Wnętrza nowoczesne i wygodne, czyli relaks na dwóch kondygnacjach
Dwukondygnacyjne mieszkanie Anety i Pawła mieszczące się na ostatnim piętrze nowoczesnej kamienicy ogniskuje pragnienia większości z nas. Wnętrza wyglądają jak wyrzeźbione w jasnym marmurze i ciemnym drewnie, poprzez tarasy okalające oba poziomy otwierają się na park. Meble w salonie zachęcają do wypoczynku. Łazienki zaskakują grą przestrzeni.
Autor: Mariusz Bykowski
Wysoka zabudowa kuchenna jest podporą schodów „Wchodzenie po meblu” to spektakularny sposób aranżacji trudnej przestrzeni. W tym wypadku schody i tak nie zmieściły się w jednym ciągu (biegu). Pierwszy stopień funkcjonuje jako podwyższenie podłogi kuchennej. Wymuszona większa głębokość kuchennych szaf sprawiła, że blat pomocniczy znajdujący się w „okienku” zabudowy swobodnie mieści drobne AGD. Służy też do odkładania potraw. Gospodarze lubią ujawniać swoje kulinarne dzieła, gdy są już w pełni skończone.
Mówi się, że mieszkanie jest jasne lub świetliste. Zwykle dotyczy to bliżej niesprecyzowanego klimatu wnętrza. W tym przypadku wystrój wnętrz, na który składają się duże tarasowe przeszklenia, kremowe marmury osadzone w brązowym i czarnym drewnie wzmocniony został systemem 86 lamp, głównie punktowych. Nowoczesne i funkcjonalne mieszkanie Anety i Pawła potrafi się zatem roziskrzyć jak sierpniowe niebo. Zupełnie bez powodu – jak by się wydawało. Tylko dla przyjemności domowników. Aneta nie lubi wieczorem wracać do ciemnego domu, więc feerię barw uruchamia fotokomórka – na powitanie. Światła rozpływają się w matowych frontach mebli i w czarnej fornirowanej ścianie salonu lub rozbiegają po szklanych i stalowych okładzinach strefy kuchennej i jej sąsiedztwa.
Projekt wnętrz
Pani domu właśnie zamyka biznes związany z produkcją ubrań. Marzy jej się sklep z dizajnem zarówno tekstylnym, jak i wnętrzarskim - połączony z restauracją. Żeby człowiek, jedząc pyszne dania, mógł później zabrać ze sobą do domu pyszne krzesło, na którym siedzi. Paweł zarządza firmą spożywczą. Ciągle w rozjazdach, więc każdą wolną chwilę, spędzoną razem, starają się wykorzystać do maksimum. Za przykład może posłużyć aranżacja strefy snu... właściwie prywatnego wypoczynku, bo sypialnia jest miejscem, z którego można przejść do łazienki wyposażonej w kabinę parową (ostatnio korzystają z niej rzadziej, głównie gdy są przeziębieni). Prowadzi też na taras przypominający niezadaszoną loggię, a więc osłonięty przed ciekawskimi spojrzeniami, za to otwarty na zieleń i błękit. Na życzenie Anety projektanci wnętrza (Maria Witecka i Łukasz Kałasa) drzwi wiodące do łazienki obudowali lustrem. Wpisali je tym samym w system optyczny, który działa jak horyzontalny peryskop. Gdy jedno bierze kąpiel lub robi makijaż, a drugie odpoczywa w łóżku, np. czytając książkę fantasy, oboje, za sprawą uchylonego pod odpowiednim kątem skrzydła, pozostają w kontakcie wzrokowym. – To bardzo pomaga w rozmowie – podkreśla Aneta. A dom? Przyświeca temu życzliwie.