Prosto i elegancko! Jasne wnętrze w stylu japandi. Tak mieszka Magda Jagnicka!
Jak urządzić mieszkanie w stylu japandi? Ten unikalny styl łączy skandynawską prostotę z japońską harmonią, tworząc spójną i wyważoną przestrzeń pełną elegancji. Dziś zajrzymy do 85-m apartamentu Magdy Jagnickiej, dziennikarki modowej i stylistki. Jej mieszkanie na warszawskim Mokotowie, nieopodal malowniczej Królikarni, to doskonały przykład subtelnej gry beżów i elementów stylu japandi. Przekonaj się, jak mieszka Magda Jagnicka!
Autor: Materiał prasowy/Cosentino
Właśnie w takim stanie zastała je Magda, kiedy je kupiła. Poza całkowitą zmianą wystroju zdecydowała się również na zmiany w układzie przestrzennym. Dzięki wyburzeniu ściany między salonem a kuchnią, strefa dzienna stała się nie tylko bardziej przestrzenna, ale też lepiej doświetlona. — Nigdy wcześniej nie miałam otwartej kuchni, zawsze to było oddzielne pomieszczenie. Nie mogłam wyobrazić sobie lepszego miejsca, by komfortowo gotować i spotykać się ze znajomym — mówi Magda.
Spis treści
- Jak urządzić mieszkanie w stylu japandi?
- Jak mieszka Magda Jagnicka? Jej mieszkanie przeszło metamorfozę totalną
- Kuchnia w stylu japandi
- Mieszkanie w stylu japandi w wersji smart
- Miks starego z nowym
- Mieszkanie w stylu japandi. Tak urządziła się Magda Jagnicka. Zdjęcia
Jak urządzić mieszkanie w stylu japandi?
Jak już wspomniano, Magda Jagnicka jest dziennikarką i stylistką. Jej pracę przepełnia kolor, więc dom miał być jej przeciwieństwem, nieprzeładowaną i spokojną przestrzenią, która pozwoli się zregenerować, zrelaksować i wyciszyć w otoczeniu neutralnych barw.
Jak mieszka Magda Jagnicka? Jej mieszkanie przeszło metamorfozę totalną
To, jak obecnie wygląda to mieszkanie, to zasługa remontu. Po raz pierwszy wykończono je w 2004, czyli wtedy, kiedy wybudowano budynek, w którym się znajduje. Wówczas podłogę zdobiło ciemne, egzotyczne drewno, z sufitu zwisały kryształowe żyrandole, a dodatki były w kolorze fioletowym.
Właśnie w takim stanie zastała je Magda, kiedy je kupiła. Poza całkowitą zmianą wystroju zdecydowała się również na zmiany w układzie przestrzennym. Dzięki wyburzeniu ściany między salonem a kuchnią, strefa dzienna stała się nie tylko bardziej przestrzenna, ale też lepiej doświetlona.
— Nigdy wcześniej nie miałam otwartej kuchni, zawsze to było oddzielne pomieszczenie. Nie mogłam wyobrazić sobie lepszego miejsca, by komfortowo gotować i spotykać się ze znajomym — mówi Magda.
Zobacz także: Nowoczesny dom pod Warszawą. W amarancie mu do twarzy
Kuchnia w stylu japandi
Kuchnia jest częścią strefy dziennej i gra tam jedną z głównych ról. Jako część większej całości musiała się w nią wpisać. Stare meble kuchenne usunięto i zastąpiono je nową zabudową.
Linie szafek kuchennych są neutralne i proste. Mimo minimalizmu, jaki panuje w tej części mieszkania, efekt wow wprowadził tu kamień Sensa Taj Mahal. Pokrył nie tylko wyspę kuchenną, ale też ścianę czy blaty.
– Mieliśmy gotową kuchnię, ale nie mogliśmy znaleźć blatu, który perfekcyjnie dopełniłby ten projekt. Woleliśmy przemyśleć wszystko dokładnie i nawet poczekać, niż decydować się na coś pod presją, bez poczucia, że to jest dokładnie TO. To bardzo piękny i luksusowy materiał wykończeniowy, w dodatku praktyczny i trwały. Ma specjalną warstwę ochronną i idącą za tym wysoką odporność na wszelkie kuchenne przygody – dodaje.
Ściany w całej strefie dziennej pokryto mikrocementem, a zamiast kuć czarne podłogowe płytki, po prostu zamalowano je białą żywiącą.
Mieszkanie w stylu japandi w wersji smart
Mieszkanie Jagnickiej jest naszpikowane technologią, a wszystko dzięki jej partnerowi, którego konikiem są wszelkiego rodzaju gadżety. Tych nie brakuje już w kuchni. W wyspie znajdują się kontakty z opcją ładowania telefonu, ale i… głośniki. Z kranu lecą dwa rodzaje wody: zwykła i gazowana, a Google pilnuje, by ciasto nie spędziło w piekarniku ani minuty dłużej niż to potrzebne.
Również oświetlenie jest w wersji smart. Można nie tylko zmieniać kolor świateł, ale jego natężenie, co wspomagają z kolei zdalnie sterowane zasłony.
Miks starego z nowym
Z jednej strony smart, a z drugiej… vintage? Magda kocha starocie. Tą miłością zaraziła ją jej babcia, która przez lata zbierała figurki z porcelany. W każdy weekend dziennikarka odwiedza pchli targ.
Wszystkie skarby, które uda się jej tam znaleźć, zdobią półki, które zajęły dokładnie pół ściany telewizyjnej. To miejsce także do wyeksponowania świeczników, książek, wazonów, albumów i świeczek. Poza dekoracjami z historią nie brakuje tam również i tych współczesnych.
Naprzeciwko królestwa bibelotów stanęła kanapa obita włoską tkaniną, która również musi być odporna na pazurki mieszkających razem z Magdą i jej partnerem kotów. Nie jest niezniszczalna, ale tak łatwo się nie zaciągnie.
Obok niej znalazła się część jadalna. Drewniany dębowy stół to efekt udanego polowania na black friday. Obok niego ustawiono drewniane tapicerowane krzesła i jego… z całkiem innej parafii.
— Jedno białe krzesło ustawione na froncie to najlepsza inwestycja 20 złotych, zakupiona na targu staroci w Kaliszu — śmieje się właścicielka.
Mieszkanie w stylu japandi. Tak urządziła się Magda Jagnicka. Zdjęcia
Autor: Materiał prasowy/Cosentino
Właśnie w takim stanie zastała je Magda, kiedy je kupiła. Poza całkowitą zmianą wystroju zdecydowała się również na zmiany w układzie przestrzennym. Dzięki wyburzeniu ściany między salonem a kuchnią, strefa dzienna stała się nie tylko bardziej przestrzenna, ale też lepiej doświetlona. — Nigdy wcześniej nie miałam otwartej kuchni, zawsze to było oddzielne pomieszczenie. Nie mogłam wyobrazić sobie lepszego miejsca, by komfortowo gotować i spotykać się ze znajomym — mówi Magda.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Zamarzył im się stonowany salon i kolorowe łazienki. Wariacja na temat japandi
Autor: Projekt: Butterfly Studio: Joanna Felczuk i Anna Baranowska, fotograf: Patryk Polewany, stylizacja: Eliza Mrozińska