego, nie można się pozbyć. Te z konglomeratu są bardziej „elastyczne”, ubytek można usunąć np. pastą polerską. Trzeba je czyścić delikatnymi środkami, bo ścierne mogą zmatowić powierzchnię.
2. Mocowanie. Wiszącą przytwierdza się do ściany, syfon można osłonić postumentem. Nie wykorzystuje się jednak miejsca pod nią, które można by przeznaczyć na przechowywanie. Lepszym rozwiązaniem jest mocowana do ściany umywalka meblowa. Natomiast nablatowa daje największą swobodę aranżacyjną. Jest też najbardziej dekoracyjna.
- styl skandynawski
- styl nowoczesny
- styl klasyczny
- styl rustykalny
- styl prowansalski
- styl industrialny
- styl boho
- styl glamour
- styl luksusowy
- styl vintage
- styl modern classic