O kolorystyce tego wnętrza zdecydowały obrazy. Mariola wprowadziła się do swojego domu w trzy miesiące od zakupu
Mariola potrzebowała zaledwie trzech miesięcy, by urządzić swój nowy dom marzeń. Kluczową inspiracją stały się jej ulubione obrazy oraz wymarzone marokańskie płytki, które nadały wnętrzom wyjątkowy charakter i stały się ich centralnym punktem. Zobaczcie, jak się urządziła.
Autor: Michał Skorupski
Aranżacja małego domu w Gdańsku-Oliwie
Mariola już miała kupić mieszkanie w centrum miasta, kiedy usłyszała od swojej mamy, że w jej ukochanej dzielnicy Gdańska powstaje nowa inwestycja. Czym prędzej udała się na miejsce i po pięciu dniach stała się posiadaczką niewielkiego domu z ogródkiem w bliskiej jej sercu Oliwie. O mieszkaniu w centrum zapomniała.
O kolorystyce wnętrza zdecydowały obrazy
Jeszcze nie powstał pomysł na wystrój. Miała jedynie kilka mebli z poprzedniego domu, obrazy, które zawsze przenosi w nowe miejsce, oraz marzenie o wzorzystych i bajecznie kolorowych marokańskich płytkach.
Od początku było dla niej jasne, że to właśnie obrazy i podłogi zdecydują o kolorystyce wnętrza, ale nadal brakowało jej koncepcji wykończenia domu.
I tu z pomocą przyszła przyjaciółka, architektka Anna Serafin, która wsłuchała się w jej potrzeby i znalazła dla nich gustowny wspólny mianownik.
Najpierw stworzyła koncepcję, potem szczegółowy projekt wnętrza, a na koniec zorganizowała też utalentowanego stolarza, który zrealizował pomysły obu pań i tym samym pomógł stworzyć nietuzinkowe wnętrze uszyte na miarę.
Błyskawiczna przeprowadzka
– Z Anią znamy się nie od dziś, rozumiemy się w pół słowa. Mamy też podobny gust, dlatego nasza współpraca przebiegała miło i sprawnie. Do tego trafiłam na doskonałe ekipy remontowe! Po trzech miesiącach od momentu zakupu domu mogliśmy się do niego wprowadzić! – mówi z uśmiechem Mariola.
I dodaje, że pierwszy raz w życiu ma dom, który jest nie tylko bardzo ładny, lecz także niezwykle wygodny.