Świąteczny dom projektantki wnętrz. "Unikam przeładowania, niepotrzebnego zdobnictwa. Cenię spójność"
Agnieszka i Łukasz uwielbiają celebrować święta, a ich nowy dom idealnie się do tego nadaje. Wypełnili go bożonarodzeniowymi dekoracjami, zapachem pierniczków i świeżych gałązek świerku, tworząc ciepły, świąteczny klimat. To doskonała oprawa dla spotkań z bliskimi, które nadają tym chwilom jeszcze więcej magii.
Autor: Projekt i stylizacja: Agnieszka Malec, zdjęcia: Mariusz Bykowski
Spis treści
- Choinka w roli głównej
- Czarna kuchnia z drewnem
- Sypialnia z widokiem na las
- Dekoracje świąteczne DIY
- Pokój dziecka w stylu vintage
- Łazienka z drewnianą podłogą
- Świąteczna aranżacja domu projektantki wnętrz. Zdjęcia
Do domu pod Warszawą przeprowadzili się ze Starej Ochoty. Szukali większego i wygodniejszego lokum głównie z myślą o dziecku. Obejrzeli mnóstwo mieszkań w klimatycznych kamienicach, ale wygórowane ceny miały się nijak do proponowanych standardów.
Nowy apartament od dewelopera?
– To nie dla mnie, źle bym się w takim czuła – mówi Agnieszka.
Na ofertę sprzedaży części bliźniaka trafili z Łukaszem przy okazji jednej z wizyt u jego rodziców. Stan surowy, zaledwie kilka domów dalej, w sąsiedztwie sosnowego lasu. Do tego cicho i bardzo romantycznie, przed domem obok bawiące się dzieci. To było w październiku, a już Boże Narodzenie spędzili w urządzonych wnętrzach.
Nie mogli się doczekać chwili, kiedy wokół dużej choinki zasiądą razem z bliskimi. Oprócz rodziców (z obu stron) było też rodzeństwo ze swoimi rodzinami, dwójka z nich przyjechała z zagranicy.
– Od czasu, gdy jesteśmy parą, tradycją stały się spotkania przy stole u moich teściów (mama i szwagierka Łukasza przygotowują znakomite świąteczne, także bezglutenowe dania). Teraz po wieczerzy wigilijnej wszyscy przychodzą do naszego domu. Siadamy przy kominku, gramy na instrumentach, śpiewamy kolędy. W tym roku będzie podobnie. Nasze rodziny się zaprzyjaźniły, nie wyobrażamy sobie, by spędzać święta inaczej – opowiada Agnieszka.
Choinka w roli głównej
– Lubię, gdy przywołuje ona ciepłe wspomnienia, dlatego wieszam na niej tradycyjne grzybki, bombki, które ktoś zrobił i nam podarował, filcową ozdobę od przyjaciółki. Są też drewniane gwiazdki, słomkowe dodatki (kupiłam je za bezcen) i upieczone przez mamę Łukasza pierniczki.
Każdą z ozdób widać, bo unikam przeładowania, niepotrzebnego zdobnictwa. Cenię spójność, więc barwy choinkowych dekoracji ograniczam do kilku. Przewodni kolor powtarzam w drobiazgach w aranżacjach w całym mieszkaniu. Wieczorem świecą tylko światełka na drzewku, świece i płomienie w kominku, światło elektryczne jest wtedy zbędne – mówi.
Agnieszkę napędzają zmiany. Na swoim zawodowym koncie ma już kilka różnych zawodów, ale na pewno nie porzuci pracy projektanta wnętrz, dekoratora i stylisty. Wyzwalają w niej energię twórczą, stale inspirują do nowych pomysłów. Z Łukaszem wzięli ślub na plaży na ich ukochanej wyspie, Bornholmie. Styl tamtejszych domów na dobre rozpalił pasję Agnieszki do projektowania.
Czarna kuchnia z drewnem
Jedną ze sprawdzonych dekoracji są… jabłka (tu w drewnianej skrzynce). Skrzaty na parapecie okna zrobiły dzieci na szkolną aukcję charytatywną, z której dochód był przeznaczony na okulary dla słabo widzącej koleżanki.
W pieczeniu ciasteczek bierze już udział najmłodszy domownik – Ludwik. Zanim wypieki zostaną schrupane, mama z synkiem dekorują choinkę albo nakrycia na stole. Słodkości efektownie wyglądają na tacy z plastra drewna.
– Zacięcie dekoratorskie odziedziczyłam po mojej mamie. Jej stylizacje świąteczne zawsze wprowadzały do wnętrz niezwykłą atmosferę. Staram się u siebie robić tak samo. Pomagają mi w tym mąż i jego tata – ja mam pomysły, oni fantastycznie je realizują. Teściowie wynajdują też dla mnie intrygujące rzeczy, wiedząc, że wyczaruję z nich coś ciekawego – mówi gospodyni.
Sypialnia z widokiem na las
Małżeństwo zasypia się i budzi, gdy w kadrze okna widać zieloną iglastą ścianę. Ten żywy obraz ładnie kontrastuje z grafitową kolorystyką wnętrza. Na święta Agnieszka wiesza w nim jedynie dwie papierowe gwiazdy. To wystarczy.
Dekoracje świąteczne DIY
Gałęzie, które wiatr strąca z drzew, Agnieszka zbiera na spacerach i wstawia do szklanych butli. W sypialni na komodzie trzyma eksponaty: m.in. lasy w słojach, które sama robi. Plansze szkolne i tu są doskonałą ozdobą.
Pokój dziecka w stylu vintage
W pokoju synka wiekowe: ławka szkolna, liczydło, rakiety tenisowe i walizka budują stylową aranżację vintage. Nic tu jednak nie dominuje, wszystkie elementy zgodnie ze sobą współgrają. Dwa krasnale usadowiły się w otwartej walizce.
Na tle ścian pomalowanych w dwóch odcieniach szarości ładnie prezentują się drewniane meble, kolorowe dodatki. Plakat nad łóżeczkiem przedstawia zwierzęta mieszkające w lesie, nawiązuje do otoczenia domu.
Świąteczne dekoracje? Obecne! Jednak nie narzucają się, są bardzo dyskretne. Mały muchomorek zawisł na uchwycie dziecięcej komody.
Łazienka z drewnianą podłogą
– Jest spory, ma ok. 10 m². Położyliśmy w nim podłogę z odpornego na wilgoć teku. Miło się po niej chodzi bosymi stopami, a aranżacja zyskała ciepło – tłumaczy gospodyni. Na profilowanym blacie konsoli umieściła prostą podwójną umywalkę. Metalowa drabinka służy za wieszak na ręczniki.
Miejsce na półce nad bidetem i WC zajmują stare aparaty fotograficzne – prezenty od rodziny i znajomych. Plansze powyżej kiedyś były pomocami szkolnymi. Agnieszka wyjaśnia, że trochę w tym wszystkim tęsknoty za światem bez elektroniki.
Właściciele zrezygnowali z płytek, ściany pomalowali farbą. Odeszli dzięki temu od stereotypowych rozwiązań i podkreślili „pokojowy” charakter wnętrza.
Świąteczna aranżacja domu projektantki wnętrz. Zdjęcia
Autor: Projekt i stylizacja: Agnieszka Malec, zdjęcia: Mariusz Bykowski
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Sandra uwielbia blask złota. Świąteczna wizyta w mieszkaniu znanej instagramerki
Autor: Zdjęcia: Marcin Grabowiecki, stylizacja: Eliza Mrozińska
Jadalnia oraz aneks kuchenny z wyspą, nad którą wisi zjawiskowa lampa Toma Dixona.