Styl skandynawski, przytulny minimalizm i klasyka lat 50. Udane połączenie w mieszkaniu!
Urządzając pierwsze własne mieszkanie, na warszawskim Żoliborzu, właścicielka miała na liście marzeń trzy rzeczy, z których wiedziała, że nie zrezygnuje. – Parkiet w jodełkę, różową lodówkę Smeg i lampę Toma Dixona – wylicza. – Resztę pomogły dopasować dziewczyny z Pracowni A+A.
Zdecydowaliśmy się na to mieszkanie, bo spodobał nam się jego rozkład – duża część dzienna i trzy mniejsze pokoje – a mnie dodatkowo skradło serce wielkie drzewo za oknem. Gdyby go nie było, pewnie byśmy się nie wprowadzili – wspomina Tola. Zanim jednak przenieśli się z wynajmowanego M na Bielanach, minęło kilka miesięcy, podczas których mieszkanie przeszło gruntowny remont. – Układ deweloperski zakładał aż trzy łazienki, za to brakowało miejsca na przechowywanie – wyjaśniają projektantki z Pracowni A+A. – Zaproponowałyśmy pozostawienie jednej funkcjonalnej łazienki, dzięki czemu udało się uzyskać miejsce na garderobę, szafy gospodarcze i większą przestrzeń dzienną.
Urządzanie mieszkania krok po kroku
Mieszkanie wyposażali niespiesznie. – Zależało mi, by było „basicowe”, abym z biegiem czasu mogła udekorować je pamiątkami z podróży, plakatami polskich projektantów czy ceramiką – mówi Tola. – Trzeba dać sobie czas na ogarnięcie przestrzeni po swojemu – dodaje. – Nie kupować wszystkiego od razu, jeśli czujemy, że to tylko na chwilę. Lepiej poczekać i postawić na jakość. Życie rodzinne toczy się w salonie. – Większość czasu jestem razem z synkiem i bardzo to lubię – mówi Tola. – Zwłaszcza popołudnia, gdy słońce wkrada się na ściany i można robić teatrzyk cieni. Ulubionym miejscem zabawy jest wyspa kuchenna, wokół której ganiamy się z Gustawem i robimy „a kuku!”. A wieczorem, gdy syn już śpi, kładziemy się z mężem na kanapie z książkami i planujemy zakup rzutnika i projektora.
Autor: Maria Miklaszewska
PRZYTULNY MINIMALIZM To ulubione aranżacyjne określenie właścicielki. – Minimalizm w meblach, a przytulność w dodatkach – wyjaśnia. – W taką stronę chciałam pójść, łącząc nowoczesny styl skandynawski z klasyką lat 50., naturalnymi materiałami, dużą ilością drewna i sporą dawką różu. – Interesującym akcentem w mieszkaniu są posadzki – dodaje projektantka, Agata Krzemińska. – Marzenie o parkiecie w jodełkę ubarwiłyśmy detalem bielonych desek w części kuchennej, tworzącym ciekawy wzór graficzny. GDZIE KUPIĆ: zabudowa – IKEA; lodówka Smeg – euro.com.pl; farba na ścianie Beckers, odcień S 2020 B10G – beckers.pl; sofa – sofacompany.com
Nie powinny być głównym źródłem światła. Zadaniem lamp montowanych do ściany jest doświetlenie wnętrza.
1. Gdzie się sprawdzą. Kinkiety są idealne do wydzielenia stref w salonie, doświetlenia strefy roboczej w kuchni czy lustra w łazience. W sypialni, rozmieszczone po obu stronach łóżka, zastąpią lampki nocne, a w gabinecie klasyczną lampę biurkową.
2. Wybór klosza. Gdy zależy ci na subtelnym, rozproszonym świetle i równomiernym doświetleniu przestrzeni, zdecyduj się na klosz skierowany do góry. Jeżeli natomiast potrzebujesz światła punktowego – do czytania, oświetlenia stołu czy blatu roboczego – wybierz klosz skierowany do dołu. Da silniejsze światło.
Dzięki niej uzyskamy jednolitą powierzchnię bez fug, która nada pomieszczeniu nowoczesny wygląd. Żywica poliuretanowa to posadzka wylewana, najlepiej więc zlecić jej wykonanie firmie specjalizującej się w tego typu materiałach. Posadzka może być stosowana też pod prysznicem z odpływem liniowym zamiast brodzika. Konieczne jest odpowiednie przygotowanie wylewki podłogowej, na której zostanie położona cienka warstwa żywicy – w przestrzeni prysznica trzeba uwzględnić spadek odprowadzający wodę do odpływu liniowego. W trakcie prac należy pamiętać o szczelnym zabezpieczeniu pomieszczenia, by na schnącą żywicę nie dostały się żadne zanieczyszczenia.