Jak się urządzić na małym metrażu. "Tu nie ma miejsca na przypadkowość" mówi projektantka
Poddasze w stuletniej kamienicy, a klimat, jak na wakacjach. Ola Dąbrówka z pracowni Good Vibes Interiors pokazuje nam, jak zaplanować 25 metrów kwadratowych, by stało się ulubionym miejscem na ziemi. "Dbam o dobry nastrój wnętrz. Wierzę, że najemca, któremu wygodnie się żyje i który czuje się w mieszkaniu u siebie, dba o ich inwestycję jak o własny dom" - mówi.
Jesteśmy w maleńkim, ale zgrabnym mieszkaniu. Od czego się zaczęło? Na czym polegała pani praca?
Punktem wyjścia było zamieszkałe 133-metrowe poddasze w stuletniej kamienicy, które inwestor kupił pod flipa. To znaczy chciał podnieść jego wartość, by sprzedać je z zyskiem. Mieszkanie zostało więc doprowadzone do stan surowego i podzielone przez architekta (Adama Marquardt’a z Pracowni Marquardt Design) na cztery osobne lokale, które ja następnie zaprojektowałam i w pełni udekorowałam.
Proszę powiedzieć kilka słów o lokalizacji, atutach wnętrza i trudnościach, z którymi Pani się mierzyła
Mieszkanie znajduje się we warszawskich Włochach, w starej dzielnicy z niską kamieniczną zabudową, przydomowymi ogródkami i starodrzewem, które pozwalają zapomnieć, że mieszka się wielkim mieście (bo zaledwie 20 minut od ścisłego Centrum).
Z kolei jego umiejscowienie na poddaszu zapewnia takie atrakcje, jak odgłos kropli deszczu bębniących o dach, czy promienie słońca tańczące na ścianach.
Podczas pierwszej wizji lokalnej zdarzyła nam się akurat wiosenna burza. Z całą swoją kwietniową kontrastowością – rzęsistym, niemal tropikalnym deszczem, gradem, czarnym niebem i – chwilę potem – mocnym, wynagradzającym wszystko, słońcem. To klimat, jaki stworzyła przyroda, stał się dla mnie inspiracją dla tego wnętrza. Chciałam, żeby stało się oazą spokoju z naturalną egzotyczną nutą. Stąd ta fototapeta na ścianie, styl inspirowany japandi i nazwa projektu – Studio Bliss.
25 m2 to niedużo, co pomogło dobrze wykorzystać ten metraż?
Żeby optymalnie wykorzystać przestrzeń, trzeba przede wszystkim odpowiednio podzielić ją na strefy. To podstawa przy budowaniu atmosfery wnętrza i tego, co nazywam „wnętrzarskim user experience”. Stworzenie stref pomaga w zachowaniu porządku i gwarantuje wygodne codzienne funkcjonowanie, a przez to zachowanie pierwotnie wykreowanego klimatu, który widzimy na zdjęciach z sesji. Czyli jest i ładnie i wygodnie.
Tutaj, na dwudziestu kilku metrach, mamy strefę przedpokoju, salonu, jadalni, pełnowymiarową kuchnię i garderobę.
Ważny jest również odpowiedni dobór kolorów, materiałów wykończeniowych i elementów wyposażenia. W małych przestrzeniach szczególnie, nie ma miejsca dla przypadkowości. Spójność elementów pozwala nadrobić braki w metrażu.
Tu duże elementy wyposażenia (kanapa) i zabudowy (zabudowa kuchenna połączona z pojemną szafą) są jasne i stonowane, niemal wtapiają się w ściany. Z kolei fototapeta z drzewami dodaje pomieszczeniu głębi i optycznie je powiększa. Podstawowe dla funkcjonowania meble (kanapa i zabudowy) są maksymalnie duże i pojemne, pozostałe (stół, krzesła, regał, konsola) lekkie i niewielkie – choć na tyle duże, żeby wygodnie się z nich korzystało.
Kawalerka przeznaczona jest do wynajęcia, jak to wpływa na planowanie takiego mieszkania?
W mieszkaniach na wynajem ton nadaje budżet. To inwestycja, więc kalkulacje w Excelu muszą się zamykać na określonym poziomie. Jednocześnie takie mieszkanie to produkt, który komuś sprzedajemy, czyli powinien być wart swojej ceny i konkurencyjny.
Warto więc działać w myśl starej zasady, by kupować tylko rzeczy potrzebne albo piękne, a najlepiej łączące te dwie cechy.
Warto zainwestować w wysokiej klasy materiały (wodoodporne, łatwo czyszczące, odporne na zarysowania), dobrej jakości sprzęty (wyposażone w perlatory baterie, energooszczędne AGD), solidne meble, a nie przeinwestowywać w nikomu niepotrzebne dodatki.
Wyposażenie musi być maksymalnie funkcjonalne (np. kanapa – duże i wygodne łóżko do spania – ze skrzynią na pościel). W mieszkaniach na wynajem długoterminowy trzeba przewidzieć jak najwięcej miejsca do przechowywania, również przedmiotów o większych gabarytach (np. walizki).
Kiedy salon spełnia rolę sypialni, a kanapa rolę łóżka powinno się zadbać o to, żeby była ona bardzo wygodna. My testowaliśmy tutejszą z inwestorem kilkanaście minut w sklepie sprawdzając jak się na niej siedzi, jak leży i jak się ją rozkłada.
Dla mnie kluczowe w takich projektach - poza oczywistymi w mojej pracy aspektami estetycznymi - są wygoda i łatwość w użytkowaniu. To one pomagają w utrzymaniu mieszkania w dobrym stanie, co jest istotne zarówno dla wynajmującego, jak i najemcy.
I nastrój. Dbam o dobry nastrój wnętrz. I polecam to samo współpracującym ze mną inwestorom. Ponieważ wierzę, że najemca, któremu wygodnie się żyje i który czuje się w mieszkaniu u siebie, dba o ich inwestycję jak o własny dom.
Autor: Mikołaj Dąbrowski
Ola Dąbrówka, twórczyni studia dekoracji wnętrz GOOD VIBES Interiors. Dba o dobry nastrój wnętrz. Tworząc wnętrza, tworzy przede wszystkim optymistyczne środowisko, w którym mieszkańcy czują się sobą i u siebie. Stawia na funkcjonalne, przyjazne rozwiązania. Na połączenia materiałów, form i kolorów, które pozytywnie wpływają na samopoczucie użytkowników.