Pożar strawił mieszkanie Wiktorii tyle co po remoncie. Zobacz podwójną metamorfozę
Pożar zniszczył ich świeżo wyremontowane mieszkanie, ale nie odebrał im nadziei. Wiktoria i jej mąż podjęli wyzwanie dwukrotnej metamorfozy – pierwszej z pasji, drugiej z konieczności. Dziś, po odbudowie ich mieszkanie jest symbolem siły i nowego początku.
Autor: Materiały prywatne Wiktoria Markiewicz
Spis treści
- Powrót do domu – pierwsza metamorfoza
- Dramatyczny zwrot akcji – pożar
- Zakres prac po pożarze – trudne początki
- Drugie życie – funkcjonalność i wspomnienia
- Dom jako azyl
- Mieszkanie Wiktorii - pożar i metamorfozy. Zobacz zdjęcia
Powrót do domu – pierwsza metamorfoza
Wiktoria po kilku latach spędzonych z dala od rodzinnych stron wróciła z mężem do miasta, w którym dorastała. Ich celem było stworzenie wyjątkowego wnętrza – miejsca, które będzie nie tylko piękne, ale też funkcjonalne.
Szukaliśmy z mężem mieszkania do generalnego remontu, tak aby stworzyć swoją klimatyczną i dobrze wykorzystaną przestrzeń.
-wspomina Wiktoria.
Pierwszy remont trwał ponad pół roku, ale efekty przyniosły satysfakcję i spełnienie.
Po zakończeniu pierwszej metamorfozy, która trwała ponad pół roku, czułam się cudownie. Nie chciałam wychodzić z mieszkania.
Wnętrze idealnie odpowiadało ich potrzebom, choć z czasem dostrzegli kilka drobnych poprawek do wprowadzenia. Jak przyznaje Wiktoria, brakowało większego blatu roboczego w kuchni.
Dramatyczny zwrot akcji – pożar
Zaledwie trzy miesiące po zakończeniu remontu, sielanka Wiktorii i jej męża została brutalnie przerwana. Gdy byli na wycieczce rowerowej, otrzymali telefon z tragiczną wiadomością.
O zdarzeniu dowiedzieliśmy się, będąc na wycieczce rowerowej. Zadzwonił do nas znajomy i poinformował, że w naszym mieszkaniu jest pożar.
Pierwszą reakcją Wiktorii było niedowierzanie, po którym nastąpiło przerażenie.
Po dotarciu na miejsce widok był przytłaczający.
Przez uchylone drzwi widać było tylko przerażającą ciemność i to szczególnie utkwiło w mojej pamięci.
Ten obraz na długo pozostał w jej świadomości, a pierwszy tydzień po pożarze wypełniony był smutkiem i złością. Nie wyobrażała sobie przechodzić przez to jeszcze raz, dlatego początkowo rozważała kupno innego mieszkania.
Zakres prac po pożarze – trudne początki
Małżeństwo po zdarzeniu powierzyło zbadanie przyczyny tragedii biegłemu. Wykazał on, że pożar był bezpośrednim następstwem samoistnego wybuch akumulatora w sprzęcie masującym.
W kwestii remontu decyzja o odbudowie nie przyszła od razu. Dopiero po wynajęciu ekipy sprzątającej, która zajęła się likwidacją skutków pożaru, pojawiła się nadzieja.
Gdy zamówiliśmy specjalistyczną ekipę sprzątającą, zajmującą się restytucją przestrzeni po pożarze i pozbyliśmy się wszystkich spalonych rzeczy, pojawiła się nadzieja i duża dawka motywacji.
-wspomina Wiktoria.
Odbudowa mieszkania po pożarze wymagała znacznie większego wysiłku niż pierwotny remont. Małżeństwo najpierw musiało pozbyć się pogorzeliska, nieprzyjemnego zapachu i wszechobecnej sadzy.
Dopiero po dokładnym oczyszczeniu przestrzeni mogli zacząć remont na nowo. Trzeba było wymienić okna, które uległy zniszczeniu pod wpływem wysokiej temperatury, a także skuć ściany i zerwać sufity.
Zakres prac był podobny do pierwszej metamorfozy, ale dochodziło więcej czyszczenia i ratowania tego, co udało się ocalić.
Drugie życie – funkcjonalność i wspomnienia
Drugą metamorfozę Wiktoria traktowała bardziej świadomie, wprowadzając zmiany, które uczyniły wnętrze jeszcze bardziej praktycznym.
Najlepszym pomysłem przy drugiej metamorfozie było stworzenie „coffee space”, które jest teraz bardziej funkcjonalne oraz solidne, ponieważ zostało zrobione przez stolarza. Zaprojektowaliśmy je tak, by było przedłużeniem kuchni.
- opowiada z dumą. Wcześniej była tam tylko komoda, a teraz ten zakątek stał się centralnym miejscem w kuchni.
Wraz z nową aranżacją, w mieszkaniu pojawiła się także solidniejsza szafka RTV i nowe elementy dekoracyjne.
Ale były też rzeczy, które Wiktoria chciała zachować bez zmian. Bardzo zależało jej, by znów w salonie zawisła na ścianie taka sama drewniana mapa świata, na której wraz z mężem zaznaczali miejsca, które odwiedzili.
Dom jako azyl
Po zakończeniu drugiego remontu Wiktoria czuła, że mieszkanie stało się jeszcze bliższe jej sercu.
Po pożarze i odbudowie mieszkania związałam się jeszcze bardziej z tym miejscem. Patrząc na nie, czuję ogromną satysfakcję i wdzięczność.
- przyznaje.
Dom, będący wcześniej piękną przestrzenią, teraz stał się azylem – miejscem przypominającym im o wspólnych przeżyciach i trudnych momentach, które przezwyciężyli razem.
Druga metamorfoza pozwoliła nie tylko odbudować mieszkanie, ale także na nowo zdefiniować, czym dla Wiktorii i jej męża jest dom.
Jak sama mówi, te trudne chwile pokazały im, co jest w życiu ważne.
Dzięki temu doświadczeniu zyskali nową perspektywę i jeszcze większą satysfakcję z mieszkania, które teraz jeszcze mocniej utożsamiają z poczuciem bezpieczeństwa i stabilizacji.
Mieszkanie Wiktorii - pożar i metamorfozy. Zobacz zdjęcia
Autor: Materiały prywatne Wiktoria Markiewicz
Przeczytaj także: Przerabia produkty Ikea na perełki DIY. Zainspiruj się jej pomysłami [ROZMOWA]
Autor: Materiały prywatne ale.cudo